Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedobra corka

Zna sie ktos na prawie? Blagam pomocy!!!

Polecane posty

Gość Niedobra corka

Dostalam mieszkanie od Taty - z klauzula o dozywociu w nim dla mojej Mamy. Mama jest osoba toksyczna, dzis byla awantura o to, ze nie ma dla niej czasu, nie zajmuje sie nia (miala wycinane znamie na plecach, zmieniam jej codziennie opatrunki). Poszlo o to, ze wrocilam pozno z pracy (mialam nadgodziny - nie moge odmowic, boje sie, ze mnie wyrzuca). Mowi, ze czekala na mnie 5 godzin (dzwonilam, ze sie spoznie). Codziennie podkopuje moja wiare w siebie, nie dosc ze pracuje ponad sily, nie pomaga mi w sprzataniu, gotowaniu, choc ja ja de fakto utrzymuje, to ciagle jestem zla corka, nie dosc sie staram, wyjechalam na 2 dni ze znajonymi, a ona chciala zebym jej cos zalatwila etc. Nie wytrzymuje z nia. Chcialam jej oddac mieszkanie, jest dwupokojowe, moze je sobie sprzedac i bedzie miala na utrzymanie do konca zycia albo wynajmie pokoj (jest dwupokojowe). Ona nie chce wynajac pokoju, bo ma nerwice i "zle sie czuje z obcymi", straszy mnie, ze gdy jej oddam mieszkanie, poda mnie do sadu o niewypelnienie obowiazku, o alimenty na utrzymanie... Moze tak zrobic? Pensja starczy mi na wynajecie pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Na tych toksynach chyba sie nie znasz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona sobie moze prosic o alimenty, ale musiala by isc do sadu. Gdybys jednak udowodnila, ze sprzedajac mieszkanie stac ja bedzie na normalne zycie to sad jej alimentow nie przyzna i tyle. Koniec tematu. Nie marnuj sobie z nia zycia. Wiem ze to Twoja matka, ale mimo wszystko, takie zachowanie jest bardzo negatywne dla psychiki, i MUSISZ sie od niej odciac. Na wszelki wypadek ewentualnej rozprawy, ponagrywaj jak ona sie zachowuej, nawet na dyktafonw telefonie komorkowym. Moze byc to dowod pomocny w ewentualnej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasadniczą przesłanką rozwiązania umowy dożywocia jest, podobnie jak przy żądaniu zamiany świadczeń objętych prawem dożywocia na rentę, niewłaściwy układ stosunków, uniemożliwiający bezpośrednią styczność stron. Art. 913 § 2 zawiera jedynie dodatkowe zastrzeżenie, że rozwiązanie umowy może nastąpić tylko w wypadkach wyjątkowych. Ocena, czy zachodzi wyjątkowość przewidziana w tym przepisie, należeć będzie zawsze do sądu rozpoznającego sprawę o rozwiązanie dożywocia, który musi każdorazowo brać pod uwagę interesy obu stron, w tym także interesy ekonomiczne. Po rozwiązaniu umowy dożywocia zobowiązany (nabywca) może dochodzić od dożywotnika zwrotu nakładów poczynionych na nieruchomość w czasie, gdy był jej właścicielem - jako zwrotu korzyści. Natomiast dożywotnikowi nie przysługuje ani roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie przez nabywcę z nieruchomości w tym czasie, ani też roszczenie o zwrot pożytków. Prawo dopuszcza jednak zmianę treści służebności dożywocia lub rozwiązanie służebności w zamian za rentę. Art. 913 § 1 przewiduje możliwość dokonania w drodze orzeczenia sądowego zamiany uprawnień objętych prawem dożywocia tylko wówczas, gdy między dożywotnikiem a zobowiązanym wytworzą się takie stosunki, że nie można wymagać, by osoby te pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności. Z żądaniem zamiany świadczeń objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę może wystąpić każda ze stron umowy. Samo niewywiązywanie się nabywcy nieruchomości z obowiązku świadczenia na rzecz dożywotnika nie stanowi podstawy do zamiany dożywocia na rentę. Zgodnie z art. 913 § 1 kc, jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień. Zgodnie z orzecznictwem, dożywotnia renta, zastępująca świadczenie należne z umowy dożywocia powinna odpowiadać równowartości świadczeń zastrzeżonych w tej umowie. Jednakże wyjątkowo sąd, dokonując zamiany dożywocia na rentę, może uwzględnić ciężką sytuację majątkową osoby zobowiązanej do świadczeń dla dożywotnika, jak również okoliczność, że dożywotnik ma inne źródła dochodu. Zgodnie z poglądami wyrażanymi w literaturze, samo niewywiązywanie z obowiązków przez zobowiązanego z umowy dożywocia nie stanowi podstawy do zamiany dożywocia na rentę. W takiej sytuacji można jednak wytoczyć powództwo o zasądzenie umówionych świadczeń i do żądania odszkodowania z tytułu