Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fwfereter

dowiedzial sie ze nigdy nie mialam faceta

Polecane posty

Gość fwfereter

a mam 27 lat :O i od tego czasu cisza. znajomosc trwala 2 miesiace. bylo fajnie, myslalam ze rozwija sie w dobrym kierunku, tydzien temu spotkalismy sie, troche wypilismy i powiedzialam mu o tym. zareagowal chyba normalnie bo w ogole nie zareagowal, mi bylo glupio i zmienilam temat. od tego czasu cisza, choc jeszcze godzine po spotkaniu zadzownil izeby zyczyc mi dobrej nocy. ja sie nie odezwe bo mi glupio :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palan i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
on sie nie odzywa do mnie od tygodnia. napisalam na nastepny dzien smsa co u niego, ze dziekuje za randke i takie tam. nie odpisal do dzis. nie odezwe sie teraz dopoki on sie nie odezwie. a od tygodnia cisza. facet 4 lata straszy i chyba oczeiwal od 27 latki czegos innego a nie tego ze zielona jest jeszcze we wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfs
moze zona mu zabronila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
nie, nie ma zony. wiem to na 100%. po prostu mysle ze sie przestraszyl tego ze nie mialam faceta. jakos znajomosc trwala w najlepsze przez te 2 miesiace a teraz po tym wyznaniu cisza. a facet naprawde wydawal sie super. troche niesmialy, intelogentny, zabawny. a teraz koniec :( jest mi smutno i boje kiedykolwiek komukolwiek jeszcze wyznac ta prawde o mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie boisz się, że coś mu się stało? Ma do Ciebie jakiś inny kontakt poza telefonem? Chłopak mojej koleżanki w początkach znajomości z nią zgubił telefon i nie miał się do niej jak odezwać, nie pamiętał nawet numeru, nie wiedział gdzie mieszka, jak się nazywa..też myślała, że ją olał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
oczywiscie, że ma. ma moje gg, wie jak sie nazywam, gdzie mieszkam.gdyby chcial to by sie odezwal. i wiem, że nic mu się nie stalo, bo wczoraj byl normalnie dostepny na gg. czyli zyje. czuje sie upokorzona. zaluje, że w ogole mu tyle rzeczy o sobie opowiedzialam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasztanowłosy Nefryt
Masz nauczkę, choć smutno to brzmi... nie trzeba było ufać tak bardzo. Widać nie był tego wart. A może sam jest dzieciuch, bo chce mieć taką doświadczoną, co by nim pokierowała? Czasem są tacy.... Z drugiej strony to jakiś głupek bo wielu by się dało pozabijać za taką, jak Ty. Niedoświadczoną itd. Co w tym złego, że do tej pory nikogo nie miałaś? To świadczy tez o tym że masz cierpliwość i wiesz, kogo chcesz wybrać, a kogo odrzucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
owszem, mam nauczkę. ten facet pracuję z dwójką moich znajomych i dzięki mnie się zakolegowali. nikt ze znajomych oprócz jednej koleżanki nie wie o moim marnym doświadczeniu. boję się sytuacji, że koleś będzie o tym rozpowiadał. jest mi głupio. za to, że potraktował mnie jak idiotkę, za to że byłam tak nawina i mu tyle powiedziałam. :( mam nuaczkę. chyba koniec z próbowaniem szukania kogoś fajnego. wszysycy normalni już zajęci :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak doświadczenia to zaden wstyd.Znam dwie fajne dziewczyny,które też nie były nigdy w związku,a są rok starsze od Ciebie.Nie mają szczęścia i tyle.Do tego dochodzi nieśmiałość w kontaktach z facetami..Na pewno spotkasz jeszcze fajnego gościa,życzę powodzenia i nie łam się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz...
