Starszy ginekolog i luzne podejscie do tematu cytologii..

Ostatnio poszłam do ginekologa. Współżycie rozpoczęlam jakies 2 lata temu, wiec pomyslalam, ze warto byc pod kontrola. Na moje pytanie o cytologie, pan zapytal:"a po co to Pani? rodzila? Nie! to po co pani cytologia." hmm..mial racje? mam 26 lat..byc moze tampon czy członek nie uszkadzaja szyjki macicy tak, jak porod, ale chyba jednak dobrze by bylo robic badania

nie zastanawiaj się tylko zarejesrtuj do innego. kompleksowe badanie na pewno sie przyda.

Skoro współżyjesz to cytologie powinnaś mieć wykonywaną raz w roku.Idź do innego lekarza, a tego olej!

idź do innego, albo domagaj się cytologii jeżeli to było na NFZ to ci przysługuje bezpłatnie, możesz nawet złożyć skargę, lekarz nie ma prawa tak mówić do pacjentki poród nie ma tu nic do rzeczy, a co jeżeli przyjdzie do niego 45 latka, które nie rodziła to też powie, że cytologia jej niepotrzebna ?

Zmienić lekarza. Gdyby tylko rodzące umierały na raka szyjki macicy, to nie robionoby tego badania młódkom wcale. Tymczasem przysługuje ona państwowo każdej kobiecie.Na lekarza dodatkowo napisałabym skargę w przychodni.

Mysle, ze raczej skarge sobie daruje. Dziadek ewidentnie cierpi na przerost ego, szkoda mi czasu na niego. Opowiadal, jak to mlodzi studenci, a potem mlodzi lekarze. wyolbrzymiaja problemy medyczne, etc. Dla niego PCOS to rowniez wymysl ostatnich czasow. Ze zbyt latwo lekarze przypisuja meskie owlosienie tzn owlosienie meskiego typu, temu schorzeniu. Rece mi opadly, bo dla mnie owlosienie na twarzy, wokol sutkow i na brzuchu nie jest normalne. Co prawda sama zarzsucilam "leczenie" tabletkami, poniewaz cykle mam regularne, owulacyjne (stosuje NPR, wiec sie troche obserwuje), a z owlosieniem jakos sobie radze kosmetycznymi sposobami, ale jego ignorancja troche mnie zaniepokoila. Brak cytologii motywowal tym, ze tylko porod jest duzym "przezyciem" dla szyjki macicy, a takowe przezycia ewentualnie predysponuja do raka.

oprócz tego powiedział ze ewentualnie wloży mi do pochwy kabaczka.Zgodzić się?

ja współżyje od roku dopiero i stosuje antykoncepcje hormonalną, pierwszą cytologie miałam kilka dwa miesiące po pierwszym razie, teraz mam zrobic kolejną - zalecenie mojej pani dr. Mam 23 lata

Jak już ktoś napisał - zmień lekarza. Przebyte porody nie mają tu nic do rzeczy. Współżyjąca kobieta powinna robić kontrolnie cytologię raz do roku, najrzadziej co dwa lata.