Czy tylko ja mam doła w sobotni wieczor na kafe?/

Dzisiaj będę tutaj występował trochę w roli pytajnika. Możemy przejść na Ty - jestem Kamil;) Napisałaś "coś" nie wyszło, jednak na pewno jakieś konkretne przyczyny były? Samotności nikt chyba nie lubi, nawet szczęśliwy singel jak ja zastanawia się:"A co by było gdyby..." Jednak do tego gdyby potrzeba jeszcze jakieś iskierki i nadzieje. Bo doskonale wiesz jak to jest, kiedy poznajesz jakąś osobę i chociaż widzicie się pierwszy raz to w głębi duszy czujesz, jakbyście się znali od lat... Osoba która zauroczyć Ciebie może nie rozmową, ale krótką chwilą, krótką wymianą spojrzeń. Cholernie rzadkie, ale to nie znaczy niemożliwe. Mógłbym powiedzieć - jesteś młoda, masz czas, nie martw:) Tylko takie słowa odniosłyby przeciwny skutek. Rozwiniemy temat wymagań, temat Ciebie, może wspólnie dojdziemy do jakichś wniosków. Powiedz, czego wymagasz od faceta - bo oczywiste, że nie wystarczy, aby tylko był;)

zadzownil! nie spodziewalam sie tego! zadzownil chce sie spotkac zobaczyc !! najlepiej dzis na tej imprezie, problem w tym ze nie wiem cyz bede mogla tam wrocic.

Młody kamyk, 23 ;)

a ja jestem tak styrana, że nie mam siły mieć doła :D nie ma to jak ciężka fizyczna praca :P lol

idz na ta impreze;) ale pogadajcie gdzies poza nia przejdzie sie na spacer najlepiej;) Kamyk co Ty tu robisz? w sobote o tej porze?

zbey na nia pojsc musze uciec z domu, a moja mama nie chce isc spac ! ( mam nascie lat :) )

Siedzę sama w domu, znajomi się porozjeżdżali, słucham babskiej muzyki. Nie mam z kim spędzić tego czasu, więc jestem..

Kenniks czego wymagam?tego zeby był owszem ,ale chce miec tego pewnosc ze moge na niego liczyc w kazdej sytuacji , ze nie podda sie bez wzgledu na wszystko.. poza tym dochodzi kultura ,cierpliwosc, poczucie humoru,szczerosc:) wiernosc.. wiesz o co chodzi.. moze jestem mloda, ale zbyt dojrzala jak na swoj wiek :/

kamyk ja jestem mlodsza od CIebie;) hehe no ale to nie zmienia faktu ze Ty jednak mozesz wiecej:) wszyscy powyjezdzali? nie chce mi sie wierzyc:)

Rozumiem;) a nie mozecie sie spotkac np jutro?:)

Kiedyś powiedziałaś o sobie "inna", miałaś na myśli tylko nazbyt dojrzałość, czy coś jeszcze?

no pamietasz jak mowilam o tym ze nie pije nie pale .. mysle troche inaczej niz zdecydwana wiekszosc z nich;/ wiesz co mam na mysli?

ja tez mam doła :( bylam z mężem na grilu i znajomych. On się upił i z powodu jakiegoś głupiego żartu wyszedl, a ja oczyswiście za nim. Zepsuł mi zabawę na maxa! A mogło być fajnie

Niestety, wchodzę w wiek, gdy każdy układa sobie życie po swojemu, zakłada rodziny, pracuje. Z końcem studiów znajomości się "rozchodzą" a ja "uwięziona" pracą i innymi obowiązkami zostałam sama w chatce. Jak najbardziej nie jest to dla mnie przygnębiające, przeciwnie brakuje mi takiego czasu, ale gdy teraz on jest okazuje się, że nie mam go z kim podzielić.

racja..

Ja tez mam dola

stokrotka, moze pogadaj z nim co go tak urazilo?;)

panna nikt z jakiego powodu?:)

do dupy to wszystko co z tego, ze mam męża, jak równie dobrze mogłabym być sama :(

wy tylko o facetach...a mi kicia uciekła :( nikt mnie nie pocieszy zajesuper

nie mow tak, w koncu zgodzilas sie byc z nim , tak? to przypomnij sobie dlaczego;)

Nie do końca właśnie wiem co masz na myśli mówiąc "inaczej":) Zbyt rozległe znaczeniowo...

gosia- jakieś wyszly głupie insynuacje, ze niby mój mąż startuję do koleżanki-mężatki, a to takie żarty były. Mój mąż jest jednak bardzo przewrażliwiony i byle co go wkurza :( Zawsze jak gdzieś razen pojdziemy, to się upija i byle co go rozdrazni :( Jak tak dalej pojdzie, to w ogole nie będziemy mieli znajomych

U mnie tez chodzi o faceta

znam ten typ faceta .. moze nie z tej strony co Ty ale jednak. Ciezko tu cos zmienic, ale mozesz z nim porozmawiac, wyjasnic ,przedstaw mu cala sytuacje jak Ty to odczuwasz , co to powoduje itd:) jesli trzeba to mu to wykrzycz trzasnij drzwiami , moze zrozumie..

Mam ogromny problem chce z nim pogadac ale boje sie ze mnie wysmieje

panna nikt .. ehh rozumiem, jaki Ty masz problem?:)

kenniks.. inaczej tzn. ze nie liczy sie dla mnie przykladowo ilosc facetow a jakos, ilosc imprez na ktorych trzeba sie upic totalnie zeby sie dobrze bawic a jakos tych nielicznych, zachowanie..

i jeszcze gadał, żebym tam została, a ja oczywiscie poszlam z nim do domu. Bo jak to tak sama mialam zostac? Potem by mi wygadywal. Zreszta ogolnie nam się nie uklada, jest beznadziejnie pod kazdym wzgledem. Chyba nie pasujemy do siebie :(

Tu na pewno wszyscy sa duzo bardziej doswiadczeni ode mnie,chyba nie ma miejsca na moje dziecinne rozterki miłosne,a czy milosne to sama juz nie wiem,bo jakos nie wydaje mi sie zeby mozna bylo sie z kims zakochac nawet dobrze go nie znajac