Jak rozpoznać zakochanie????

Co się wtedy czuje? Czy jest możliwe, aby być zakochaną i o tym nie wiedzieć? Jak myślicie? Nie czuję żadnych "motylków" w brzuchu, ani jakiś innych typowych objawów, ale np. jak już jesteśmy razem, to chciałabym przedłużyć ten czas... Czy jestem zakochana?

:)

Nie mogę bo jestem nocnym markiem

Powiem Ci, że jeśli jesteś młoda to daj sobie spokój ze związkami. Strata czasu, Mówię Ci to poważnie i dobrze życzę naprawdę. A jeśli chodzi o Twoje pytanie - ciężko mi odpowiedzieć, jednak myślę, że gdyby to było TO, to byś to czuła i nie zadawała takich pytań na 100%. Nie szukaj na siłę. Po prostu dobrze czujesz się w jego towarzystwie. Pozdrawiam.

jak będziesz zakochana to nie będziesz zadawała takich pytań. więc odp. brzmi - NIE jesteś zakochana.

Ale mnie tez zastanawia, czy można o tym nie wiedzieć, że sie jest zakochanym. Ja nie szukam na siłę. Wiem, że on jest odpowiedni, i lepiej na pewno sobie nie znajdę, i będę się go trzymać

a jaki on jest

Więc to chyba tylko wyrachowanie, serca nie oszukasz. Przykro mi.

jak sie zachowuje jakim jest czlowiekiem

podwyższony poziom hormonów nie trwa wiecznie

On jest taki jakiego zawsze chciałam mieć. Kiedyś koleżanki mi mówiły, że to jest niemożliwe, że kogoś takiego spotkam. Odpowiada mi prawie pod każdym względem. Bez nałogów, czuły, z poczuciem humoru, ma dobre serce, odpowiedzialny itd....

Powiem Ci, że myślenie - "on jest odpowiedni" to myślenie typowe do szukania męża-ale bez miłości, ot tak. Nie jesteś zakochana ani go nie kochasz. Miłość się czuję i wie. Nawet jak z nim będziesz to i tak prawdopodobnie go zostawisz, gdy w końcu POCZUJESZ do kogoś miłość.

przy facecie czuje takie przyciaganie nie wiem co to jest. Moze wy cos powiecie na ten temat??

mimo wszystko ja się kieruję rozsądkiem, i nawet jeżeli miałabym do kogoś coś poczuć, to wiem, że to nie miałoby sensu, być z kimś kogo kocham, a później przypuśćmy męczyć się z mężem pijakiem. Poza tym jeżeli miałabym kogoś pokochać, to ta osoba raczej musiałaby spełniać wiele kryteriów, a wiecej niż on, nikt nie spełni.

Moim zdaniem się nie da. Może być ta druga osoba atrakcyjna fizycznie i pociągająca intelektualnie, w każdym aspekcie wymarzona, ale niekoniecznie to będzie zakochanie. Z przyjaciółmi też chcesz przedłużac spotkania, nawet z własną babcią może ci przyjemnie płynąć czas. Ale w zauroczeniu czy miłości nie chodzi o względne zainteresowanie. Gdy jesteś zakochany ta osoba może być odpychająca dla społeczeństwa, może być prostacka, bezmyślna, nieinteresująca, a ty mimo to za nią szalejesz. Nie możesz przestać o niej myśleć, w każdej chwili, widzisz ją jak otwierasz oczy i jak zamykasz, sam jej ból jest w stanie sprawić, że umierasz, a widok czy dotyk, choćby muśnięcie, sprawia, że przechodzi przez całe ciało dreszcz, dziwny, ale bardzo przyjemny. Dobra, wiesz o co chodzi :P

u mężczyzn zakochanie objawia się w powiększeniu pewnego narządu

Pani Koleżanka dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Właściwie to ja nie tylko chciałabym z nim tylko przedłużyć czasu, ale np. przed spotkaniem z nim denerwuję się, często też o nim myślę...

I tak jeszcze poza tym co czuję, to np. martwię się o niego i nie chciałabym jego krzywdy, a zazwyczaj nie jestem taka dobra :p

jak się nie pozygasz to znaczy ze jesteś zakochana

a jak długo jesteście ze sobą?:)

Wiesz, wydaje mi się, że intensywność odczuwania zależy od emocjonalnosci - ja, jako nadwrażliwa romantyczka, gdy się zakochuje to już na amen, nie ma zmiłuj. Ale mam znajome, które aby pokochać muszą najpierw poznać, oswoic się, porozmawiać na wszystkie istniejące tematy. Może jesteś jedną z nich? Ale mam nadzieję, że nie - to smutne nie doświadczyć zauroczenia, miękkich kolan, waty zamiast mięśni...

Około miesiąca

"nie chciałabym jego krzywdy, często też o nim myślę" wiesz, bez obrazy, ale to strasznie dretwo brzmi. Dretwo i nieczule w przypadku zakochania:O A podnieca Cię?

Pani koleżanka: bardzo możliwe, że to zależy od emocjonalności. Ja nigdy nie byłam romantyczką, a ludzi traktuję z rezerwą....

myśle, ze miesiąc to mało żeby stwierdzić, że kogoś się kocha..ale to tylko moje zdanie:P

Nie podnieca mnie... Ale ja chyba jestem aseksualna :o Ale to już inny temat...

zakochanie z kochaniem to nie ma nic wspólnego a koleżanka założycielka może się zakochac, a z czasem pokochac, ale póki co, to wiadomo, że nie jest zauroczona- bo nie ma motylków, a to najważniejsza oznaka 'tego czegoś' zakochanie jest czyms więcej niż zauroczenie- są motylki, ale to nie one są najważniejsze, można się zakochac 'od pierwszego wejrzenia', ale to się rzadko zdarza- zakochanie mylone jest z zauroczeniem, kiedy się kogoś kocha, to hmm...- na pewno nie można tego stwierdzic po miesiącu.. no i 'kochac' można nie będąc juz zakochanym.. niestety... ba! kochając jedną osobę można sięnawet zakochac w drugiej... życie :P eh ;)

eh...ciężko i zauważyć różnice między kochaniem i zakochaniem:P

mi* ;)

t tak jakbys dostała obuhem bez łeb ;)