Pamiętacie pierwsze słowo jakie powiedział Wasz partner do Was ?

:D Pierwsze jego słowo.Wasza odpowiedz.A moze pamietacie jak bylyscie wtedy ubrane,a jak on :D

On:chyba oczko Ci poszlo Ja:Nie,to taki wzorek. :D :D mialam na sobie rajstopy ze wzorkami,botki i czarna tunike typu nietoperz :D on mial jasne dzinsy , biala koszule - postawiony kolnierz,podwiniete rekawy :D pamietam to jakby bylo wczoraj :)

Chyba oczko Ci poszla :D ahahaha to sie usmialam :D dobry patent na podryw :D:D ja nie pamietam takich szczegolow...

pamiętam każdy szczegół :D

Przez pół roku patrzyliśmy na siebie, aż w końcu: ON: Skoro już się tak mijamy na tym korytarzu to dałabyś mi swój numer telefonu? JA: Skoro po pół roku w końcu zdobyłeś się na odwage to może najpierw byś się przedstawił ? ;) :)

coś w tym stylu: On: fajny dres Ja: fajne kalesony poznalismy sie na gg i pewnego wieczoru wiedzial, ze psa wyprowadzam pod jego domem wyczail mnie i wyszedl, tlko ja glupia w domowych dresach , z ktorych po bokahch takie paski lataly, a on w kapke podartych kaleosnach(zima byla)

pamietam: On: gratuluje, jest Pani przyjeta do pracy! Ja: (karp) ciesze sie........

"cześć" :D

"eeeee.... mój kolega chciałby z Tobą zatańczyć..."

ja: trzy godziny

ja pamietam ze to bylo przed jakims waznym kolokwium zaliczeniowym. moze nie pierwsze slowo ktore zamienilismy(bo w gruncie rzeczy wizualnie mi sie w ogóle nie podobał kiedys), ale pierwsze zdanie, które wypowiedziane przez niego zwróciło moją uwagę i brzmialo:"ale masz duży tyłek" problem w tym, że akurat tyłek to mam baaaaardzo mały,nad czym rozpaczam całe życie...:p pozniej ja smsem zaprosilam go na spacer...i tak to sie zaczelo:):):)