dziewczyna mojego przyjaciela jest o mnie zazdrosna

SORRY ZA CAPS, ZEPSULA MI SIE KLAWIATURA NA MIEJSCU DZIEWCZYNY TEZ BYLABYM ZAZDROSNA TAKA PRAWDA... MYSLE, ZE NIE POWINNIScie spotykac sie sam na sam

amaleto, a ta przyjaciolka twego ex tez z nim wczesniej spala? ps. wczoraj zapomnialem, ale dzis to zrobie

nie miałam do swojego eks pretensji, że ma przyjaciółkę pewnie nie miałabym, gdyby nawet to była jego eks dziewczyna ale sytuację pogarsza fakt, że sypialiście ze sobą, mimo, że nie byliście parą, a to znaczy, że namiętność i chemia nie wygasła jego obecna dziewczyna ma prawo czuć się niepewnie i niekomfortowo, a ty powinnaś to zrozumieć

kto wie faceci mają swoje dziewczyny, a i tak "posuwają" byłe czy zupełnie obce panienki:) twój znajomy informatyk ma żonę, a "posuwa" inne :)

try walking in my shoes - dokładnie, mi w tej sytuacji też bardziej by chodziło o bliskosc emocjonalną, Nie wyobrażam sobie, by mój facet spotykał się raz na tydzień z przyjaciółą, w dodatku eks i w dodatku byłą kochanką na zwierzenia, oglądanie filmów i.t.p. Przecież to ja od tego jestem. Na całe szczęście nie jestem w takiej sytuacji, ale gdyby coś takiego robił i nie chciał z tym skończyc, to nie byłabym z nim, bo po prostu ciężko byłoby mi to przełknąc. I z drugiej strony nie zrobiłabym czegoś takiego swojemu facetowi, mógłby nawet mówic, że mu to nie przeszkadza,że nie jest zazdrosny, natomiast na pewno kłułoby go w serducho.

tak naprawde powraca tu kwestia podejscia do przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna poza zwiazkiem okraszona jeszcze pikantnym szczegolem jakim jest ich wczesniejszy seks

NIGDY!!powtarzam Nigdy bym nie pozwoliła mojemu na taka znajomość!! ahhhh aż się zdenerwowałam!

AMALETA "W zwiazku trzeba sobie ufac, a nie wszystkiego zabraniac.. Jesli facet chce to i tak zdradzi.. wiec po co sie denerwowac.." to jest jawne ułatwianie mu znalezienia drugiej "miłości Wręcz zezwolenia na nią!"

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...i nic tego nie zmieni ;p ja mam przyjaceila awet 2 ;p w jednym fakt jestem zackochana a przynajmiej byłam(teraz juz nie wiem...moze mi minęło) a ten 2 to kompletnie a-seksualny ale o ich dziewczyny znaczy tego 2(teraz tez juz była) bo 1 od dłuższego czasu nie ma;p to jestem zazdrosna a może nawet nie tyle co zazdrosna co nie umiałam spędzać z nim czasu czy wygłupiać sie pisać itp...bo "co ona sobie pomyśli ...od razu bede najgorsza.." ale nie zrerzygnowalam z kontaktu spotykalismy sie wtedy wszyscy jak ze sobą byli (tak po 6-7 osób) i było ok teraz co prawda wróciliśmy do regularności ;p ale pamiętam że jak mój ostatni chłopak miał tez przyjaciółkę taką jak ja jestem dla tych 2 ja byłam bardzo zazdrosna...znaczy lekki foch jak wiedzialam ze byli umówieni itp...i nawet nie trafiało do mnie jak mówił " mam cie zdradzić z dziewczyną w ciąży...kochanie uspokuj sie:*" potem ją poznałam bliżej i jakoś już uspokoiłam sie...według mnie nie warto ani sie odsuwać jeśli jest się przyjaciółką ani być zazdrsoną jeśli jest się jego kobietą a on ma przyjaciółke...jesli jest prawdopodonieństwo ze nas z nia zdradzi(ł) to po co nam taki ktos?!

