Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezpseudonimu

Nie umiem okazywać uczuć Kobiecie którą kocham?

Polecane posty

Gość kiziamizia25
Acha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Widzę,że się trochę ożywiłeś.Z tego co piszesz,sądzę że mimo wszystko rozwijanie dialogu między wami jest w tym momencie najważniejsze.Nie możesz być na sto procent pewny,tego co ona czuła,wnioskując tylko po samym jej zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
"Nie możesz być na sto procent pewny,tego co ona czuła,wnioskując tylko po samym jej zachowaniu." Czy mogę prosić o wytłumaczenie tego zdania na bardziej prosty język";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
A z drugiej strony,odważna kobieta,skoro powiedział ci wprost,że czuje się niedowartościowana.Mało kobiet przyzna się,ze ma kompleksy na jakimś tle.Raczej same z tym walczą. Chcesz walczyć,a sam jej nie okazywałeś uczuć.Taka niekonsekwencja,chyba że chcesz walczyć o wasze wspolne dobro:))?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, powiem wam tak.. ja swojego mezczyzny musialam uczyc wszytskiego... jedyne co widzialam .. to pasje w jego oczach gdy na mnie patrzyl.. mimo ze wsyztko mi mowilo ze mu nie zalezy.. bo mnie tego nie mowil nie okazywal.. chcialam walczyc o niego.. brnac w to dlaej.. i jak to bylo w ktorejs piosence.. uczylam go mowic, dotykac slow.. uczylam go jak sie ze mna obchodzi.. mowilam jak bardzo go potrzebuje i jak wazne jest by i on mi to powtarzal... z kazda chwila bylo coraz elpiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
"Nie możesz być na sto procent pewny,tego co ona czuła,wnioskując tylko po samym jej zachowaniu." Zachowanie mogła w pewien sposób kontrolować,nie będąc na przykład ciebie pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
Tak to bardzo, mądra i odważna kobieta. Kontrolować zachowanie, nie będąc mnie pewna - chyba tak choć znów nie do końca rozumiem po co takie gry? Jestem tylko prostym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Ona mogła pomyśleć,że ty z nią pogrywasz.Różnie to bywa z tzw."prostymi facetami".Mogła pomyśleć,że chodzi ci tylko o "jedno".Powiedz jej to po prostu:jestem prostym facetem,nie rozumiem ciebie,czy mogłabyś mi pomóc siebie zrozumieć i zechcieć zrozumieć mnie?Dialog:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Kobieta w ewentualny związek wnosi dużo więcej,niż samiec.Takie biologiczne niuanse też mogą mieć wpływ.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
A ty czasem jej za bardzo nie próbowałeś "obserwować"?Kobiety to chyba wyczuwają:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutnooooooooooooo
A ja wlasnie dzis rozstalam sie z facetem.Moj tez nie okazywal mi uczuc i zaczelo mnie to meczyc.Wiele razy mu mowilam czego oczekuje czego pragne ale nic to nie dalo.Podjelam decyzje i dzis zakonczylam ta znajomosc.A on jak widac mu na mnie nie zalezalo.Nawet nic nie powiedzial, nieodzywa sie.Nawet nie powiedzial nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI TEŻ JEST SMUTNO
Miałam podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NW Power
