kocham Cie na cale zycie- po 4 miesicach razem

jestesmy razem 4 miesiace,spotykamy sie 2-3razy w tyg, a on mowi ze kocha mnie ponad wszystko, na zawsze, na cale zycie, pyta czy chce takiego męża, mowi ze chce taką zone jak ja, itp. mamy po 24lata, od miesiąca uprawiamy seks, ja go kocham ,ale nie wiem co myśleć o jego tekstach :( temat calkiem na serio --czy on moze mowic to wszystko na powaznie?

KOCHAM CIĘ po 4 miesiącach i jesteśmy razem już 7 lat. Bardzo się kochamy...Wiem, że może niekoniecznie musiała to być już wtedy miłość, ale jedno wiem na pewno: jakieś ogromne uczucie:)

kant dupy --TO samo myślę, że kazdej mogl tak wciskac deklaracje NA ZAWSZE... :( i w dodatku opowiada ze mial wiele dziewczyn, a w seksie niebyt doswiadczony byl bo nie moze wejsc tylko ja sie tym zajmuję, więc po co te bajki o tym milionie dziewczyn :( żona, na zawsze, itp. itd. ładnie mówi , ale czy tak myśli naprawdę :(

wyjdzie w praniu

popadam w paranoję , bo takie piękne słówka są codziennie w smsach, zaczynam myslec że może chodzi o seks, ale juz go ma ...

on ma takie pytania, w smsach: czy chce byc z nim na zawsze, na dobre i na zle , jak sie spotykamy to tez do tego wraca. bardzo chcialabym żeby myślał i czuł tak jak potrafi pięknie mówić :(

Mój mi powiedział, że nie mógł się powstrzymać, żeby nie prawić takich rzeczy. Że czuł rzeczywiście, że to muszę być ja - choć wiedzieć nie mógł. Twój też nie może, ale może tak czuje:)

mój mi powiedział po 3 miesiacach i jesteśmy razem 2 lata i jego uczucia nie słabna. Po prostu uczuciowy facet

boję się... że tak mówi, chce zebym uwierzyła, zaufała, a potem moze zdradzi, zostawi, i tyle :( mam złe wspomnenia przez bylego z ktorym bylam 5 lat i mnie zostawl dla innej ktora znał 2 tygodnie, a za następne 2 tyg ona zostawiła jego :(

ten obecny, mowi że nie moze zyć beze mnie itd. no po prostu wszystkie takie chwytliwe słodkie teksty :( zalozylam watek, bo boje sie ze to zwykly sciemniacz, chociaz za kazdym razem okazuje ze mu zalezy, nigdy mnie nie zawiodl, zawsze pomaga itd

nigdy chyba nie zrozumiem tego po co niektorzy robia zludne nadzieje innym, osobom na ktorych niby im zalezy

moja koleżanka po miesiącu znajomości ustaliła ze swoim facetem date ślubu i tydzień później oświadczyny oficjalne, przygotowania do ślubu i za 1,5 miesiąca będą sobie ślubować do końca życia razem.

niby mowi ze wiadomo w poprzednich zwiazkach tez jednej mowil że kocha, ja tez mowilam, ale podobno nigdy nie mowil o slubie itp.. ale zeby tak sie zakochac od razu?? nieprawdopodobne, choć z drugiej strony nie wiem o co innego moze mu chodzic, nie jestem bogata itp...

Ja z moim jestem 2 miesiace, moze to glupie ale czuje ze z nim chcialabym spedzic swoje zycie.Te spotkalam wkoncu tego 1.Czuje ze go pokochalam, czy to mzoliwe po takim czasie.Ja mam 25 lat on tez.

Droga autorko! Ja swoja milosc zycia poznalem w listopadzie. Raz ja tylko spotkalem. Nawet sie nie wymienilismy kontaktami, bo po co? Miesiac pozniej znow sie natkanlem na nia. Poszlismy razem na kawe. Potem drugi, trzeci. Spedzilismy razem sylwestra, tylko we dwoje. OD stycznia bylismy razem. W maju sie oswiadczylem wszystko jest mozliwe!!! Mowisz ze nawet bogata nie jestes. Moja tez nie jest. Jest kims tak wyjatkowym, ze za zadne pieniadze bym jej nie oddał. Czuła, troskliwa, kobieca, ma temperament, inteligencje mnie niekiedy zaginającą a do tego jest nieprzyzwoicie piękną kobietą. Kogos takiego szukalem cale zycie. To jest moja pierwsza dziewczyna na stale, a cwiartka wieku juz za mna. Odbilo mi.....i to juz trwa onad dwa lata. To ze ktos mowi tak wczesnie takie rzeczy wcale nie oznacza ze ma cos zlego na mysli, albo zle zamiary. Sa faceci ktorzy potrzebuja kogos bliskiego i za wszelka cene chca ten cel osiagnac. Moglby jedynie chlopak popracowac nad subtelnoscia takich stwierdzen i dawac to dyskretniej do zrozumienia Wiem, wiem, wiele kobiet moze mowic ze to podstep. Ze nie mozna kochac tak szybko, tak sie zauroczyc. Pewnie macie racje. Ale sa wyjatki ktore potwierdzaja te smutna regule. JA NIM JESTEM. Mam nadzieje ze mezczyzna z ktorym sie spotykasz rowniez taka osoba bedzie. Z czasem sie okaze, czy jest to prawdziwa, milosc, adekwatna do tej zadeklarowanej. Sytuacje sprawdzaja dwoje ludzi.

