Rodzony brat z siostrą???

Moja teściowa zanim poznała tescia była z innym facetem. Gdy się dowiedział, że jest w ciąży zwiał. Bedąc w ciąży poznała swojego przyszłego męża. Dziecko potraktował jak swoje. Teściowa później jeszcze urodziła mojego męża. Z tamtym facetem nie miała żadnego kontaktu, nawet nie wiedziała gdzie on przebywa. Brat męża nie wie że ma innego ojca. Jakiś czas temu jego brat poznał dziewczynę. Dosć często się spotykali i w końcu teściowie poznali rodziców tamtej dziewczyny. Okazało sie , że ojcem tej dziewczyny jest ten facet który porzucił teściową. I sprawa wygląda tak, że szwagier spotyka się z własną rodzoną siostrą. Teściowa prosiła go aby zerwał tą znajomość ale nie chce. Nikt o tym nie wie, ona boi się powiedzieć dla syna prawdę. Mi się jedynie wygadała z tego. Co robić?

Moim zdaniem to najlepiej powiedziec mu prawde-Najgorsza prawda,ale prawda!!!Moze wtedy da sobie sprawe z powagi sytuacij i odejdzie

chociaż chyba bym matce tego nie darowała nigdy:o

Jak się dowie jak jest to na pewno się rozstanie z ta dziewczyną. Ale tesciowa boi się, że syn się od niej odwróci raz na zawsze choć to nie jej wina że facet ją zostawił. Teść go potraktował jak własnego syna, dał mu nazwisko i traktował jak własne dziecko.

wydaje ze cos sciemniasz, ty wiesz o calym zajsciu a on nie?? a moze to kolejna historia z typu zainteresowany dowiaduje sie ostatni?? Szczerze watpie by tesciowa tak skrzetnie ukrywala to przed synem a jednoczesnie gadala o tym

ja bym matce nie darowała nie dlatego,że tak się stało,bo to nie jej wina,ale że nigdy nie powiedziała prawdy

? isć na rozpoczęcie roku!

Bo o tym że szwagier ma innego ojca wie tylko teść i teściowa, i teraz ja. Teściowa poznała teścia jak już była w 5 miesiącu ciąży. Nikt poza tym nie wiedział. A tesciowa wygadała sie bo trochę wypiła. A ukrywać nie było co bo wszyscy dookoła są święcie przekonani,że teść jest biologicznym ojcem szwagra.

W mojej rodzinie był podobny przypadek. O zgrozo doszło prawie do ślubu (brakowało 2 tygodnie). Pół biedy że dziewczyna była katoliczką i chciała z seksem zaczekać do ślubu więc między nimi nic nie zaszło. Ale rodzina się rozsypała i chyba to niestety nieuniknione w takich przypadkach.

koniecznie trzeba powiedziec. a co jak postaraja sie o dziecko - to bliskie pokrewienswto wiec dziecko moze byc chore

na jakiej wsi tak mówią? :-O

I jak to załatwili? Tak po prostu powiedzieli?

No tak po prostu powiedzieli bo prośby i groźby na nic się zdały. W naszym przypadku chodziło o dziewczynę i to ona pierwsza usłyszała jak jest. Przeżyła to strasznie, nawet próbowała się zabić więc to nie jest takie proste. Z rodzicami zerwała kontakt, z biologicznym ojcem kontaktu też nie ma. To jest wielki szok dla człowieka i lepiej aby to załatwili im szybciej tym lepiej.