I tak cie rzuci więc ją olej po co się starać jak baby to najgłupsze kobiety na świecie. Mam kumpla, który dla dziewczyny robił wszystko, kochał ją, spełniał każde życzenie itp. Najlepsze jest to że tak się w niej zakochał, że pozwolił sobie wejść jej na głowę. Nie mogła na niego spojrzeć żadna koleżanka, on tym bardziej bo zaraz wielka awantura ze swojej strony żadnych błędów nie widziała, na baletach tańczyła z każdym i na jego oczach dawała się obmacywać i uważała to za normalne. To się nazywa dopiero wykorzystywanie drugiego człowieka. Na wszystkich jego znajomych patrzyła z góry z racji tego że dostała się na studia prawnicze i rodzice mają ogółem mase kasy to z góry zakładała, że z osobami, które fizycznie pracują nie rozmawia. Na sylwestra poszła na imprezę z innym kolesiem.Nigdy na nią nie podnosił ręki a to co robiła ona: http://img261.imageshack.us/i/zdjcie0027.jpg/ to jest jeszcze nic nie ma udokumentowanych śladów po tym jak rzucała w niego kostką brukowaną dostał w głowę na szczęście tylko powierzchownie. Sam się dziwię, że on z nią jeszcze nie zerwał, bo jak twierdzi kocha ją. Najlepsze, że justyna bo tak ma na imię bardzo często przesiaduje na kafeterii doradzając innym dziewczynom i nie tylko jak postępować. Taka osoba powinna mieć zakaz wstępu na jakiekolwiek publiczne forum. Pewno i to przeczyta może weźnie sobie pare słów do siebie;/. JUSTYNA GŁUPIA DUPA Z CIEBIE Z POZDROWIENIAMI OD NETWARS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Wow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Jak kocha,to choćby się waliłooo i paliłooo,to nie rzuci:)) MIŁOŚĆ wybacza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Będę w nocy,jakby bezpseudonimu i reszta chcieli poklikać o uczuciach:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
Jeśli chodzi o to że mogła pomyśleć że chodzi mi tylko o jedno to może masz w tym trochę racji, bo mogło to trochę tak wyglądać. Prawie w ogóle się nie poznaliśmy, jak to określiła a "nasz związek opierał się tylko na jednym i nie było na czym budować" to mniej wicej jej słowa. Powiedziałem jej że jestem prostym facetem i zawsze mówiłem żeby mi mówiła jak jej się coś nie podoba. A ona zawsze że dobrze, dobrze. Raz powiedziała że nie czuje się dowartosciowana (ja zacząłem się nad tym zastanawiać, a ona że gada głupoty no to znowu przyjąłęm to wprost- ale ja jestem nie domyślny, no niestety. Czemu biologiczne niuanse? Co przez to rozumiesz? Co znaczy obserwować. Obserwować w sensie poznać, na pewno, ale nie żeby czegokolwiek zabraniać itp. Chciałem być dla niej partnerem. Tak jak mówiłem "kiziamizia25" uczucie mogło się narodzić (może nawet się rodziło bo były przesłanki, ale za szybko doszedłem do wszystkich baz a ona uznała że chodziło o jedno i pewnie nawet nie było uczucia. Jak to określiła: najpierw myślała że z mojej strony ale później zaczęła dochodzić do wnisoku że z jej chyba też:/ Ale ja mam pomysł:) Chcę zostać jej znajomym, i poznać ją taką jaką jest (bez seksu bo nie o to mi już chodzi) Co myślisz? Zgodzi się zostać moją koleżanką po tym jak ją miałem jako dziewczynę? Czy może będzie się chciała odciąć zupełnie odemnie?:( Tego bym nie chciał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
To czy będzie chciała zostać twoja kolezanką,to zależy tylko od jej dobrej woli,jezeli nie wyczerpałes limitu zaufania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Trochę dziwna kolejnośc tego wszystkiego,ale każda milośc jest wyjatkowa na swój sposób.Czemu tak szybko doszedłeś do wszystkich baz?Ty ja chcesz poznać,a czy ona ciebie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Przesłanki?Zbyt prawnicze pdejście do uczuć:))Chyba,że nie wiedziałeś jak to ujac:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikitrik
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