nienależytego wykonywania zobowiązania. Natomiast, zgodnie z art. 913 § 2, w wypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie. Zgodnie z orzecznictwem, wyjątkowość sytuacji musi wyrażać się w drastycznym naruszaniu przez zobowiązanego zasad współżycia społecznego. W uzasadnieniu wyroku SN z dnia 9 kwietnia 1997 r., sygn. akt III CKN 50/97, czytamy: wyjątkowość wypadku, może manifestować się przez częste intensywne awantury między stronami umowy dożywocia, w tym zwłaszcza awantury połączone z naruszaniem nietykalności cielesnej stron, przez usuwanie przemocą dożywotnika z domu, niszczenie jego rzeczy, permanentne poniżanie jego godności osobistej względnie także przez całkowite niewywiązywanie się z obowiązków wobec dożywotnika, i to mimo podejmowania przez niego odpowiednich kroków, aby obowiązki te mogły być wykonywane. Zwraca uwagę, że cechą wspólną wszystkich takich zaszłości jest krzywdzenie dożywotnika, agresja i zła wola po stronie kontrahenta - nabywcy nieruchomości. W następstwie wydania wyroku rozwiązującego umowę dożywocia dochodzi do przejścia własności nieruchomości (udziału we współwłasności, prawa użytkowania wieczystego) z powrotem na zbywcę oraz do wygaśnięcia prawa dożywocia. Alimenty są instytucją odrębną i nie mają z tym nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sad nie przyzna jej
alimentow, jezeli ona nie moze pracowac z jakigos powodu to niech ubiega sie o rente, jezeli to jej widzi mi sie to nech ruszy tylek do pracy, ty nie masz zadnego obowiazku jej utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Masakra. Najgorsze ze ja wciaz marze o tym, ze cos sie jej "zmieni" i bedzie dla mnie dobra matka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krok 1: nie oszukuj sie, jej sie nie zmieni ot tak. Moze nawet nigdy. Moglo by sie zmienic, gdyby na to pozwolila, ale nie chce bo tak jej wygodnie. Wiec nie zasluguje bys sie z nia meczyla po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Mama ma emeryture, ale niska. Mysle jednak ze sprzedane mieszkanie na dlugo jej starczy... ja nic od niej nie chce, tylko spokoju... nie chce tez by jakas krzywda jej sie stala. Dziekuje zolzo, Byl ktos w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Wiec jesli dozywocie to udzial we wlasnosci, jesli oddam jej cala wlasnosc, nie mam juz zobowiazan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 678698
rzeczywiscie, dosc toksyczna sytuacj a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie działaj pochopnie
stracisz mieszkanie, a czy później będzie cie stac na drugie? może znajdziesz inne rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie, prawo dożywocia jest niezbywalne, a umowa co do zasady nieodwołalna możesz sprzedać mieszkanie i automatycznie obowiązki związane z prawem dożywocia przechodzą na nabywcę do sprzedaży czy też darowizny na rzecz Twojej Matki wymagana jest jej zgoda, bo jest stroną lub obdarowaną, a samą czynność można podważyć obejściem prawa do sprzedaży osobie trzeciej nie wymagana jest zgoda dożywotnika, możesz sama rozporządzać mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy ze moze sprzedac mieszkanie, z mama? :) A to ciekawa opcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
No to jest problem, bo z mama nikt nie wytrzymal :( Jakos dalabym sobie rade. Aktualnie utrzymuje nas dwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
pewnie ze nie bedzie mnie stac na drugie mieszkanie, ale wole do konca zycia je wynajmowac niz zeby ktos mi codziennie powtarzal, jakim podlym czlowiekiem jestem, podczas, kiedy ja cholernie staram sie byc dobra corka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Moge chyba podarowac mieszkanie z mama... nie sprzedac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz, jak najbardziej bez jej zgody nie jest to moja specjalizacja, więc nie wiem na pewno, jak się ma fuzja do umowy dożywocia [np. przeniesienie własności nieruchomości na Twoją Mamę] albo jest to obejście prawa, albo sposób wygaśnięcia umowy nie chcę wprowadzać błąd zapytaj na forum prawnym zgodnie z ogólnymi zasadami dot. prawa umów fuzja jest sposobem wygaśnięcia umowy natomiast nie wiem, jak się rzeczy mają w przypadku specyfiki prawa dożywocia w każdym razie do tego byłaby potrzebna zgoda Twojej Mamy może sama w formie aktu notarialnego zrzec się prawa dożywocia, ale to już pewnie dla Ciebie abstrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedobra corka
