Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciężko nam będzie

nienawidzę dzieci! da sie to jakos naprawic?

Polecane posty

juz sie przestancie czepiac tego "ideału" zle napisałam - zapomniałam ze tu wszyscy wszystko biora na serio. piszac ideał chciałam przedstawic kobiete cudowna, wspaniala, kochana, najlepsza kochanka i przyjaciółke - tylko ze nie chciało mi sie rozpisywac. Nie wiem po co sie tak tego uczepiliscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten tekst o tym co by było gdyby moi rodzice mnie usuneli albo mnie nie chcieli jest chyba najgłupszym przykładem jaki mogł tu pasc. Jedni rodzice nie chca, mimo to rodzi sie dziecko, z czasem je pokochaja i sa szczesliwi. Inni zroba dziecko, sa załamani i nigdy tego dziecka nie kochaja. Mogłam trafic i na jednych i na drugich i to czy moja mama mnie kocha czy nie nie ma zadnego znaczenia w tyj dyskusji. Tu nie chodzi o nich tyko o mnie. A jakby padlo pytanie co by było jakby mnie rodzice chcieli usunąc odpowiem jedno - gówno by mnie to obchodziło bo by mnie nie było a jakbym sie o tym dowiedziała teraz to i tak bym to zlała bo mnie kochaja. Wiec daruj sobie te durne teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego niektorzy nazywaja kobiety "dziwkami" skoro sie nie sprzedaja na prawo i lewo? tak samo jak ja nazywam dzieci bachorami tak samo niektorzy mowia na innych debile, dziwki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ladnie i pieknie i w ten wlasnie sposob rozwin swoja wypowiedz na "bachory", z jednej niby strony twierdzisz, ze to nie jest zaden apel, zwyczajnie szukasz osob, ktore mysla podobnie, a z drugiej z gruntu nadajesz dziecku charakter negatywny, gdy jak pozniej twierdzisz ono o niczym nie decyduje to cos nie halo, nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo jak ja nazywam dzieci bachorami tak samo niektorzy mowia na innych debile, dzi**i itp. ok, to juz wszystko wiem, pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'tez tak mysle, tym samym nie ma kobiet idealnych' Oczywiście, że nie ma. Ktoś kto tak uważa żyje w świecie iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez pozdrawiam :) nie wiem jak inaczej nazwac rozkapryszonego dziciaka a nie chce mi sie w jednej wypowiedzi po 10 razy uzywac słowa "dziecko" . Wybacz ale dla mnie to pasozyt i szkodnik... i bachor (i piszac to nie mam na mysli dziecka z nieprawego łoża - teraz wiele dzieci tak mozna nazwac). Ale skoro Ciebie to obraza to ja tez nie mam wiecej pytan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcesz mieć dzieci i pewnie w przyszłości chcieć nie będziesz. Przedstawiłaś swoje stanowisko swojemu facetowi. On je przyjął do wiadomości. To o co chodzi? O to, że jak Ci się nie zmieni to on może odejść do innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teleświaat
abssssolutnie się z wami zgadzam.. posiadanie dzieci ma wyłącznie minusy nie tylko, że nie można w czasie ciąży uprawiać seksu, trzeba chodzić do szkoły rodzenie (kasa), robić zakupy dla siebie w ciąży i dziecka (kasa) ale też - chodzić do lekarza, robić badania - kasa - uważać na siebie, - czytać, interesować się rozwojem, - ryzykować pracę, karierę, - narażać się na zdradę męża, - cierpieć w czasie porodu, - denerwować się czy zdrowe, - potem zajmować się małym, - ustawicznie się o nie martwić, czujnie spać, chuchać, dmuchać, - rozmawiać, uśmiechać się, przytulać, ściskać, głaskać, itp - utrata sił, czasu, zużywanie języka, - być