Oczywiście ze nie na smyczy ma swoich "kumpli" z którymi się spotyka , ale nie wyobrażam sobie żeby mnie zostawił samą w mieszkaniu i poszedł na spotkanie z przyjaciółeczka... chore

Dlaczego połowa pań w kafeterii wychodzi z założenia, że facet szuka kogoś na boku? Jeśli sie z kimś jest to się jest, a okazja do zdrady się dla chcącego i tak znajdzie. Ona o wszytskim wie bo przyajciel chciał być z nią szczery. On jej zaufał z jej przyjaźniami więc logiczne, że wymaga tego samego od niej. Bo paneinka może sie spotykac ze swoim eks a on ze mną nie? To hipokryzja, jak już pisałam. Tak ploty z przyjacielem są możliwe. Mam swoje problemy i tez sie czasami muszę wyżalić, a on akurat wie o mnie sporo i mnie rozumie, więc logiczne, że sie wygaduję właśnie jemu. On zresztą też czasami sie spyta o rade. Poza tym czy fakt, że się przyjaźni ze mną oznacza od razu, że nie może się tak samo, anawet bardziej przyajźnić z nią? (W końcu spedza z nią niemal cąły tydzień, a ze mną jakieś 3-4 godziny). Nie można ludzi zamykać w złotej klatce i podizwiać. To każdego kiedyś wykończy. Nie można wsyztskiego robic razem, trzeba mieć odrobinę z życia prywatnego. Ja mam od swojego mężczyzny pozwolenie na swoej własne życie, na spotkania z przyjacielem, czy znajomymi ze studiów bez niego. I te chwile pomagają mi trochę sie oderwać i uświadomić sobie, że za nim tęsknię.

Ja mam pytanie - czemu on powiedział jej, że z Tobą sypia? to było najgłupsze posunięcie, jakie mógł zrobic i podejrzewam, że ona właśnie dlatego jest nastawiona do Ciebie tak negatywnie.

lody bakaliowe--->Sprostowanie, że sypiał (od dłuższego czasu niczego seksualnego między nami już nie ma). Nie odpowiem Ci na to niestety, ale podejrzewam, że dlatego, że nie chciał przed nią niczego ukrywać. Chcial być sczzery i żeby ona wiedizała o wszytskim (osobiście też znam całą historie miłostek mojego obecnego i jestem mu wdzięczna za to, że niczego nie ukrył, a ja przynajmniej wiem, czego się po nim spodziewać)

Tak, tak, zjadło mi literę ł :) cóż, myślę, że to dlatego ona jest nastawiona negatywnie i nie pozostaje mi nic innego jak życzyc Ci, by się ułożyło i żeby laseczka się do Ciebie przekonała; powodzenia!

Doo :: NIe CHce Mu Rozbic Zwiazku.! Na Tej Dziewczyny Miejscu Też Bym Była zazdrosna! Bo Nie Wierze, że ani On Ani Ty Nie Czujecie Nic Do Siebie! I Nie Wierze, że Przy PIerwszej Napotkanej Okazji Nie Wyladujecie w Łóżku.! Jak To Się Tłumaczy ? ;) Chwila Zapomnienia ; D Moja Rada Jest Prosta! Jezeli naprawde ci Na nim Zalezy jak Na Przyjacielu To Daj Sobie Kolezanko spokoj,! Bo Nikt nie Bedzie Szczesliwy! Tylko Niepotrzebne Kłónie.! Niech To wszystko Ucichnie I jestem Pewna, że PO Czasie Jego DZiewczyna Nabierze Dystansu DO Tej Calej Sytuacji .! A WGL CO TWOJ CHLOPAK NA TO.? WIE, ŻE SYPIAŁAŚ Z BYŁYM? Pozwala ci normalnie z nim uczymywac kontakt? POzdrawiam .! I Życze Powodzenia,! : )

a ja NIENAWIDZE ZAZDROSCI!! nie jestem zazdrosna, jesli ufam! a taka zazdrosna zołza własnie robiła moją 10letnią przyjazn ! nigdy nic nie było miedzy nami, ani z mojej strony ani z jego, ALE ONA WIE LEPIEJ. ubzdurała sobie cos i tym zyje. Bylam miła, tłumaczyłam, nie dzowniłam nie pisałam, widziałam sie z nim raz na ok 2 miesiące! Teraz postanowiłam się usunac całkiem, bo nie chce rozbijac ich zwiazku, ale od tygodnia jestem na proszkach uspokojacych bo cos kuje mnie w sercu i dusze sie nie moge zaczerpnac tlenu jesli sie zdenerwuje a zdnerwowana jestem cały ten czas!!!!!! jak mozna w ogole byc takim powalonym zeby komus wamawiac takie rzeczy! nigdy niekogo nie zdradziłam, on tez, nie odbiłam nikomu faceta a ta mnie juz po prostu obraza! mam nadzieje ze to przeczytają wszystkie zazdrosnice bez powodu i zastanowią się jak mogą komus zatruwac zycie. jesli ja mam jej tak dosc, to on tym bardziej, i niestety mimo iz sie usunełam pewnie niedługo ją rzuci bo jak mozna z takim zazdrosnym o wszytsko gnomem zyc!

lecisz na niego a nie jakieś pierdy o przyjaźni, chcesz rywalizacji i udowodnić sobie, że jesteś dla niego ważniejsza, tyle w temacie