Mój facet nie pozwala mi pracować !

Każe mi w domu siedzieć.Przysłowiowo-leżeć i pachnieć.On zarabia na dom,a ja mam zająć się sobą.Na początku bardzo mi się to podobało.Całe dnie spędzałam na zakupach,siłowni itp.Po roku takiego życia zaczyna mi się nudzić.Mam 24 lata.Jestem z zawodu charakteryzatorką,ale nawet nie mogłam jeszcze popracować w zawodzie :o Mówiąć o tym moim koleżanką czuję się dziwnie.One tego nie rozumieją.A żony kolegów mojego męża są w niebowzięte takim życiem.Niestety musze z nimi przebywać i mieć dobre kontakty.Boże nienawidze swojego życia.Niby mam wszystko,ale nie mam nic.Kocham meża i wiem,że on to robi wszystko dla mnie,ale co dalej...Tak już zawsze ma być?Nie mamy dzieci jeszcze,ale planujemy mieć.Chciałabym wychować dziecko,ale tez pracować i spełniać się zawodowo.Myśle,że pogodziłabym to z pracami domowymi nawet.Przecież tyle kobiet tak żyje.A u mnie po domu krząta się od rana pani,która dba o dom... :o Nie mam dwóch lewych rąk i chciałabym sama dbać o dom,w ktorym mieszkaMy,ale On ma jak zawsze inne zdanie.

Tatuś to by mnie od razu do roboty wygnał :P MĄŻ.Ja wiem,ze on to robi dla mnie,zebym niczego mi nie brakowalo i zebym moze w przyszlosci nie powiedziala,ze nie dba o moje potrzeby.Ale chce czuc,ze robie cos dla siebie,nie tylko w sensie wygladu,bo to nie o to chodzi.Boje sie,ze go zranie...Ze nie bedzie czul mi sie potrzebny...

Wiem i dlatego nie mam pojecia co powinnam zrobic

A wytlumaczylas mu, ze nie jestes w takiej sytuacji szczesliwa? Ja mysle, ze skoro maz cie kocha i chce dla ciebie jak najlepeij to powinien sie na to zgodzic.

masz zły tok myślenia... on zarabiając pieniądze utrzymuje dom i CIEBIE - jesteś od niego zależna i właśnie o to mu chodzi. zabrania Ci pracować, bo gdybyś była niezależna finansowo w razie CZEGOŚ miałabyś swoje pieniądze, za które mogłabyś żyć, gdyby go nie było i z oszczędności nawet może byś coś wynajęła. przedstawiasz nam wizję kochanego męża, którego nie chcesz zranić, żeby nie czuł się niepotrzebny, który DBA O CIEBIE i Twoje potrzeby..(?) każdy człowiek potrzebuje samorealizacji i spełnienia w jakiejś dziedzinie - Tobie ZABRONIŁ. pewnie Cie kocha na swój sposób, ale nie do końca tak jak powinien... może jest zazdrosny o to, że w pracy poznasz kogoś, w kim się zakochasz..? a te bajki, które Ci wciska, to tylko przykrywka? czasem trzeba spojrzeć z innej strony. gdyby liczyły się dla niego Twoje potrzeby, dałby Ci wybór i cieszyłby się Twoimi sukcesami zawodowymi - tak ja to widzę, ale być może się myle.

ale jak to robi to dla ciebie skoro ty tego nie chcesz? robi to dla siebie moja droga... gratuluje:/

"moim koleżanką" ??? Może wykorzystaj ten ogrom wolnego czasu, który masz z musu, na dokształcenie się w polskiej gramatyce. :O

ja nie wiemi nie rozumiem, jak facet moze ci czgokolwiek zabranaic i na cos nie pozwalc?? :O To ma byc zycie, chyba raczek zlota klatka moja droga, wspolczuje

mój mi tez nie pozwalał ale u nas sytuacj inna bo mieliśmy dziecko dwuletnie i musial mi pomóc w opiece nad nim ale droga autorko rozumiem cie całkowicie, ja bym tak nie wytrzymała, każda osoba musi sie jakoś dowartościować, miec poczucie że spełnia sie w jakies dziedzinie dlatego gdy mój młodszy syn podrośnie zakładam swój interes i zamierzam sie realizowc inaczej niz przy wychowywaniu dzieci

lepsza zlota klatka niz codzienne tyranie i wczense wstawanie ;). lepszy brzuch od piwa niz garb od pracy. Jest tylko jedno male ale autorko topicu jezeli maz nie chce zebys pracowala to niech Ci oplaca ZUS i comiesieczna pensje :). Jesli tego nie bedzie chcial zrobic to radze Ci sie zastanowic nad tym malzenstwem, a raczej tym co moze Cie spotkac za pare lat. Np znajdzie sobie mlodsza, a Ty bez wypracowanych lat i bez pieniedzy. Chce zebys pachniala niech placi jak nalezy :).

[on zarabiając pieniądze utrzymuje dom i CIEBIE - jesteś od niego zależna i właśnie o to mu chodzi. zabrania Ci pracować, bo gdybyś była niezależna finansowo w razie CZEGOŚ miałabyś swoje pieniądze, za które mogłabyś żyć, gdyby go nie było i z oszczędności nawet może byś coś wynajęła.] dokładnie a pomarańcza powyżej też ma rację;)

A czy Twój mąż widział film "Wojna państwa Rose"? Może powinien go zobaczyć i zastanowić się trochę, do czego może prowadzić brak zajęcia żony innego niż lezenie i pachnienie.

Jeśli ty też nie widziałaś... Podczas gdy mąż robił karierę w renomowanej waszyngtońskiej kancelarii prawnej, żona troskliwie dbała o dom i rodzinę, i wydawało się, że nic nie zmąci ich szczęścia. Aż pewnego dnia, nieoczekiwanie Oliver ulega niewielkiemu atakowi serca. Nie spowodowało to trwałego uszczerbku na jego zdrowiu, ale czułej i wcześniej kochającej Barbarze dało do myślenia. Zapragnęła życia na własny rachunek http://www.telemagazyn.pl/program/3493909421.html

Bardzo mnie dziwi, ze kobiety z reguly zastanawiaja sie, czego chce ich maz i tak wlasnie postepuja, zupelnie lekcewazac wlasne ambicje i wlasne "ja tego chce". Z czego to wynika, autorko?

Witajcie, poszukujemy osob do programu telewizyjnego, w ktorym rozmawiac bedziemy na temat poruszany w tym watku. Jesli masz podobna historie, maz zabrania ci pracowac z jakiegos powodu lub znasz takie osoby, koniecznie napisz na adres: marianna.ewa@gmail.com lub zadzwon pod nr 503 206 258 Pozdrawiam!!!