Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-chce-mu-rozbic-zwiazku

dziewczyna mojego przyjaciela jest o mnie zazdrosna

Polecane posty

Gość nie-chce-mu-rozbic-zwiazku

Mój przyjaciel znalazł sobie niedawno dziewczynę. Bardzo się cieszę jego szczęściem, ale jest jeden problem. Ona się dowiedziała, że kiedyś byliśmy parą, a i po rozstaniu zdarzyło się, że gdy akurat obydwoje byliśmy wolni lądowaliśmy w łóżku. Teraz już tego nie robimy oczywiście bo on ma ją, a i ja jestem w szczęśliwym związku. Ale jego obecna jest strasznie zazdrosna i nie wierzy, że teraz łączy nas jedynie przyjaźń bez jakiejkolwiek cielesności (oprócz tego, że jak mi smutno to on mnie przytuli i po główce pogłaszcze). Ostatnio jak do niego wpadłam pogadać i wypić herbatkę to ona zadzwoniła i rzuciła słuchawką jak się okazało, że u niego siedzę. Nie wiem co robić, bo nie chcę by przez naszą przyjaźń i przeszłość rozpadł się związek, ale zarówno ja, jak i on nie chcemy rezygnować z naszej długiej tradycji spotykania się raz na tydzień na ploty i oglądanie filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablica i juz
"zarówno ja, jak i on nie chcemy rezygnować z naszej długiej tradycji spotykania się raz na tydzień na ploty i oglądanie filmów. " :-):-):-) wybacz ale ja tez bylabym zla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z tej drugiej strony... W sumie to nie wiem czy istnieje dobre wyjście z takiej sytuacji (tzn. żebyście wszyscy troje byli zadowoleni). Może spróbuj przekształcić wieczór z przyjacielem w wieczór w dwie pary? Ty ze swoim chłopakiem i twój kumpel z dziewczyną. Myślę, że są małe szanse na przyjaźń z nią, ale na poprawne stosunki i owszem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę jednak, że powinnas spróbować się zaprzyjaźnić także z nią spotykajcie się razem, przekonaj ją osobiście! głupota-mnie tez taka jedna "przyjaciółeczka" mojego TŻ próbowała przekonac do siebie. w taki sposób że w stosunku do mnie udawala najlepsza przyjaciółkę i doradczynie, a za plecami i do mojego faceta mówiła na mnie różne dziwne rzeczy:o na szczescie on jest fair wobec mnie i zawsze mi o wszystkim mówił-ale ja juz z doswiadczenia nie wierze w takie przyjaznie, wiec jesli nie chcesz naprawde zeby ten zwiazek sie rozpadł ogranicz te kontakty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjazn
sie wlasnie dlatego rozpadla... a ja nigdy nawet z moim przyjacielem nie bylam, po prostu swietnie sie dogadywalismy, ale jego dziewczyna byla zazdrosna wiec sie usunelam... i tak juz praktycznie zero kontaktu od dwoch lat ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjazn sie wlasnie dlatego rozpadla... a ja nigdy nawet z moim przyjacielem nie bylam, po prostu swietnie sie dogadywalismy, ale jego dziewczyna byla zazdrosna wiec sie usunelam... i tak juz praktycznie zero kontaktu od dwoch lat ;( widocznie twojemu przyjacielowi bardziej zalezalo na dziewczynie niż na przyjazni z Tobą :) i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladyees widac ze masz nikłe pojęcie o przyjaźni. Mowiac zwiazki i tylko zwiazki. kazdy przypadek jest inny. Z przyjazni sie tak latwo nie rezygnuje bo potem mozna zostac z reka w nocniku jak zwiazek sie konczy :O pozatym dziewczyny mowia by sie poznac , a nie na siłe zaprzyjazniac, ale co szkodzi sprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-chce-mu-rozbic-zwiazku
Ależ ja jej już mówiłam, że ją z chęcią poznam, spotkam się z ich dwójką i nawet bym tak wolała jeśli to by miało sprawić, że nie będę już powodem kłótni, ale ona nie chce mieć ze mną nic do czynienia. Powiedziała mu, że jak mnie zobaczy to mi oczy wydrapie i że nawet nie ma zamiaru mnie bliżej poznać:/ Dziwi mnie jej zachowanie zwłaszcza, że mój facet zazdrosny o te spotkania nie jest. Ufa mi i zna mojego przyjaciela, choć nie spotyka się z nami bo jakoś nigdy za sobą nie przepadali, ale nie zabrania mi niczego bo wie, że wybrałam jego. A to dziewczę nawet nie ma zamiaru mnie poznawać, bo ona by chciała by przyjaciel spotykała się tylko z nią i w ogóle z innymi kobietami nie gadał, więc najlepiej bym od razu się od niego odcięła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o inne kobiety,ale o dziewczyne,z ktora sypial i kazda jego kolejna dziewczyna bedzie miala z toba problem,bo ja tez bym nie chciala zna cdziewczyny,ktora moj facet kiedys bzykal...ja bym ci sie radzila usunac w cien..spotykajcie sie raz na miesiac na miescie,a nie po domach,bo to wredne wobec niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby dziwne som