jestem z chlopakiem pol roku. kocham go bardzo nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale boje sie ze on mnie nie kocha. ze jest ze mna bo jest, nie potrafie uwierzyc ze ktos taki jak on wybral mnie i chce byc ze mna. nie powiedzial mi tych magicznych slow jeszcze i dlatego boje sie ze dla niego to tylko przelotna znajomosc bez wiekszych planow na przyszlosc. ta cala sytuacja mnie bardzo niszczy od srodka a przez to ja czuje ze niszcze nasz zwiazek.

Autorko, to nie znaczy, że on tak nie czuje, albo kłamie. Chodzi o to, że jest niedojrzały. Bo dojrzały człowiek wie, że z takiego zauroczenia nie musi wyjść miłość na całe życie i nim ludzie trochę z sobą nie pobędą i się nie sprawdzą, nie ma sensu składać takich deklaracji, a już na pewno nie stawiać takie pytania w smsach i wracać bez przerwy do tematu. Jemu najwyraźniej emocjonalnie jest to do czegoś potrzebne, ale to jest mało poważne i odpowiedzialne, tyle. Słowa należy ważyć, wtedy mają prawdziwe znaczenie.

zapomnialem dodac ze po dwoch miesiacach bycia razem rozcieslismy sobie palce....i zlozylismy sluby krwi.....takie wlasne prywatne....moze was to smieszyc....ale podczas tego aktu przysieglismy sobie ze bedziemy ze soba do konca swiata. mozecie nie wierzyc, ale takie rzeczy sie zdarzaja mnie to spotkalo :) w wiem ze spotkalo mnie to jeden raz. Kolejnego nie bedzie z takim ladunkiem magii i tajemnic zycze Tobie tego autorko rowniez.....i Wam drogie kafeterianki

Tak naprawdę to loteryjka. Równie dobrze może się okazać, ze naprawdę tak myśli i że będziecie razem już do końca. Tak samo moze się oakzać, ze ejst po prostu zakochany, a jk mu minie ta fala to mu przejdzie. Po rpostu poczekaj. I zwracaj uwagę nie na słowa, ale na czyny. Na to czy Cię szanuje, czy Cię wspiera. Musisz czuć, że to co mówi jest prawdą, jeśli tak jest to najprowdopodobniej nie okłamuje Cię:)

moj mi powiedzial po 4 tyg "spotykania sie", mijaja 3 lata i jest tak samo jak na poczatku, oboje za soba szalejemy :)

ja z moim chlopakiem jestem od 3 lat,pierwszy raz mu powiedzialam prosto w oczy ze go kocham po roku bycia razem.i sie ciesze ze tak sie stalo.przez ten rok poznalam go i wiedzialam ze to jest ten jedyny ;)

ja z moim chlopakiem jestem od 3 lat,pierwszy raz mu powiedzialam prosto w oczy ze go kocham po roku bycia razem.i sie ciesze ze tak sie stalo.przez ten rok poznalam go i wiedzialam ze to jest ten jedyny ;)

pyta czy chcę takiego męża jak on, i mowi że on chce taką żonę jak ja, że na zawsze razem. to jakby tak na seriio pytal to moglby sie oswiadczyc, a tak to robi chyba specjalne nadzieje...

no bez przesady znowu... z takimi tekstami to mogą wyjeżdżać osoby po X letnim stażu bycia razem... 4 miesiące np z 40 latami to jest pimpek....

wiem o tym, bo bylam 5 lat z chlopakiem wczesniej, dlatego nie rozumiem po co takie teksty, wcale nie wymagam od nego zapewnien o milosc, deklaracji, dla mnie jest dobrze dopoki swietne sie razem czujemy, ale on takimi tekstami sypie...

win rar a Ty co mu odpowiadasz na takie teksty? moj na poczatku tez duzo mowil obiecywaj... po trzech latach nie pamietam kiedy uslyszalam ostatni raz kocham Cie, nawet mi nie potrafi na moje odpowiedziec tym samym. oby Twoj okazal sie lepszy :)

ja mu odpowiadam ze tez go kocham i nie wyobrazam sobie zebysmy mieli sie rozstac - to prawda, ale że "ponad wszystko,i nie moze bezez mnie zyc" to troche chyba przesada

ja z moim chłopakiem tylko raz gadałam przed zostaniem parą, potem poszliśmy razem na koncert i od tego czasu 4 lata się kochamy jak szaleni..a kocham było hm..po 3 dniach a takie deklaracje po 1 tyg:P