Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tak tylko

MARTWIE SIĘ-doradźcie proszę-ktoś tak miał?

Polecane posty

Moja 14-miesięczna córcia gdy jej się czegoś stanowczo zabroni lub też jak coś pójdzie nie po jej myśli bije głową o ścianę lub płytki lub rączkami się sama bije a na dodatek mnie klepie w twarz lub gdzie popadnie i nie wiem z czego to wynika czy to tylko jakieś odchyły dziecięce czy to na tle nerwowym emocionalnym nie rozumiem jej zachowania staram się odciągnąć ją od tego ale ona i tak swoje nie sądzicie że , jest za mała na takiego typu zachowanie doradźcie bardzo proszę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zwracaj wogole
na to uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko-a jak sobie zrobi krzywdę??? niby mówią że dziecko sobie samo sobie krzywdy nie zrobi a jak roztrzaska głowę? to mi nie pomogło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beliucci......
nie zrobi se krzywdy!!! Bo w momencie jak zacznie ją naprawde boleć-przestanie;-),miałam to samo z synem,walił głowa po kafelkach w kuchni:-(,ale jak zabolało raz czy drugi,przestał.. Dzieci tez maja swój próg bólu i doskonale wiedzą kiedy przestać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko wali na tyle odpowiednio, że krzywdy sobie nie zrobi.moja daje nura na podłogę i robi jezusa :)Wyje przy tym jakby ją ktoś ze skry obdzierał i uderza głową o podłogę.Udaje że nie widzę albo nawet wychodzę.Nie ma widza - nie ma przedstawienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi_81
Dokladnie! Mialam to samo z moim mlodszym synem. Nie trzeba robic z tego tragedii. Najlepiej osunac od miejsca gdzie moze sobie zrobic krzywde i niech sobie krzyczy. Oduczy sie szybciutko. Wymysli cos nowego. Moj syn teraz rzuca sie na ziemie w sklepie a ja zaciskam zeby, oddycham i ide dalej. Oczywiscie wrzeszczy ale na czworakach idzie za mna. Do samego domu. Zrobil tak 2 razy zobaczyl,ze nie ma sensu i sie uspokoil. Ciekawe co teraz wymysli ;) Glowa do gory i duuuuuuuzo cierpliwosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi_81
Nie martw sie, nie musisz hihihi. Ja tez mialam chwile zalamania i czasem nawet jak widzialam taka mame z rozwianymi wlosami, czerwona i naladowana nerwami i dziecko wrzeszczace i rzucajace sie na ziemi , podchodzilam i dziekowalam za to ze nie tylko moje dziecko sie tak zachowuje ;) Coz to byla za ulga!! Oj , czasem ciezkie jest zycie mam hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×