Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kampania reklamowa

czy ktokollwiek wybaczył kiedykolwiek zdrade?

Polecane posty

Gość nie zdradził mnie mąz
ale na sama myśl ciarki mnie przechodza:O nie wiem czy umiałabym zyc z wyobrazeniem takiej zdrady..ze inna kobiete lizał, ze całował, ze piescił jej piersi? Nie wiem chyba bym nie umiała zapomniec i wybaczyć, ale jestem pełna podziwu dla osob ktore to robią. Mnie zabija wyobraźnia. Moze wybaczyłabym jeden numerek szybki bez pieszczot ale zdrada z seksem oralnym jest dla mnie nie do przejscia...tyle wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczuciowka
do przestan... nie wiem czy jestes kobieta czy mezczyzna, zdradzanym czy zdradzajacym. Ja zostalam zdradzona i tez mam czasem takie mysli. wielkie halo, pieprzyl ja, popelnil blad, tez mi cos. Chcialabym myslec w ten sposob caly czas, ale zaraz dochodzi zal, gniew i zazdrosc. I znow zaczynam sie przejmowac. Moze niepotrzebnie, sama nie wiem juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliiiiiiiiiiiiiii
wybaczyłam .. nigdy nie zapomniałam i nigdy nie zapomne .. tego sie nie zapomina .. poczułam sie lepiej kiedy sama zdradziłam .. mimo ze kiedys brzydziłam sie zdrada ..zero wyrzutów sumienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to zycie beznadziejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnooszee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
Dokładnie jakie to życie beznadziejne :-/ jak się tak człowiek naczyta to przestaje wierzyć w związek bez zdrady.Wychodzi na to ze 99% ludzi zdradza a może i 100% tylko nie przyznają ;-).Ciekawi mnie tylko czy tak było zawsze??? czy to kolejny minus naszego nowoczesnego podejścia do życia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja jestem zalamanaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfdsa
trudna decyzja, nie wiem co bym zrobila, ale obym nigdy się o zdradzie nie przekonała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kąbieta
I ja zostałam zdradzona,wiele lat po ślubie.Nie wiem czy fizycznie,nie obchodziło mnie to.Ale widziałam ,czułam jak mąż oddala się psychicznie ode mnie i jak cierpi,jak mu z tym źle.Na początku myślałam ,że to depresja,potem wyciągnęłam prawdę.Nie byłam zła,byłam ogłuszona...Rozmowy,długie..płakaliśmy razem ,nie przestał mnie kochać..po prostu kłopoty,życie..poczuł się inaczej,fajniej jak ktoś zaczął go adorować..miotał się pól roku-ja jak w akwarium bez tlenu...jak to nie jestem najważniejsza? nie jestem wszystkim? Oczywiście został w domu,ze mną.Dwa lata truchlałam za każdym spóźnieniem z pracy..Nie musiałam wybaczać,chyba nie myślałam w tej kategorii,raczej o tym ,ze trzeba nam zmian,że nic nie jest takie pewne i oczywiste.Myślałam ,ze był nieszczęśliwy jeśli do tego doszło.Minęło wiele lat a mąż coraz bardziej mnie kocha,z każdym dniem udowadniając ,rok,po roku ,że to był tylko groźny zakręt na naszej drodze,który RAZEM pokonaliśmy.A teraz pamiętam o tym ale mnie to nie boli,umiem się nawet z tego podśmiewać.Jest to raczej motywacja do tego ,żeby przyglądać się sobie i dbać o nie tylko swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kąbieta
szczęście i dobre samopoczucie-ufff! ale popisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze kąbieto
jak ty to zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosszeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×