to jest normalne moi dobrzy koledzy są na cześć głownie po tym jak sobie panne znajdą a ja nie jestem pikna co cud rzadko sie zdarza aby dziewczyna twojego przyjaciela albo dobrego kolegi z piaskownicy która jest zajebista i zajebiście ładną laską ciebie tolerowała zawsze jest tak ,że zabroni sie z kumpelą spotykać nawet jak ty kogoś masz 99% bab nie rozumie ,że można sie z facetem dobrze dogadywać i sie kumplować niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladyees widac ze masz nikłe pojęcie o przyjaźni jakbys się sparzyła do tych "pseudoprzyjaciółek" tak jak ja też byś miała nikłe pojęcie na ten temat...i nie chciałabyś go miec! Ja byłam wlasnie tą dziewczyną przyjaciela, laska chciala miedzy nami nieźle namotac, a niby szczerze zyczyla szczęścia, i w ogóle... Jak sie okazało po czasie wszystko było obłudne... Wiec co?Jak mam mówic pozytywnie o takich relacjach?Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-chce-mu-rozbic-zwiazku
nie chodzi o inne kobiety,ale o dziewczyne,z ktora sypial i kazda jego kolejna dziewczyna bedzie miala z toba problem,bo ja tez bym nie chciala zna cdziewczyny,ktora moj facet kiedys bzykal...ja bym ci sie radzila usunac w cien..spotykajcie sie raz na miesiac na miescie,a nie po domach,bo to wredne wobec niej... Ja to niby rozumiem. Choć i tak się dziwię, bo ja się z byłą mojego dogaduję fantastycznie i nawet nie przeszkadza mi, że chwilowo życie zmusiło do tego by ona razem z nim wynajmował nieiskanie (ja jeszcze studiuję i nie mam możliwości pracować) i nie widzę problemu dopóki jest zaufanie. Poza tym ona sama sie przyjaźni ze sowimi byłymi więc to hipokryzja jak dla mnie. A ze spotkaniami na mieście to pomysł dobry i do rozważenia na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jaki był Twój przypadek lady, ale nie ma ogólnej hierarchi ze zwiazki ponad wszystko , a przyjaznie o dupe rozbic. nie chce mu rozbic zwiazku- jak taki nick.. to moze sie tego trzymaj swoja droga wracajac do tematu.. Chyba chcesz dla niego dobrze? a calkowicie zakazac spotykac Ci przeciez nie zabroni.. bedziesz miec czystsze sumienie jak troche sie odsuniesz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka N-ka
ludzie sa rozni-moze jest troche niepewna swojej wartosci,moze facet ja kiedys zdradzil..ciezko powiedziec ja ogolnie pewnie tez bylabym zazdrosna-jak to napisali powyzej..nie jestes 'tylko' przyjaciolka ale byla dziewczyna i kochanka... takie rzeczy martwia ,na samej kafe bylo sporo tematow jak to przyjaciele byli w zwiazkach ale sie ze soba przespali bo jedno bylo smutne,drugie chcialo pocieszyc itd-pewnie boi sie zdrady wybacz ale wg mnie milosc to cos wazniejszego niz przyjazn i powinnas to zrozumiec i troche zmienic wasze relacje-dla mnie przyjazn z bylym np jest troche dziwna, jak kiedys na imprezie spotkalam byla mojego obecnie bylego i zaczela mi mowic ,ze dawid jest milym gosciem itd to tez sie dziwnie czulam...nie zywilam do niej jakiejs nienawisci ale nie bylo to przyjemne..nie wyobrazam sobie czegos takiego miec na codzien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój facet tez miał
taka przyjaciółkę, mi to n awet nie przeszkadzało do momentu, gdy w jej małżeństwie zaczęło się pieprzyć i nagle ni z tego ni z owego stwierdziła, że odrzucając jego miłość parę lat temu, popełniła straszny błąd, który jesli on pozwoli, ona naprawi.Ale zanim to nastapiło to też ja miałam okazje poznac i oczywiście usłyszałam, jak to ona nie ma zamiaru rozbijac czyjegos związku,bla,bla bla... Tak czy siak, od momentu tegoż wyznania,ich przyjaźń się zakończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-chce-mu-rozbic-zwiazku
Dziewczyny ja rozumiem, że niektórw z Was mają złe doświadczenia, ale ja naprawdę nie chcę go odbijać, ani do niego wracać. Związek z nim to zamknięty rozdział w moim życiu. nawet jakbym nikogo nie miała to nie będę chciała do niego wrócić. A moim zdaniem miłość nie jest ważniejsza od przyjaźni. Bo w związkach różnie bywa a przyjaciele zawsze się wspierają (ale może mam błędne pojęcie o tym, co ważne i strawiam miłość na równi z przyjaźnią)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcesz rezygnować ? a była byś w stanie sie poswiecic w imie tej przyjazni i odsunąć sie w cień ? czy może ta znajomosc jest dla ciebie az tak ważna ? ze nie bedziesz w stanie tego zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-..-
