zakochałem sie w dziewczynie ze snu

Mnie się snila koleżanka i obudził mnie telefon od niej

Miałem podobnie dziś, mianowicie miałem wrażenie że ten sen a raczej pierwsza „część” tego snu śniła mi się kilka lat temu. Snu nie pamiętam całego ale mniej więcej napisze (nie cały) zaczyna się jakoś kiedy przyjechałem do jakiegoś miasteczka może bardziej wioski i postanawiam odwiedzić koleżankę więc podszedłem do niebieskiego domu nie mam pojęcia skąd wiedziałem że ona tam mieszka ale właśnie miałem wrażenie że już kiedyś śnił mi się ten dom, zaczyna się gdy jej ojciec otwiera drzwi. Ona była dość biedna jak się okazało jej ojciec mnie nie pamiętał ale ja tak jakbym kojarzył tam wszystko z tego jak mi się wydaję snu sprzed paru lat, ale powiedziałem mu że to ja (moje imię) tak jakby mnie skojarzył, był pijany. Ale chyba mnie wpuścił. Kiedy wszedłem chyba ją zobaczyłem nagle jakby wspomnienia mnie przeleciały i jakby urosła zmieniła się nwm ale tak mi wspomnienia przeleciały przed oczami ona od razu mnie rozpoznała w skrócie teraz powiem: prawię odrazu zostaliśmy parom, dowiedziałem się że była lesbijką zanim ja do niej przyjechałem (a i w tych wspomnieniach było że ja chyba musiałem wyjechać z tego miasta) byłem wtedy dzieckiem wiadomo więc musiałem jechać z rodzicami i chyba przyszliśmy odwiedzić rodzinę czy coś

całego snu narazie nie napiszę z godzinę by mi to zajęło jak nie dwie tak godziny. Nadal mam wrażenie że to mi się już śniło nie ten sen bo mam wrażenie że on był kontynuacją mam nadzieję że rozumiecie. Dodam że śniło mi się to dziś kiedy mam 14 lat a raczej kończę więc żegnam i wesołych świąt!

Dnia 12.01.2014 o 13:08, Gość gość napisał:

Też mi się śniła nurtuje mnie tylko czy jest możliwe że gdzieś na świecie jest taka sama dziewczyna jak mi się śniła. Pamiętam ten sen jak dziś a śniła mi się jak miałem 11 bodajże 12 lat, teraz czasami wraca ta postać. Ale zawsze nie widać jej twarzy, bo jest zamazana lub coś ją przesłania. Miała szare włosy do ramion i Mleczno jagodową ...enkę z jakimiś białymi przezroczystymi falbankami. Wyglądała trochę jak taka ...enka do spania. Pamiętam że leżałem w łóżku w jakimś starym zamku lub dworze, bo po kamiennej ścianie poznałem. Łóżko było z drewna chyba ciemnego ale nie pamiętam, a pościele aksamitne. Chciałem ją przytulic a ona wstała podeszła do okna i patrzyła za nie. podszedłem do niej, przeprosiłem ją za to że się do niej dobierałem. Wyglądało to tak jak bym ja nie miał chcieć tego z nią, tylko po prostu miał bym ją kochać, dotykać i nic więcej. Za oknem na którym wisiała chyba zwykła biała firanka, było widać że jest kawałek łąki, a dalej zamglony las i wschodzące słońce. Potem przyśniła mi się jeszcze tylko raz ale to był jakiś koszmar. Nie wiem do teraz a mam już prawie 17 lat kończę w marcu, co to mogło znaczyć, kim ona była i o co chodziło w tym wszystkim. Zazwyczaj jak mam jakiś sen to widzę w nim po przebudzeniu jakieś powiązania z rzeczywistością, tym razem nie widziałem nic. Sen ten był tak dziwny że aż magiczny cały czas widzę tą dziewczynę przy tym oknie i jak ją przepraszam nie wiedząc za co.

Wow... to naprawdę zaczyna być bardzo dziwne.

A co w tym dziwnego? Sny mają to do siebie że są przedziwne i nielogiczne .

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

dowiedziałem się że była lesbijką zanim ja do niej przyjechałem

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Z tą lesbijką to akurat dla beki napisałem xD ;-;

Ta i pewnie 3/4 sobie dodałeś do historii jak moja ciotka może mi się przyśni jakaś psychodela za chwile. Dam znać

Ok ok daj znać nom i czasami kiedy mi się nudzi to biorę historię i ją przerabiam heh (@-@).’..

możesz mi pociągnąć.

Zwal se stulejarzu.