Czemu tak szybko doszedłem? SAm nie wiem, faceci chyba tak mają, że jak nawet sobie nie zdają z tego sprawy dążą do tego, i chcą sexu jak najszybciej. A że ona akurat (dokładnie 3 miesiące wczesniej) zakończyła (jak na nią) dość długi związek (trochę ponad rok) więc pewnie też tego chciała, czuła się samotna. I myślę że te rzeczy połączone na to się złożyły. A pamiętam, że na samym początku byłem taki spięty przy niej. Strasznie mnie onieśmielała, wydawała mi się taka mądra, czułem że mogę z nią być szczery. Ale nie wiedziałem jak bo była moją pierwszą kobietą przy której się tak czułem. A gdy wylądowaliśmy w łóżku, już nie zastanawiałem się tak jak przed tym, tylko mówiłem do niej, że ją kocham i chcę mieć dzieci ona to samo, a tak naprawdę się nie poznaliśmy zbyt dobrze. Teraz chciałbym to zmienić, zacząć od bycia znajomymi, poznać ją. I myślę że jeśli jest nam pisane być razem to tak będzie a jak nie to nie. Ale chcę tego bardzo, chcę walczyć. Tylko czy ona da mi szansę na to abyśmy zostali znajomymi? Jak myślicie dziewczyny, jak czujecie? Dowiem się tego w przyszłym tygodniu. Kurde, jak uzna że to nie ma sensu, po co itp to (zabrzmi to może dziwnie) stracę sens życia. "kiziamizia25" o co chodzi z tymi biologicznymi niuansami? Czy ona mnie zna, myślę że na pewno w pewnym sensie, ja niczego nie ukrywałem, ale też zrozumiałem po rzostaniu wiele rzeczy, że nie byłem tak do końca sobą. Chciałem być super partnerem, tolerancyjny, rozrywkowy, (taka dusza towarzystwa, wcześniej aż tak się nie zachowywałem, ale myślałem że to jej odpowiada) no chyba nie. Jak bym wam powiedział jakie błędy popełniłem to dramat. Ale zawsze byłem wierny, w zgodzie z sumieniem, i nigdy bym jej nie zranił, choć teraz zdaję sobie sprawę że mogło to wyglądać conajmniej podejrzanie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Walcz,co ci mogę więcej doradzić.Rób tak,jak mówi ci serce.Jeżeli jest dojrzałą osobowością,na pewno to rozważy,przemyśli i da szansę,tak myślę:)Życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Stracę sens życia?To to chyba nie zakrawa na znajomość:))Po prostu ja kochasz,powiedz jej to i czekaj na reakcję,bo to wszystko jest nieźle zakręcone;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
wiem jedno, odpowiednia kobieta nadaje mojemu życiu sens. A czy dotyczy to wyłącznie jej czy może jest takich kobiet wiele, tego nie wiem, ale była pierwszą przy której się czułem inaczej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Tez serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
Dam znać jak się to skończy. W przyszły tygodniu;) Chociaż chyba nikogo to nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia25
Dobrze się skończy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do bez pseudonimu: W odpowiedzi na Twoje pytanie powiem tylko ze ja tez mam takiego faceta.I on ma jeszcze wieksze problemy niz Ty.Z uczuciami takze.Czasami cisnienie mi rosnie ale ja mam duzo cierpliwosci wiec staram sie mu pomoc.I z tego co widze to jest najlepsza droga.Jesli dziewczyna nie rozumie tego ze nie kazdy jest wylewny i ze moze jest jakis powod tego ze taki nie jest no to sorry ale chyba nie byla Ci pisana.Gdyby jej zalezalo to sprobowala by z Toba pogadac,jakos to przelamac a nie grac na emocjach i mowic do Ciebie sloganami ktorych nie rozumiesz.Sama ma problem ze soba a od Ciebie oczekuje ze bedziesz z gory wiedzial o co jej chodzi.Jak czytam to co piszesz to ta laska sama nie wie czego chce. Chce wylewnosci ale jak jej okazujesz uczucia to ucieka :/ ehh,nie podoba mi sie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudonimu
do fallen angel Czy możesz powiedzieć za co go kochasz? Od początku było uczucie? Czy najpierw sama nie wiedziałaś co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×