z każdym dniem mniej pokarmu - co robić??

moja córeczka skończyła wczoraj miesiąc a ja czuje ze mam coraz mniej pokarmu :( pije herbatki laktacyjne, karmi, kawe z mlekiem, staram się dobrze odżywiać a tu nic :( mała jeszcze się najada ale ssie już z dwóch piersi, wczesniej starczało jej z jednej a teraz... ehh piersi stały się bardziej "flakowate", nie czuje zeby był w nich pokarm, po każdym karmieniu sciagam pokarm (ktorego nie ma) laktatorem bo ponoć pobudza to organizm do produkcji większej ilości mleka, już wszystkie znane mi sposoby stosowalam i wszystko na nic :( czy któraś z Was borykala się z takim problemem i udało się przywrócić laktację?? za wszystkie porady z góry bardzo serdecznie dziękuję

Ja bym sie tak nie stresowala na Twoim miejscu ,dziecko wiecej je ,laktacja na pewno wroci ,potrzeba pare dni.

no martwie się tym trochę bo bardzo chciałabym karmić jak najdłużej :( po porodzie miałam bardzo dużo pokarmu a teraz martwie się czy jak mała sie obudzi będe miala ja czym nakarmic...

Nie masz mniej pokarmu. Twoje dziecko prawdopodobnie nagle zaczęło potrzebowac więcej. Przystawiaj na żądanie (niektóre dzieci wiszą non stop przez kilka dni) a zobaczysz, że zwiększy sie produkcja, dostosuje się do zapotrzebowania dziecka.To jeden z wielu kryzysów laktacyjny, kolejny będzie znów za miesiąc, jeszcze kolejny w ok 4 m-cu życia dziecka, potem w wieku pół roku chociaż to sprawa indywidualnaTo, że są flakowate niczego nie oznacza, piersi z biegiem czasu stają się takie bo laktacja się normuje a NIE zmniejsza.

Przystawiaj Małą jak najczęściej i spokojnie nie stresuj się - potrzebujesz kilku dni zeby rozpoczęła się produkcja. Tu cytat z komitetu upowszechnienia karmienia piersią (www.laktacja.pl) "Podstawą udanego przywrócenia laktacji jest silna motywacja matki. Znając sytuacje, gdy rozbudzono laktację u kobiet, które nie urodziły dziecka, wiemy na pewno, że w większości przypadków rzeczywistego niedoboru pokarmu, relaktacja jest możliwa. Oto kolejne kroki “leczenia”: Skorygowanie wszystkich nieprawidłowości związanych z karmieniem Wyeliminowanie wszystkich możliwych czynników zaburzających laktację Zwiększenie stymulacji gruczołów piersiowych przez karmienie co 1,5 godziny w dzień, co 3 godziny w nocy (przynajmniej 10 - 12 karmień /dobę), podawanie obydwu piersi w czasie jednego karmienia Odpoczynek, najlepiej razem z dzieckiem w łóżku Stosowanie środków uznawanych za mlekopędne (koper, anyżek, czarnuszka, Galaktogel)" Powodzenia!

Ja miałam taki problem, miliony kobiet ma ten sam problem.A laktator nie jest miernikiem bo inaczej ssie niż dziecko, nigdy nie wyciągnie tyle ile Twój mały ssak.Nie musisz nic robić, po prostu przystawiaj.

"Zbyt mała ilość pokarmu, to najczęściej podawana przez matki przyczyna rozpoczęcia dokarmiania, co dość szybko doprowadza do przedwczesnego zakończenia karmienia piersią. Wiele sytuacji nie jest jednak rzeczywistym niedoborem, a jedynie przejściowym kryzysem laktacyjnym (obniżenie poziomu prolaktyny) lub wynika ze wzmożonego niepokoju matki o stan dziecka. Sporo matek, zwłaszcza pierwszego dziecka, wpada w stany niepokoju bez racjonalnej przyczyny. Często objawy fizjologiczne wywołują tak duży niepokój i niezadowolenie z siebie, że matka wpada w panikę, że jej dziecko jest zagłodzone lub chore. Należy więc z dużą ostrożnością podchodzić do skarg typu “mam za mało pokarmu”. Pierwszym i najważniejszym zadaniem jest odróżnienie sytuacji pozornego niedoboru od rzeczywistego obniżenia laktacji, spowodowanego nieprawidłowym przebiegiem karmienia." (www.laktacja.pl)

dziękuje bardzo za Wasze wypowiedzi, postaram się nie denerwować i myśleć pozytywnie :)