Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

margotka89

mniej ambitny ode mnie facet?

Polecane posty

Gość ale masz problem...
Ellinka - szłaś na AiR bo to Cię interesowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O wybacz ale ja wybierajac studia tez brałam pod uwage to czy sie utrzymam czy nie. Studiuje cos co po 1 sprawia mi przyjemnosc a po 2 wiem ze skoncze te studia z palcem w dupie. Nie bede musiała uczyc sie po 20 godzin dziennie, nie bede zarywała nocy zeby zdac egzaminy, nie bede wygladac jak wrak człowieka tylko dlatego zeby znajomi nie czuli ze maja idiotke za kolezanke. Mam zjaomych na super uczelniach - widze ze nie maja zycia osobistego bo tyle musza sie uczyc. Ja sie ucze, pracuje i mam wiele czasu dla swojego faceta i rodziny. Gdybym poszła na te ambitne studia beczałabym co noc w poduszke bo nie wytrzymywałabym nerwowo. Szkołe skonczyłam ze srednia 4.5 - bo wolałam spedzic czas z facetem niz z ksiazkami - nie załuje tego. teraz jestem na studiach i rowniez nie załuje tego ze mam na wszytsko czas. A najsmieszniejsze jest to, ze po tych studiach i ja i ty bedziemy mialy takie same szanse na znalezienie pracy - bo jesli skonczysz super szkołe ale bedizesz kiepska w tym co robisz, badz nie bedziesz tego lubiła to wykończysz sie juz na starcie. a ja nie wazne czy bede zarabiac 2 tysiace czy 10 bede zawsze chodziła do pracy z usmiechem na twarzy. Moja kuzynka skonczyła prawo - taka ambitna była... teraz ma 36 lat, jest sama, nie ma czasu dla nikogo, nie mowiac juz o facecie, od 8 do 22 poza domem. Jesli na tym Ci zalezy, ok - ale daj zyc innym tak jak tego chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ze powietak wugarnie, ale co ty sie w ogole wpierdalasz do jego zycia? jego zycie jego sprawa co chce z nim zrobic. co bedzie po paru latach tego nikt nie wie. jesli priorytetem sa dla ciebie wspolne zainteresowania z chlopakiem, to moim zdaniem nie zbudujesz porzadnego zwiazku na tym. jak ty wypelniasz swoja potrzebe rozwoju intelektualnego? tylko studiami? jego jego studia nie interesuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydzial wybralam bo to byl jedyny do ktorego mnie ciagnelo, kierunek bo przedmioty wydawaly mi sie ciekawsze niz na pokrewnych kierunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem...
"niby ma potencjał ale z drugiej strony olewa wykorzystywanie go" Może to jest jakaś metoda? Chyba ani nie trochę gorsza od ciągłego gonienia za "wykorzystywaniem potencjału", bo w tym się można zagonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i dodam jeszcze jedno - mam w rodzinie takich co skonczyli super studia i pracuja w innym zawodzie (wiecznie zmeczeni, wkurwieni, brak czasu dla rodziny) mam tez takich co nie poszli na studia i tez im sie dobrze powodzi. Tak wiec nie wiesz co bedzie za 5 lat. Moze to Ty nie bedziesz mogla znalezc pracy a ten twoj niedoszły facet bedzie otwierał super firme - takich tez znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż odnosze wrażenie że sama
ze sobą nie jesteś szczera. Jeśli razem miło spędzacie czas, dobrze Wam się rozmawia, jesteście dopasowani emocjonalnie (to wszystko Twoje slowa) to nie sądzę, żeby facet odbiegał intelektualnie od Ciebie. Uważam, że 'prestiżowa uczelnia' i 'prestiżowy kierunke' (swoją drogą czemu nie chcesz podać kierunku? przecież bez nazwy uczelni i tak Cię nikt nie wyśledzi) są dla Ciebie synonimem rozwoju intelektualnego, gdy zwyczajnie studia to kolejny krok edukacyjny na drodze do zdobycia zawodu. Ergo: jesteś snobką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charme2009
Jezu Margotka nie dla każdego najważniejszym celem w życiu jest zdobyć wysokie wykształcenie... dla Ciebie to jest priorytet a dla niego nie... nie możesz mu narzucać czegoś czego on nie chce... każdy chce żyć na swój sposób... jak zapragnie czegoś więcej to napewno zrobi wszystko żeby to osiągnąć, widocznie na ten moment jest mu to niepotrzebne... wyluzuj trochę dziewczyno, jeśli odpowiada Ci taki jaki jest to nie widzę przeszkód, ale jeśli jest to dla Ciebie ogromną blokadą to szukaj dalej ambitnych, mało mądrych życiowo kujonów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż odnosze wrażenie że sama
quiche lorraine (cóz za skomplikowany nick :)) ergo znaczy 'a zatem, więc' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemem może być też to, że zwyczajnie boję się związku. Przez poprzedniego faceta niejednokrotnie bardzo się wstydziłam (i nie miało to żadnego związku z wykształceniem, studiuje teraz 2 kierunki i ciągle myśli i studiach). W każdym razie było to straszne uczucie i teraz chciałabym mieć 100% gwarancję że cos takiego mnie nie spotka w żadnej kwestii. Cięzko mi się rzucić na głęboką wodę i powiezieć: jesteśmy razem. Szczególnie kiedy wiem, że jemu bardzo zależy i jest duża szansa że gdy zdecyduję się, nie będąc pewną - zranię go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem...
Teraz to już zupełnie inna sprawa. Zaczynasz mówić "po ludzku". Cóż, obawy, wątpliwości i niepewność nie są obce chyba nikomu. To naturalna sprawa. Więc nie szukaj problemu w tym, od czego zaczęłaś wątek. Może próbuj powoli, powiedz mu o tych odczuciach i obawach po poprzednim, że po nim to w Tobie tkwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trwa to już parę m-cy, taki stan pośredni kiedy nie mogę się zdecydować ani też zerwać kontaktu. Męczy mnie to strasznie, on wie, że poprzedni związek był nieudany i calkowicie pozostawia mi decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
widac, ze masz ogromne kompleksy bo tylko ludzie z kompleksami przejmuja sie tym jak zareaguje otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pustota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz lepiej sie poucz, a nie zawracaj ludziom glowy na kafe! Arogancka damo z wyzszych sfer.... Juz mi zal tego chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllkkkkk
coz margotka, kiedys zrozumiesz, co jest wazne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona Katowice
Ja osobiscie nie akceptuje nieambitnych facetow! Wg mnie sa po prostu nieodpowiedzialni. Wiele wymagam od siebie ale rowniez od innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam problem
moge sie wypowiedziec w tym temacie...denerwuje mnie brak ambicji u mojego faceta. nie zamierza isc na zadne studia, pracuje i tak jest dobrze wedlug niego chociaz kokosow nie ma.niejednokrotnie rozmawialam z nim na ten temat dlaczego jest tak malo ambitny, stwierdzil ze jest za stary na studiowanie(wiem ze to wymowka).duzo o tym mysle, czasem dziwnie sie czuje, ja studiuje mam ambicje a on nic.zastanawiam sie czy taki zwiazek ma przyszlosc..... jest ktos jeszcze w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×