Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blank22

koniec wspólnego mieszkania...miał tak ktoś?

Polecane posty

Gość ja jak bym
całkiem przyzwoicie julk przyklad mojej kumpeli ona 21 on 23 ona 1600 on 2000 mieszkanie 1000 zl a ile zostaje im zyc nie umierac kiedy ja tam bede mogla ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbmjgljvccxc
pytanie co sie studiuje- bo jak jakas pedagogike,zarzadzanie itp to owszem mozna sobie pracowac (oczywiscie mowa od dziennych) bo jak sie studiuje mechanike na polibudzie i na zajeciach jest sie od rana do popoludnia to nie ma czasu na robote :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkiem przyzwoicie to wygląda, ale w praktyce to za wiele nie ma żeby poszaleć... ahh jak ja chcialabym mieć to 3tys nie płacić szkoły, kredytu, nie palić fajek, zostawałoby ponad 2 tys :):):):) a tak... :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
kurna ludzie maja po 20 lat wracaja do domu kiedy chca moga urzadzac imprezy starzy im dupy nie truja ze to ze siamto jezdza porzadnym autem sami placa za siebie czuja sie samodzielni to nie ejst komfort? a nie zarabiacie po 1000 zl wszystko przejebiecie na pierdoly matka was musi nakarmic oprac ? pasozyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my studiujemy zaocznie za 2 lata będzie z nas para księgowych :) życie niestety tak się potoczyło, że nie było mowy o studiach dziennych, po prostu naszych rodziców na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfjhngmkdgk
anow lasnie ksiegowi to moga sie i uczyc w domu, miec dorywczo robote, wiec akurat wybraliscie sobie cos co mozna robic podczas studiow nawet zaocznych :o a wyobraz sobie ze neiktorzy wybrali sobie kierunek, ktorych nie ma zaocznie, sa codziennie cwiczenia i laboratoria i nie ma czasu na prace podczas pierwszych lat studiow :o no chyba ze w weekendy,dorywczo. no ale chce miec sie keidys kase i wyksztalcenie i mozliwosci pracy na calym swiecie to tzreba troche pocierpiec. ale tu na kafe i tak uwazaja ze zaradni i "fajni" co tylko ci co sami na siebie zarabiaja, maja prawie nowe bmw :o i studiuja finanse zaocznie jak tysiace innych ludzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wsparcie :) Widzisz dla niektórych komfortem jest stara siena, ale nie dla mnie. Ja mam zamiar w życiu coś osiągnąć, narzekam bo chciałabym lepiej, ale przynajmniej coś mam- coś kosztem czegoś jak zawsze. Nie mam zamiaru spocząć na laurach i cieszyć się że zarabiam 1000zł i w ogóle z tego że mam pracę. Ja mam jakieś ambicje i staram się tylko jak mogę piąć się do góry. Za parę lat mam zamiar otworzyć własne biuro rachunkowe, a nie jak niektórzy po 30 lat zapierdziel w gównianej firmie za gówniane pieniądze. JA MAM AMBICJE a propos gdzie jest autorka wątku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgxkdjs
JA MAM AMBICJE niezle te ambicje- otworzyc biuro rachunkowe jakich wiele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
chyba bys w gacie narobila jakbys wiedziala ile mozna zarobic na biurze rachunkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tutaj przecież nikt nie krytykuje nikogo za studia dzienne... wręcz przeciwnie. JA ZAZDROSZCZĘ. Zazdroszczę ludziom tego że mają jakieś pasje, chcą robić coś naprawdę fajnego, a przede wszystkim tego, że stać ich na studia dzienne. mnie ano mojej rodziny tak samo jak i rodziny chłopaka na to nie stać. Smutne ale prawdziwe. Też wybrałabym inny kierunek studiów no ale niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcfbgfn
wiesz, ambicje to nie kasa :P a jesli dla koos celem zyciowym jest miec kase i chwalic sie nia na kafe- wybacz nie narobie w gacie, nie bede zazdroscic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ilu ja już takich idealistów z ambicjami spotkałem, to szkoda gadać :D 99% z nich swoje ambicje wklada w buty i biorą robotę jaka jest, zwłaszcza w przypadku tak pospolitego zawodu jak księgowy :o >> Widzisz dla niektórych komfortem jest stara siena, ale nie dla mnie. No więc wyłtumacz mi, jaka jest różnica w komforcie, między Fordem mondeo na przykład, a BMW?? Masz wbitke na jedną markę i klapki na oczach, tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gcngmn
lol, my mamy mondeo :D to nasza igielka, zrobiona pod chyba kazdym wzgledem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz... nie mam zamiaru wdawać się z Tobą Zenek w dyskusję, ale prawda jest taka: im wyżej postawisz sobie poprzeczkę, tym większa szansa że więcej osiągniesz. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
Nie odzywam się bo co moge napisać jak wy o samochodach gadacie? czuje sie tak przybita i przygnębiona ze az nie wiem co ze soba zrobic... wlasnie zastanaiwam sie co dalej ze mna bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci jak najlepiej, ale za przeproszeniem, za młoda jesteś, żeby znać życie. Stawianie poprzeczki wysoko to jedno, ale drugie to mierzenie siły na zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjnfgmns
nie gadamy o aucie, tylko o kasie i ambicjach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
