Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diana.barrry

Drugi raz odwołał spotkanie- co zrobić? jak się zachować?

Polecane posty

Gość gilbert salomon
Jak szybko, nie napisała jak szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
na początku była mowa o 2 randkach, więc napisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert salomon
eee tam to wcale nie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
Podała mu się na talerzu i nadal podaje... widły...ale gdybys sobie mógł czasem skorzystać, zjesć kolacyjkę przy tym, tak ot, na telefon - to chyba nie usunąłbys takiego kontaktu? Co? Co najwyżej przesuwałbyś spotkania na odległe terminy, na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
tam eee a szybko to by było jak? Na pierwszej? Jeszcze przed? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
Ona zaraz napisze, ze na nic więcej nie liczy, tylko na seks. Aha i jeszcze, ze on zawsze taki był, nawet na nk, nie odpisuje na zaproszenia, czy też sam nigdy nie zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
A ja jestem ciekawa, jak się to rzeczywiście potoczy... I mam nadzieję, że autorka topiku podzieli się z nami wiadomościami :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalal184
a jak ma sie potoczyc? albo nastepna randka i seks, albo nici i z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam...
Może się przekonamy :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
To nie były dwie randki - ten stan trwa już dosć długi czas. Chyba 2 lata....Ona go tak zaprasza, a on na początku jeszcze się zgadzał, ale to było zawsze tak, ze to ona do niego, czy też po niego dzwoniła. A ostatnio zgdoził sie jakieś dwa miesiące temu...no i ona znów po niego zadzwoniła, on niby się zgodził, ale przekłada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widly rogate
widły...ale gdybys sobie mógł czasem skorzystać, zjesć kolacyjkę przy tym, tak ot, na telefon - to chyba nie usunąłbys takiego kontaktu? Co? Co najwyżej przesuwałbyś spotkania na odległe terminy, na wszelki wypadek ------ Jakby mnie laska nie kręciła, nie podobała mi się i ogólnie zlewałbym ją, owszem usunąłbym ją. Po diabła miałbym się zmuszać, klamac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Wysłałam mu krótkiego sms z pytaniem " piątek za dwa tygodnie"? Nie odpisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesia z węgorzewa
Ja bym mu napisała " Chętnie, ale nie wiem czy za dwa tygodnie bede miała czas". Ty przejmujesz pałeczkę, rozdajesz karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska laska
Diano i jak wygląda sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
W tym sęk że cały czas w tym układzie to on rozdaje karty, a ona przebiera nogami, żeby się z nim spotkać. On się w ogóle do niej nie odzywa, to ona do niego dzwoni i zaprasza na kolacyjki czyli seks. A on sobie tak pogrywa, ze przyjdzie albo nie, już tak od 2 lat. I cały sęk w tym, że gdyby ona powiedziała, że "no nie wiem, w pt nie mam czasu" - to jemu by to było wszystko jedno. Więc nie ma jej co radzić - bo ona za tymi radami nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O boze dziewczyno, "Diano" ma racje, Ty sie faktycznie strasznie ponizasz! Ale widac Tobie jest to obojetne, wazne, zebys choc dostala ochlapy jego czasu. Myslalam, ze to facet z ktorym dopiero niedawno sie zaczelas spotykac i ze seksu jeszcze nie bylo. teraz juz wiem czemu niektrorzy sie tak zachowuja, bo sa kobiety, ktore im na takie zachowanie pozwalaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Na razie mu nie odpisuję i chyba jestem skłonna zakończyć tę znajomość, bo psychicznie jestem tym zdołowana i zgnębiona. Nie chce mi się już go przyjmować i szykować kolacyjek, na razie mu nie odpisałam. Czy odpisać, że nie mam czasu w piątek i że przestało mi się to podobać ? Jak myślicie wyłożyć swoje racje, czy milczeć? Czy napisać mu " Chciałeś