na bieżąco z rozwojem dziecka (strata czasu) - interesować się jego potrzebami w perspektywie iluś lat, - dbać o harmonijny rozwój, kontrole u lekarza, szczepionki, wydatki - interesować się otaczającym światem, by systematycznie przekazywać rosnącemu dziecku informacje - także w czasie zabawy, - być ciągle wzorem - nie pić, nie palić, nie łajdaczyć się na oczach dziecka, wracać na noce do domu, - zadbać o odpowiednie przedszkole, szkołę, dodatkowe zajęcia, zorganizować dojazdy/dowozy, opłacić, interesować się postępami, chodzić na zebrania szkolne, angażować się społecznie - liczyć się z ryzykiem wszelkich problemów, chorób, wypadków i milion innych rzeczy, których nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić matki to są po prostu idiotki, choć niektórym wydaje się, że są bohaterkami. W życiu!, żadnych bachorów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co to pisze? bo mam ochote sie wygadac... nie wiedziałam ze to forum jest po to by nic nie pisac, nic nie komentowac. Sadziłam ze napisza tu kobiety majace podobne zdanie a nie faceci ktorzy nie potrafia odpowiadac na normalne pytania. Dziwne ze topiki -prowokacje maja setki odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teleświaat
..a potem jak rośnie trzeba - odpowiadać na tysiące pytań - skąd znać te odpowiedzi? - dbać o rozwój fizyczny - ogromne wydatki na sprzęt sportowy - narty, rakieta tenisowa, rolki, srolki - skąd na to brać? - i jeszcze wozić na te zajęcia - jak za małe, żeby samo.. - zadbać, by nauczyło się tańczyć, zaszczepić zamiłowanie do piękna, taktu (savoir vivre) itd, nauczyć odpowiednio ubierać się, - w czasie podróży zajmować się nim, nauczyć poruszania się po lotnisku, zachowania w pociągu, samolocie, dbać o bezpieczeństwo, a przy tym pokazywać świat, udzielać informacji, skąd to wszystko wiedzieć?, - jak zachoruje - gimnastykować się w pracy, brać ją do domu, wydawać kasę na lekarstwa, czuwać w nocy, pocieszać, przytulać - jeszcze się narażać na zarażenie - ble! - jak złamie palec i ma gips założony - nosić plecak do szkoły, jak ręka, którą pisze - pomagać w lekcjach, wspierać, - uczyć funkcjonować w środowisku kolegów, umieć poradzić (odpowiednio) żeby zachować własne poglądy i nie ranić kolegów, - jak zechce wystąpić w teleturnieju - wystąpić razem z nim, - nauczyć wszelkich zachowań, prowadzać do kościoła, przygotować do komunii, bierzmowania etc. nauczyć asertywności i akceptacji wszelkich inności, tolerancji itd - jak trzeba wyjść na boisko pokopać w piłę, a jednocześnie - dbać o siebie, rozwijać się, nadążać ze wszystkim, co niesie normalne życie - dbać o wygląd, gimnastykować się, chodzić na basen, - po nieprzespanej nocy (chore) normalnie funkcjonować w pracy, - dbać o dom, męża, prać (3xwięcej, bo się brudzi), sprzątać (nauczyć je zamiłowania do porządku), gotować, ładnie nakrywać do stołu (wzorce!), odpowiednio zachowywać się przy stole (nie mlaskaj!, nie jedz z pełną buzią!), pokazać jak korzystać ze wszystkich szczypczyków, sryków, znosić kaprysy, rozbudzić zainteresowanie różnymi smakami, żeby umiało odróżnić naleśnika o pity, a sushi od pieroga.......... a kto jest w stanie to znieść, nadążyć, pogodzić, skąd wziąć na to czas, trzeba być prawdziwą kretynką, żeby sprostać temu wszystkiemu i jeszcze wyglądać, uśmiechać się, mieć entuzjazm, zapał. To tylko te krowy, rozpłodówy, ciemniaczki są chyba w stanie dać temu radę, bo normalna kobieta nie! Nienawidzę dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teleswiat ze tez chciało Ci sie to wszystko wypisywac :) ale coż musze sie z Toba zgodzic... moze ktos powie ze jestem pusta i zakochana w sobie ale wole poswiecac czas dla wlasnych przyjemnosci, dbac o siebie, wydawac ciezko zarobione pieniadze na siebie niz na dziecko. Wole dogadzac facetowi niz dziecku. Nie chce rezygnowac z zycia osobistego, pracy, szkoły, ambicji tylko dlatego, ze kobieta POWINNA/MUSI urodzic dziecko. Jesli jestem samolubna bo mysle o sobie, o swoim ciele, swojej macicy i swojej rozerwanej pachwinie to jestem z tego powodu szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe teleswiat dokladnie
to samo robi sie dla ukochanego chlopa , bez przymusu , nawet z entuzjazmem.. Z dziecmi jest tak samo. Robi sie to , bo sie lubi. Kto ma dzieci, ten wie , kto nie - nie uwierzy, ale na to juz nic nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie mówi, że powinna. Twój problem polega na tym, że Ty chyba sama nie wiesz co zrobisz jak Twój ukochany postawi Cię pod ścianą. Pewnie dlatego na wstępie zapytałaś czy da się jakoś do dzieci przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teleświaat
...a potem -jak kobietka i jakiś Kuba się zacznie podobać, a facecik i jakaś Monisia - nauczyć odpowiednio zachować się, żeby ... - wiedzieć co kupić na urodziny każdego dziecka w klasie - mieć na to kasę, zawieźć - przywieźć, wysłuchać relacji... - zrobić wykłady z życia seksualnego z uwzględnieniem roli uczuć w zestawieniu z popędem, - nauczyć znosić ewentualne porażki, - tracić czas na relacje o miłosnych podbojach (także kolegów), umieć odpowiedzieć na pytanie "jak pomóc koledze, którego rzuciła dziewczyna" - mieć z a w s z e czas, być gotowym do wszelkiej pomocy, umieć zostawić każde zajęcie wtedy, kiedy cię potrzebuje.. - nauczyć poruszania się po mieście, zaprowadzić na basen, nauczyć pływać, potem dać kasę na prawo jazdy, przeżywać pierwsze wypady z kolegami pożyczonym od ciebie, na dodatek nowym samochodem, umieć przyjąć "mamo, puknąłem" - umieć powiedzieć nie! i wiedzieć kiedy można, a kiedy trzeba, - być "fajnym" kumplem, znać się na wszystkim, być autorytetem, dbać o wizerunek (nie robić obciachu)... luuuuuudzie - to przecież się nie da! - kiedy normalnie żyć "własnym" życiem? Nie!, bachory są dla nienormalnych bab! to muszą być po prostu debilki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teleświaat
"ale coż musze sie z Toba zgodzic... moze ktos powie ze jestem pusta i zakochana w sobie ale wole poswiecac czas dla wlasnych przyjemnosci, dbac o siebie, wydawac ciezko zarobione pieniadze na siebie niz na dziecko. Wole dogadzac facetowi niz dziecku. Nie chce rezygnowac z zycia osobistego, pracy, szkoły, ambicji tylko dlatego, ze kobieta POWINNA/MUSI urodzic dziecko. Jesli jestem samolubna bo mysle o sobie, o swoim ciele, swojej macicy i swojej rozerwanej pachwinie to jestem z tego powodu szczesliwa." bo ty jesteś ta mądra, matki to kretynki, pozbawione wyobraźni, instynktu samozachowawczego, niezdolne do zadbania o własny tylko interes, one są po prostu godne pożałowania, nie zasługują nawet na odrobinę szacunku. Gardzę wszystkimi maciorami! z obwisłymi cyckami, brzuchami i rozstępami. A te, co mają więcej dzieci, szczególnie zadbanych, dobrze uczących się powinny być izolowane, żeby swym pożałowania godnym postępowaniem nie zaraziły innych. Debilki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teleświaat