nie jest toba zainteresowany, facet ma swoje latka a ty jednak dziewica, wystraszyl sie, tchorzowskie zachowanie jednak, mogl otwarcie pogadac, ale ktory facet to robi :) zaden, czyli norma .. nie lam sie, jeden z wielu, przytrafilo ci sie to, trudno ..nie zaprzataj sobie glowy nim, wstan, otrzep sie i naprzod :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibv0-9
Pewnie miał już wiele panien i głupio mu się z tobą spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobna sytuację
tylko dowiedział się o tym mailowo. I też cisza. :O Ja, o ile jeszcze kiedykolwiek kogoś poznam, na pewno nie będę mówić nic na temat swojego braku doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobna sytuację
A mam 25 lat, więc rozumiem Twoje odczucia i to, że czujesz się jak kretynka. Zawód, rozczarowanie i rezygnacja. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasztanowłosy Nefryt
właśnie, podnieś głowę wysoko i bądź dumna! Moja własna siostra wyszła za mąż jak miała 38 lat!Oczywiście to przesada, ale wiedz, że ona jest dumna z tego i cieszy sie, że tyle lat czekała na odpowiedniego partnera. Ty zapewne znajdziesz wcześniej. :) Nie martw się! są wspaniali faceci na tym świecie. dodam, ze mąż mojej siostry uwielbia ją, a teraz spodziewają sie dzieciaczka :) Ja nie życzę Ci, żebyś tak długo musiała czekać, tylko podaję przykład, że warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasztanowłosy Nefryt
aha a siostra z nim jest już 2, prawie 3 lata, zapomniałam dodać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
dzięki za wsparcie. czuję się dziś naprawdę źle. jeszcze wcześniej tłumaczyłam sobie, że czasu nie ma, że odezwie się na pewno i w ogóle. a dziś straciłam nadzieję, i stąd moje załamanie. czy to powód do tego, żeby urwać znajomość? żeby w ogóle już się nie odezwać do kobiety? nie rozumiem. czy ja trędowata jestem? ta jedyna koleżanka która wie o tym moim doświadczeniu czasem w rozmowie też żartuje z tego, że ja jeszcze nie wiem o co chodzi w tych klockach. denerwuje mnie to, ale może sama bym tak miała gdybym miał ataką starą koleżankę dziewicę? nie wiem. ale teraz wiem jedno - nie zaufam facetowi żadnemu już. koniec z moją nawinością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wpadlas
na ten pomysl, ze sms mogl nie dojsc. sms to nie email i nie ma gwarancji, ze dojdzie. mi juz pare razy sie to zdarzylo jeszcze ciekawsze przypadki zdarzaja sie przy sms-ach z bramki :) ale to akurat tutaj nie istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelekaaaa
facet pewnie tez nie mial dziewczyny wiec sie wystraszyl ze on prawiczek a ty dziewica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasztanowłosy Nefryt
Ach, ta niedojrzałość u mężczyzn.... w kazdym wieku. Droga Autorko,weź się w garść i nie przejmuj. Brak zaufania nic Ci nie da! Możesz mieć na pewno tabuny facetów! A jeśli ten nie odpisał, choć dostał sms, podkreślam- jeśli dostał, to znaczy że to jakas pierdoła i w ogóle... nie martw się tym! Poza tym, to on SAM powinien do ciebie napisać że dziękuje za randkę, bo tak się robić powinno, nie zrobił tego i to świadczy o jego poziomie intelektualnym i kulturalnym. Nie martw się, że coś rozgłosi. Raczej tego nie zrobi na pewno. A jeśli nawet, w co wątpię, to możesz powiedzieć, że on byl pijany i coś mu się pokićkało, np. Ty powiedziałaś, że OD DAWNA nie byłaś w związku, a on to źle zrozumiał. Nie przejmuj się niczym i nie trać wiary! Zobaczysz, zanim się nie obejrzysz, juz będziesz mieć faceta! :) I to takiego, co na Ciebie zasługuje, bo na pewno jesteś wspaniałą kobietką :) pozdrawia Cię inna kobietka ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasztanowłosy Nefryt
a on zapewne stchórzył ;) don't worry be happy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfereter
sms raczej doszedł. mam nokię a tam jest przecież opcja raportów. a raport dostałam o dostarczeniu wiadomości. a gdyby nawet nie doszedł to molby zainteresować się czemu się nie odzywam? przez te 2 miesiące nie miał problemu z odzywaniem się do mnie pierwszy. więc teraz - gdyby nie było żadnych "ale" też z pewnością by się odezwał. najgorsze jest to, że mi zależało na nim. choć z początku traktowałam go jedynie jak kolegę z czasem zaczęłam się bardziej angażować. nie zakochałam się może. bo te 2 miesiące to zbyt krótki czas ale z pewnością fascynował mnie. no i się skończyło. albo opcja taka, że nagle zakochał się. no stało się. szedł po bułki i strzeliło. rozumiem. ale mógłby napisać, że koniec znajomości, że jednak to nie to. przynajmniej nie czułabym się tak jak teraz. a to jedyny facet któremu zdecydowałam się powiedzieć o sobie. trzeba szybko zapomnieć i żyć dalej. dzięki Kasztanowłosy Nefryt 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annapanna
ja bym chyba odezwała sie jescze raz i napisała czemu tak sie zachował i czemu go to az tak wystraszyło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkiewww
a ja bym dała sobie spokój z takim facetem...typowy Piotruś Pan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnies glowe i nie smuc sie
Autorko! Jestes zalamana bo caly czas rozmyslasz o negatywnych stronach tej sytuacji! Zrob mala probe i nachwile zapomnij o minusach a skup sie na plusach. Bylas soba, odwazylas sie komus opowiedziec o swojej osobie, nie klamalas, bylas szczera. Czy uwazasz ze gdybys sklamala, i cos dalej by sie z nim potoczylo, to czy czulabys sie dobrze ze soba? Skoro on tego nie zaakceptowal, to znaczy ze to nieodpowiednia osoba! Znajdzie sie taki dla ktorego bedziesz szczerym brylantem, a te sytuacje ze smiechem bedziesz wspominac. Wiecej wiary w siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwferet
macie rację. tak naprawdę ja sama uważam, że bycie dziewicą w tym wieku to powód do wstydu więc dlatego traktuje te całe wyznanie komuś prawdy ze to musiało być coś ważnego dla mnie. i tak po prostu dostałam po tym kosza :( czuję się źle. wręcz jak trędowata. i póki co chyba będę trzymać ten "sekret" do momentu, aż coś naprawdę będzie między mną a facetem. coś poważnego. już więcej tak szybko się nie otworzę. ja wiem, że jestem z drugiej strony barykady, ale może powiedzcie mi Wy - którzy stoicie z tej właściwej. ja wiem, że to dziwne jest że mimo mojego "starczego" wieku się tak uchowałam, ale czy trzeba się z tego podśmiewywać, traktować mnie jako tą, która nie wie o co chodzi, więc nie warto z nią o tym rozmawiać. dziwić się jak daję radę z tym. dlaczego ludzie nie rozumieją, że czasem bywają takie osoby, tak nieśmiałe, że niestety potrzebują więcej czasu i muszą czuć 100% zaufanie do kogoś by wreszcie to zrobić? przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnies glowe i nie smuc sie
Autorko opisze ci moja sytuacje, moze ci sie zrobi lepiej. Sama nigdy nie bylam w zwiazku! Mam 25 lat. Czekalam zawsze na tego jedynego, wartosciowego czlowieka. Nie narzekam na brak adoratorow, mimo to nie ulegalam pokusie, bo wiedzialam ze zostane wykorzystana i dostane kopa w tylek. I tak bylam madra az do dnia kiedy czulam sie strasznie samotna i czulam ze juz nigdy nikogo nie poznam i zawsze bede dziewica. Poznalam jego..przystojny, zabawny, wygadany..ale jednak odbiegal od tego mojego idealu. Czasem gadal o kolezankach, czasem zbyt duzo o sexie, mimo to mialam jakies klapki na oczach. Nie bylam zakochana..mimo to dalam sie poniesc emocja i zrobilam to z nim. Nie wiem dlaczego tyle lat bylam silna, a moj plan wzial wtedy w leb. Oczywiscie okazal sie totalnym draniem! Kopnal mnie w tylek jak dostal co chcial. Nie moglam sie pozbierac dlugo. Teraz poznalam wspanialego wartosciowego i madrego faceta. Tego na ktorego czekalam, i zaluje ze nie wytrwalam w swoim postanowieniu. Widzisz moze u ciebie byloby tak samo, wiec jedyne co to teraz bys zalowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×