zakończyć znajomość, to Ci to ułatwiam". Coś w tym rodzaju? Może " jesteś niepoważny"- co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Jeśli mogę... dlaczego znowu chcesz mu cos ułatwiać? Nie odpisujczy tam nie pisz do niego, jak sam napisze z propozycją, odpisz, ze nie masz czasu wtedy i nie proponuj innego terminu. Trochę go pozwodź tak jak on ciebie. I tak z tego nic nie będzie, ale niech sie chłopak troche zastanowi zanim spieprzy w ten sposób życie kolejnej ofierze. Ja bym przez miesiac (dłuzej szkoda twojego czasu i nerwów) grzecznie i miło odpisywała, ze niestety, nie mogę, cos mi wypadło. Umówiłabym sie a potem bym wyszła z domu zostawiajac kartkę w drzwiach "cos mi wypadło, musiałam wyjsć, przepraszam." itp. Wiem, ze to dziecinne ale ten ćwok na to zasłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Aha - zapomniałam napisać- dostalam wczoraj sms-a od niego " Widzimy się w piątek 18.09?". Nie odpisalam jeszcze, nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
no to ten drugi pomysł, bo to jeszcze duzo czasu. Czyli odpsiujesz "tak oczywiscie" a potem odwołujesz w czwartek wieczorem, albo sobie dla pewnosci 2 godziny wczesniej wychodzisz z domu, zeby sie z nim nie spotkac i karteczka jak wyzej w drzwiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Z karteczką będzie trudno, bo mieszkam na strzeżonym osiedlu:D i on nawet na jego teren nie wejdzie:D Umawiać się nie za bardzo chcę, bo boję się że on mnie ubiegnie i odwoła szybciej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
JEMU NA MNIE NIE ZALEŻY ok, ale w takim razie po co odbiera ode mnie telefony i jest zawsze ucieszony, gdy dzwonię? Oddzwania, gdy np nie może rozmawiać? Odpisuje na sms? Może mi to ktoś logicznie wytłumaczyć, bo tu tyle sprzeczności, że mam łeb jak sklep. PS. Nie odpisalam nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
Bo go bawi ta relacja, ma z niej konkretną korzyść a Ty tańczysz, jak on zagra. Po prostu ma rozrywkę. Ale Ty pewno myślisz, ze Cię kocha. (bo odpusje na smsy...żenada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
Cieszy sie chłopak, że darmowa prostytutka znowu po niego dzwoni - i bedzie mógł sobie skorzystać. No po prostu. Czy on Cię kiedyś w ogóle gdziekolwiek zaprosił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Pff.. nie myślę, że mnie kocha. Jestem naprawde bardzo bliska zakończenia tego układu, bo czuję się źle. Do tej pory nie minął mi żal za srodę i odwołanie spotkania. Nadal też mu nie odpisuję, bo zwyczajnie nie mam teraz ochoty go gościć 18.09. Napisz mi, jak wyjść z tego z twarzą? Przynajmniej z jej resztkami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Czy on Cię kiedyś w ogóle gdziekolwiek zaprosił? Tak, kilka razy do knajpy, raz na koncert i raz na impreze ( ale na impreze nie poszlam, bo sie akurat źle czulam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
A kiedy OSTATNIO razem gdzieś byliście z jego inicjatywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diano
Po prostu zerwij ten kontakt. Wykasuj jego numer i zapomnij o nim.Nigdy więcej nie pisz do niego. Od tego momentu. A nastepnie zastanów się dziewczyno nad swoim życiem i wyciagnij odpowiednie wnioski. Mozna zawsze zmienić swoje zycie. Bez wzgklędu na to kim sie było do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana.barrry
Ostatnio- a to w czerwcu było- zaprosił mnie na mecz, w którym grał , ale lało i nie poszłam ( oczywiście go poinformowałam o tym). Wiem, że mądrze piszesz, ale to bardzo trudne będzie- takie odcięcie się od niego. Numer niestety mam w głowie, bo banalnie prosty jest. Wiem, że chory jest naprawde- bo swoimi kanałami sprawdziłam, że w czw i piąt. nie było go w pracy, a dziś miał do wykonania coś nadprogramowego w pracy to zastępstwo wziął za niego kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16586tyste
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×