Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moolyy

Dylemt...

Polecane posty

Gość Moolyy

muszę i tak podjąć sama ale chciałabym znać wasze zdanie na ten temat... Otóż jestem bardzo związana z moja rodzina- tatą (mama nie żyje) i rodzeństwem.Studiowałam daleko od domu, ale teraz wróciłam już i szukam pracy po studiach. Pochodzę z malej miejscowości i tu na znalezienie pracy nie mam szans:( Moja przyjaciółka pragnie mnie ściągnąć do siebie i obiecała pomoc w znalezieniu pracy i mieszkania. Problem tkwi w tym, ze to jest 450km od domu i moja rodzina jest załamana. Nie chcą bym jechała i mieszkała tak daleko od nich. Z jednej strony tez nie chce ich opuszczać ale z drugiej to moje życie i jeśli mam szanse na znalezienie dobrej pracy to czemu mam nie skorzystać? Do tego rozstałam się z facetem i chyba zmiana środowiska bardzo dobrze by mi zrobiła, tylko jak widzę jak przykro moim bliskim to mam wątpliwości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja cos dopisze...
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... Pogadaj z nimi szczerze, obiecaj im,że będziesz często dzwoniła, przyjeżdzałaa itd. Pamiętaj- to Twoje życie, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Trzymaj sie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli masz do wyboru 200
a 450 to nie ma różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
calkowicie zgadzam sie z przedmowca i pamietaj to twoje zycie, Ty bedziesz nim zyla, nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka mieszka o wiele
wiele dalej, ja ją rozumiem, dla kazdej matki wazne jest szczescie dziecka. W dobie internetu nie ma problemu, zebyscie codzien byly w kontakcie, w dodtku jak zainstalujecie sobie kamerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moolyy
wiem właśnie... Tu pracy nie mogę znaleźć...a tam mam szanse.. Ja takze kocham moich bliskich i chciałabym im pomoc troszkę ale nie chce być dla nich ciężarem siedząc na bezrobociu. Moj tato oczywiście nie widzi w tym problemu...eh.. Każdy powiedział, ze będą mieli zal bo znów uciekam z domu..i ze mam szukać gdzieś bliżej a nie 400km od domu:( Nie pozbierałam się jeszcze po rozstaniu i liczę szczerze na to, ze ten wyjazd pomógł by mi w tym i mogłabym zacząć wszystko od nowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśl o sobie
No właśnie, wiesz rodzina rodziną, ale Ty już jesteś w takim wieku, że powinnaś zacząć życie na własny rachunek po swojemu, a nie oglądać się a rodzinę, co oni mówią...Twoje rodzeństwo jeśli już nie założyło rodzin, to kiedyś je założy i zostaniesz sama, taka jest kolej rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśl o sobie
Co to znaczy, "że masz szukać", tak Ci mówią, to znaczy że traktują Cię jak dziecko za które trzeba myśleć i podejmować decyzję, wcale mi to na takie super relacje nie wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moolyy
Moja rodzina swojego czasu duzo przeszla...i trzymalismy sie razem. Wiem, ze bardzo tesknia za mna jak mnie nie ma. Ale mi tez przykro, ze tak reaguja i wlasciwie stosuja swojego rodzaju szantaz emocjonalny.Bo wiedza jak bardzo zalezy mi na ich szczesciu i jak bardzo ich kocham, a nie pozwlaja mi na swoje wlasne zycie. Ja bardzo przezylam swoje rozstanie z narzeczonym. Oni nawet tego nie wiedza, bo staram sie nie okazywac, ale wiem ze ten wyjazd by sprawil ze ja bym odzyla...eh..trudne to wszystko.Przez 5 lat bylam samodzielna i niezalezna i teraz ciezko mi tak byc na ich utrzymaniu...Wiem ze im to nie przeszkadza, ale mi przeszkadza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
trochę toksyczne te wasze relacje, skoro ojciec chce zawłaszczyć twoje życie. Oczekiwanie, że dziecko będzie pod ręką kosztem szans na normalne życie jest po prostu zwykłym egoizmem. Do tego rodzinka stosuje perfidny szantaż moralny, co to znaczy, że będą mieli żal? o co do cholery? że chcesz robić to, co jest dobre DLA CIEBIE? że nie będziesz tańczyć jak ci zagrają? ty jesteś związana z rodziną, ale czy oni nie mają tendencji do kontrolowania twojego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moolyy
tez mi sie tak zdaje... Eh nie wiem co zrobic...wiem, ze chce jechac ale nie wiem jak im to powiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×