...i jeszcze trzeba tak ukształtować małego człowieka, żeby - kochał ludzi i zwierzęta, - wiedział po co Bóg dał mu życie i umiał właściwie nim "gospodarować", - rozumiał otaczający go świat i wszechświat, - szanował płeć odmienną i respektował tę odmienność, - nie bał się wziąć na siebie obowiązków, nie był egoistą, nauczyć altruizmu (podobno najtrudniejsze), - umiał rozmnożyć talenty jakimi Bóg go obdarzył, rozumiał, że warto dzielić się nimi i sobą z innymi, bo wszelkie dobro wraca ze zdwojoną siłą, - wiedział co to jest odpowiedzialność i umiał wziąć ją za drugiego - bliskiego człowieka, zarówno, matkę, żonę, jak i....dziecko i - nie zakładał w przyszłości topików na kafeterii świadczących o ograniczeniu umysłowo-emocjonalnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój problem polega na tym, że Ty chyba sama nie wiesz co zrobisz jak Twój ukochany postawi Cię pod ścianą. Pewnie dlatego na wstępie zapytałaś czy da się jakoś do dzieci przekonać. Wiem co zrobie. Powiem mu ze decyzja nalezy do niego. Nie bede mu odbierac checi posiadania dziecka. Z tym ze dziecko nie daje zadnej gwarancji ze zwiazek bedzie szczesliwy, wrecz przeciwnie, moze sie wiele popsuc - brak seksu, zmeczona zona, niezadbana zona, chec odpoczynku itp. Jesli on bedzie tego chciał z inna kobieta jego sprawa. Tylko zeby potem nie załował a wiem ze mogloby do tego dojsc. On na chwile obecna tez patrzy z odraza na dzieciaki, zwłaszcza jak becza i wrzeszcza. Uwielbia spac i spedzac czas poza domem, uwielbia luksus wiec watpie czy chciałby z tego zrezygnowac - jesli jednak kiedys do tego dojdzie spróbuje go jakos zatrzymac jak mi sie nie uda.. no cóz. a pytałam sie bo nie wiem czy jestem jakims dziwnym przypadkiem czy to minie, czy moze jak bede miala 35 lat to nagle zapragne dziecko... nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi Miema
Ja od zawsze nienawidziłam dzieci. Nie lubie o nich słuchac ani je ogłądać.Nigdy nie zamierzam ich mieć one tylko ubezwłasnowalniają kobiety.Chyba nie da się nic z tym zrobić.Najgorsze jest to ,że wrzyscy namawiają mnie do macierzyństwa,ale mnie nie przekonia nic ani nikt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arlia 0345
Masz racje ja też nienawidze dzieci jak je widze to chce mi sie rzygac (mówie o niemowlakach i noworodkach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie śmieszy gdy
jeden przez drugiego na siłę chce przekonać do swoich racji. Nie chcesz dziecka, to jego nie miej, nie ma przymusu, ale też nie wyśmiewaj się z kogoś, kto je chce mieć. Chcesz dziecka? Ok, fajnie, ale po co "wciskać" komuś macierzyństwo?? Skoro jedna z drugą same widzą,że na matki by się nie nadawały, to lepiej,żeby nie miały dzieci, niż miały je potem w dupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
adres skopiować do przeglądarki i usunąć spację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko to już jest
no pewnie że tak, ale jak ktoś pisze: "nienawidzę dzieci", "bachory", "rzygać mi się chce na ich widok". no to chyba jednak świadczy że jakieś kółka w mózgu kręcą mu się w inną stronę niż powinny. Chamstwo i świadczy o tych osobach. A najlepiej to sobie poużywać anonimowo, powyzywac te dzieci właśnie od bachorów i innych takich, bo niejedna z pań za pewne ma kogokolwiek ze znajomych, czy koleżanki swoje, które mają dzieci. Niech im powie, że mają "bachora" to skończy się "koleżeństwo" i dodatkowo zarobią po swojej buźce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×