Ona sie nie zrzeknie... nie jest w stanie podpowiedziec mi zadnego rozwiazania, ma tylko pretensje. Nic jej sie nie podoba, sama nie wie, czego chce, wie tylko, czego nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Niedobra corka pewnie ze nie bedzie mnie stac na drugie mieszkanie, ale wole do konca zycia je wynajmowac niz zeby ktos mi codziennie powtarzal, jakim podlym czlowiekiem jestem, podczas, kiedy ja cholernie staram sie byc dobra corka..." To czemu nie piszesz nic o tych truciznach:O?A lepiej zamiast marudzić wynajmij zwinne rączki ci podłożą jej towar w sklepie tak żeby ją goryle dorwały:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka prawa
Jesli podarujesz mieszkanie Mamie, w wyniku konfuzji jej sluzebnosc wygasnie, poniewaz nabedzie wlasnosc nieruchomosci, na ktorej te sluzebnosc ma ustanowiona. Nie bedziesz Jej nic w zwiazku z tym winna. Inna sprawa jest to, ze na Tobie ciazy obowiazek Jej utrzymania, jesli sama z tym sobie nie jest w stanie poradzic, wiec sad moze zobowiazac Cie do placenia Jej alimentow, biorac pod uwage Twoja, jak i Jej sytuacje materialna. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie możesz po prostu
sprzedać mieszkania i z tej kasy wydzielać matce, albo ewentualnie zapewnić jej za ta kasę lokum, nie wiem czy to się da prawnie zrobić, chodzi mi o zamianę na kawalerkę tego mieszkania i żeby ona sobie tam sama mieszkała. Wiem że to matka i zalezy ci na niej ale to jak teraz żyjesz to po prostu masakra. Druga opcja to taka że jesli cię stać to po prostu się stamtąd wyprowadź i zostaw ją w tym mieszkaniu. Jeśli twoja mama nie jest obcykana w sprawach prawnych możesz jej powiedzieć że złożenie wniosku o alimenty duzo kosztuje i rzucić jakąś stawka w paru tysiącach, moze nie będzie sprawdzać. Zawsze możesz jej pomagac z daleka i odetchnąc trochę bez żadnego straszenia i poniewierania. Nie wiem jak jest z alimentami, ale z tego co się orientuje to trzeba udowodnić że nie posiada się środków do życia. Myślę też że jeśli sama by zajmowała mieszkanie dwupokojowe to nie będzie bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmowa porada pikuś
do prawnika won a nie wykorzystywac za darmo panie z kafe masz w necie bezplatne porady prawne toxic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie prawnik
nie moze sprzedac mieszkania, poniewaz mama ma prawo dozywotnio tam mieszkac, a nikt chyba nie kupi mieszkania z lokatorem dozywotnim ktory nie placi czynszu :) Za to nie rozumiem dlaczego chcesz darowac swoja wlasnos mamie, fakt ze ty jestes wlascicielem a ona uzytkownikiem nie obarcza cie zadnymi obowiazkami! Jesli darujesz mamie mieszkanie, to najprawdopodobnie dopadnie cie fisk us i zarzada podatku od darowizny, a to moze byc niemala suma. A po smierci mamy mieszkanie i tak do ciebie wroci (spadek) i znowu zaplacisz podatek. Ojciec dobrze cie urzadzil z ta umowa, chcial jak najlepiej dla ciebie! Wiec w podsumowaniu - podzial mieszkania miedzy wlasciciela i uzytkownika nie obarcza ciebie zadnym obowiazkiem ( masz tylko obowiazek negatywny nie zaklocac jej uzytkowania) Twoim prawdziwym problemem bedzie obowiazek alimentacyjny wobec rodzica. Z tym ze nie zapominaj ze podstawa tego obowiazku jest brak srodkow do zycia rodzica. Jesli emerytura jest mala, ale pozwala przezyc to sad wezmie pod uwage rowniesz twoja wyplate i twoje potrzeby (np fakt ze wynajmujesz mieszkanie, ze dojezdzasz do pracy, ze masz dziecko itd) przy ustalaniu twojego obowiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amant myślisz ze jesteś
smieszny? Nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadimia
Kwestia obdarowania mieszkaniem mamy zostala omowiona. Ja jeszcze podpowiem cicho, ze po tym obdarowaniu mamy, moze mozna by bylo jeszcze zrzec sie... i tu nie wiem jak zakonczyc zdanie. cholewka jestem po nocce i wlasnie spie na klawiaturze. Chodzi mi o to, ze rodzice moga zrzec sie praw rodzicielskich, ale jest tez mozliwa sytuacja odwrotna, kiedy to dziecko zrzeka sie... no nie praw rodzicielskich, ale wiecie o co mi chodzi? Wtedy konczy sie obowiazek alimentacyjny dziecka na rodzica... Mam nadzieje, ze ktos zrozumial co chce przekazac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×