ej, temat nie jest o tym ile zarabia i na co wydaje kase julk44, problerm autorki dotyczyl czegos innego! proponuje powrot do tematu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
wiecie, ja poprostu chciałabym zeby bylo dobrze, nie musi byc rewelacyjnie... zapozyczac sie nie lubie wiec nie kupuje rzeczy na ktore mnie nie stac, ambicje mam, dlatego studiuje, poporstu chcialam to pogodzic z normalnym powiedzialabym szarym ale slodkim zywotem.... najwyrazniej chce za duzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
moze mi ktos napisac, jak ja mam zaczac dzis z nim rozmawiac jak on wroci z pracy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank u nas bylo tak samo
tez mieszkalismy ze soba i to jeszcze dluzej bo ponad rok mozemy pogadac na gg jesli chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
blank na zycie narazie macie a ze twoj facet woli motorek a nie zycie z ukochana to znaczy sie ze cos jest nie hallo powazna rozmowa i albo w lewo albo w prawo ja tam bym takiego pogoniła jak bedziecie mieli dziecko to wozka mu nie kupi bo chce motorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
zapytaj go -myslales o powrocie do rodzicow? -dlaczego? na zycie nam starcza chyba ze wolisz mnie widywac rzadziej ale miec na motor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
No mozemy na gg. Wiecie, ja staram sie go rozumiec, ze chce sobie cos tam kupic ... kasy jest faktycznie malo, on nie jest do tego przyzwyczajony, ..Sama zastanawiam sie za co naprawimy samochod, bo cale w rdzy jest to nasze autko. :( poprostu przykro mi ze jemu tak latwo podjac decyzje o wyprowadzce, ze tak lekko odpuszcza. I jak was tak czytamto faktycznie zastanawiam sie czy on mnie kocha........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfbhgnjxfgs
co ty z wozkiem wyskakujesz i dziecmi, skoro ich nie maja? a moze on uwaza ze wam sie sredniop ukladalo i chce poczekac zanim znowu zamieszkacie :o zreszta- jak juz pisalam, masz postawe roszczeniowa i zachowujesz sie jak dziecko, nie stac was na mieszkanie to mieszkacie w swoich domach i odkladacie kase :o poza tym- to szczyt nieodpowiedzialnosci brac psa jesli nie jest sie malzenstwem, nie ma sie odpwiiednich warunkow, zarobkow i kasy na utrzymanie mieszkania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze bardzo to moj
numer 12512779 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
Odpowie ze jak nie mieszlakismy razem to i tak widzielismy sie codziennie i nocowalam u niego przez caly weekend...tak ze zebym znowu nie przesadzała, a dzieki temu Odbijemy sie finansowo, splacimy JEGO DEBET na 2600, i ogolnie bedzie lepiej. a o mieszkaniu sie pomysli jak beda korzystniejsze warunki finansowe - czytaj bedzie wiecej zarabial ( bo fkat faktem mu obcieli pensje o 400zł ) :(:( tak teoretycznie to my czasem rozmawiamy...ale zadne postanowienia decyzje jescze nie zapadaly ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też proponuję przejście do tematu autorki, ale ktoś usilnie próbował zrobić ze mnie: -blacharę -materialistkę -idiotkę -wmawiać mi, że sama nie wiem o czym mówię -naśmiewać się z moich ambicji No zresztą sami wiecie :O Tak więc próbowałam się tylko bronić :P:P:P Autorko, nie przejmuj się, ja dobrze rozumiem o czym Ty piszesz, dobrze wiem jak to jest przyzwyczaić choćby do tego, że zasypia się przy kimś i rano budzi a później z dnia na dzień tego nie ma. Pisałaś chyba, że nie możesz dogadać się z mamą. Mam rację? Może powinnaś z nią poważnie porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić. Uwierz, że ja też nigdy nie miałam lekko. Nie będę się teraz w to zagłębiać, ale uwierz, że ostatnio nasze stosunki się poprawiły. Jakiś czas temu przyjechała do domu, było naprawdę bardzo fajnie, chyba nigdy tak się nie cieszyłam z tego że ona jest... W dniu jej wyjazdu rano pożegnałyśmy się, wsiadłam do samochodu i jadąc do pracy płakałam. Płakałam, bo było mi strasznie źle że wyjeżdża. To chyba przez to, że teraz po 20 latach kiedy wszystko zaczęło toczyć się w dobrym kierunku ona musiała znowu wyjechać. Jakieś 3 tyg temu ja byłam u niej. Pożegnałyśmy się i pół drogi znowu płakałam. Wracając do rozmowy. Może powinnaś porozmawiać z mamą na temat zamieszkania z chłopakiem w Twoim domu, a później porozmawiać też z chłopakiem na temat zamieszkania w Twoim bądź jego rodzinnym domu. Wytłumacz że jest Wam ciężko, że brakuje Wam na opłaty, a może jest jakaś szansa na pomoc ze strony rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
"poza tym- to szczyt nieodpowiedzialnosci brac psa jesli nie jest sie malzenstwem, nie ma sie odpwiiednich warunkow, zarobkow i kasy na utrzymanie mieszkania" ma sie warunki i kase na utrzymanie mieszkania - NIE MA SIE JEJ NA ZACHCIANKI PO 17TYS z jaka mi wyskoczyl moj facet ....ma sie na naprawe samochodu jesli sie zyje skromniej - ale on skromniej zyc za bardzo niechce. w tym problem... pozatym ja mam wrazenie z eon sie zmienil niestety :( jak bralismy psa, to sie jeszcze nie sprzeczalismy o kase..a teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×