Mam podobnie.moj przyjaciel poznal laske ktora byla o mnie zazdrosna co prawda nigdy z nim nie sypialam ale jej przeszkadzalo nawet to ze zwracal sie do mnie zdrobniale-anetka-rzucila go mimo ze ograniczylismy kontakt do smsow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra :) odwracamy sytuacje :) .... juz widze te tabuny rozgoryczonych i rozżalonych kobiet które na 89 podstronach topiku pisały by ze skoro facet ma przyjaciółke to niech wybiera ...albo ja albo przyjacióleczke ... takie sprawy jak ta i takie tematy jak ten sa pozpatrywane tylko i wyłacznie pod względem punktu "siedzenia" i z perspektywy strony rozżalonej ... ale co najlepsze :D nikt nie potrafi sie postawic w sytuacji tej trzeciej osoby i tu leży błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko. Byłaś dziewczyną tego chłopaka, po rozstaniu sypialiście ze sobą, teraz się przyjaźnicie i spotykacie sam na sam co tydzień. I Ty się dziwisz, że dziewczynie tego chłopaka to przeszkadza. I jeszcze masz do niej pretensje, że ona nie chce Ciebie poznać-ona chce, żebyś się odsunęła, a nie żebyście tworzyli razem radosny trójkącik. Co z tego, że nie sypiasz z tym chłopakiem. Zazdrosnym można być również o relacje emocjonalne i nie ma w tym nic dziwnego. Zrozum, że teraz ona będzie jego najlepszą przyjaciółką, nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-che-mu-rozbic-zwiazku
Regres- umiem się postawić w jwj sytuacji, ponieważ jak już pisałam mój mężczyzna również przyjaźni się ze swoją byłą, a ponieważ obydwoje studiują i się złożyło tak, a nie inaczej nadal mieszkają razem z jeszcze jednym kolegą w jednym mieszkaniu. I owszem bywam czasami lekko zazdrosna, że ona sumarycznie spędza z nim więcej czasu to po prostu ufam swojemu i nie robię mu awantur o to, że mu zależy na przyjaźni z kimś, z kim bądź co bądź, spędził ponad dwa lata życia. Ona też ma kogoś i ten ktoś również sytuację akceptuje. Więc rozumiem dziewczynę przyjaciela, ale jednoczesnie mam pełne prawo uważać, że przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-che-mu-rozbic-zwiazku
Znamy się parę lat. A dziewczę ma 20 (on 25) (nie mam prawa na to nic mówić bo sama mam 21) (prosze mnie nie linczować, że 21 lat a 'już tyle rzeczy robiła' bo to nie o to chodzi). Amaleta- może by jej ulżyło. Trzeba by sp[róbować, ale wpierw jakoś ona sie bedzie musiałą przekonać by jednak mnie zobaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I owszem bywam czasami lekko zazdrosna, że ona sumarycznie spędza z nim więcej czasu to po prostu ufam swojemu i nie robię mu awantur " wszystko fajnie :D ale czy panna twojego jak ty to zwiesz " przyjaciela" ma zaufanie do ciebie ? oto jest pytanie :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie obraź się-ale ten cały układ jest jak dla mnie chory. Nie jesteś siostrą, matką, kuzynką tego chłopaka, żeby jego panna miała obowiązek spotkać się z Tobą i zaprzyjaźniać. Ma pełne prawo żądać od chłopaka, żeby odsunął Cię ze swojego życia. Ma prawo Ci nie ufać. Powtórzę się: nawet, jeśli nie sypiasz z tym chłopakiem, to ona ma prawo mieć pretensje, że jesteś za blisko niego. Gdybym ja była w sytuacji tej dziewczyny, to nawet jeśli miałabym 100% pewności, że mnie z nią nie zdradzi, to byłabym zazdrosna o spędzany z nią czas, o zwierzenia, o tą bliskość emocjonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zamotałam :p errata: Gdybym ja była w sytuacji tej dziewczyny, to nawet jeśli miałabym 100% pewności, że mnie nie zdradzi z Tobą, to byłabym zazdrosna o spędzany z Tobą czas, o zwierzenia, o tą bliskość emocjonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie sie dowiedzialam ze informatyk z mojej firmy ma zona z ktora sie umowili ze sypiaja z kim chca I jest to fakt, nie plotka.. amaleto, jesli to wpis odnosnie mojego "spotykac sie na ploty" to nietrafiony, bo jesli wczytasz sie uwaznie to wyczytasz "spotykac sie" a nie slyszec z racji wspolnej pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×