Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akacyjka

dużo starszy facet

Polecane posty

Gość akacyjka

chodzi o to, ze pol roku temu poznałam super faceta, bardzo fajnie nam sie rozmawia, lubimy ze soba spedzac czas. i on chcialby sie chyba ze mna zwiazac. problem w tym ze jest on odemnie 14 lat starszy ;/ dlatego boje sie tego zwiazku. nie wiem jakby to wygladalo i boje sie reakcji mojego otoczneia. a co Wy myslicie na ten temat? piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
bardzo wazne, ile ty masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie problemmm
Wiek to nie problem,a 14 lato to nie tak duzo.Czy to jest facet po przejsciach(rozwod,dzieci)?Ile Ty masz lat i ile on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obuchem w łeb
Ty masz 30, a on-44. Pielęgniarka ze swoim starcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shell25
To ze starszy facet chce sie zwiazac z duzo mlodsza kobieta jest normalne, ale nie licz, ze jemu chodzi o twoje wnetrze. chce po prostu posuwac mlode cialko, nie doszukuj sie w tym czegos magicznego i romantycznego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
20 pewnie zaraz sobie pomyslisz ze mam nasrane w głowie albo cos w tym stylu ;/ ale nie jest tak... naprawde.. facet jest calkiem pozadny, nie doszlo miedzy nami do niczego "glebszego", ostatnio podczas rozmowy dal mi WYRAZNIE do zrozumienia, ze chcialby ze mna byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
jest rozwodnikiem. bezdzietnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Daj sobie spokoj, nawet jak jestes dojrzala jak na swoj wiek 20latka, to tym bardziej nie wiaz sie z czlowiekiem, ktory w wieku 34lat jest na tyle niedojrzaly, aby krecic sie wokol 20latek:O Jego koledzy maja rodziny, powazne zycie, a mu zachcialo sie mlodej dupy. Szkoda Twojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
vedere, wlasnie ta mysl tez mnie troche dreczy.. no ale przeciez w zyciu to różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
ja bylam w takim zwiazku z taka roznica wieku ja 24 on 38..i bylo pieknie plany, on rozwodnik z dzieckiem. ale nadszarpnal moje zaufanie.wiesz otoczenie zareagowalo nawet ok znajomi przyjeli go wspaniale on jest bardzo kontaktowy, rodzice gorzej. a teraz sama mam taki problem pozwolic wrocic czy nie.. czy to ma sens czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
bardzo mądre podszywie powyżej ;] linoletka - a ile byliscie ze soba??? i jak to sie wogole zaczelo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy Tylko od Was
Samych Jezeli On jest zadbany inteligentny to moze warto zaryzykowac w takim wieku maiał juz napewno zone wiec pytanie jak sie z nia rozstał ? Pamietaj ze to wazne jezeli porzucił ja jak smiecia to statystyka mówi za Siebie Ty jestes nastepna w kolejce przezuje i wyrzuci ale nie szufladkujmy musisz troche go poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Sama mam doswiadczenie ze starszymi facetami i uwierz mi, dojrzaly emocjonalnie 35 letni mezczyzna nie bedzie interesowal sie 20latka, ktora moze byc oczywiscie madra, ale tak naprawde dopiero wchodzi w zycie i sie go uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
szrekowi to przy mnie jedzie miętówkami smok to przy mnie mały pikuś on tylko zieje ogniem ;) jestem smutna pusia nikt mnie niechce bo jestem gruba i śmierdze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
z tego co wiem, to przyczyna ich rozwodu bylo to ze ona byla córeczka mamusi, az do granic normalnosci. nie mógł tego znieść. rozwiedli sie w zgodzie. ona teraz jest w ciazy z innym, który nie chce sie z nia ozenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
bylismy ze soba 2 lata i bylo na prawde dobrze , mielismy wspolne tematy setki,wspolne zainteresowania, rozwojowe plany marzenia, taka ciekawosc swiata podrozy, rozwoju. poznalismy sie banalnie najpierw w klubie,ale nie uznaje takich znajomosci, po 2 tygodniach spootkalismy sie przypadkiem przed budynkiem pewnej instytucji..i dopiero wtedy umowilismy sie na drinka..i potem sie juz rozkrecalo naturalnie. w te wakacje musialam wyjechac wczesniej mielismy mniej dla siebie czasu tak czasem zycie zawodowe powoduje..potem dogrzebalam sie ze na nk wypisuje jakies glupoty do babek ktore laczy tylko to ze maja w znajomych cos ala sex bez zobowiazan, tlumaczyl ze to zarty itp ja nie wierze..rozstalismy sie. on chce wrocic jak nie wiem co zrobic. pojawily sie watpliwosci co do roznicy co do jego dziecka, takie zyciowe bardziejniz emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Linoletka, nie badz naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
ja poznałam go w pracy, pierwszy wzial mój nr od kumpeli i sam sie do mnie odezwal... nie wiem totalnie co myslec o tym... boje sie wlasnie ze moze chodzic mu tylko o jakis szybki numerek... ale z drugiej strony to trwa juz pół roku. a on jest bardzo przystojnym facetem i mógłby mieć chyba wiele innych kobiet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
dlatego nie wierze w te niby zarty mam co chcialam grzebalam w jego kompie to sie dowiedzialam..no coz pisanie do kobitek w zartach w tym wieku nie jest raczej przejawem dojrzalosci mimo jego deklaracji, ale verde sa uczucia no i one poddaja to wszystko watpliwosci, ze moze warto ze moze tracisz szczescie ktore sobie wymarzylas, sa dwie strony, nie wiem co zrobic to jakos jest ponad moj rozum i serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Dlatego wlasnie mamy rozum, ktory w takich sytuacjach bierze gore nad uczuciami. Skoro facet nie ma jaj i klamie, mimo iz zostal przylapany, to jak mozna mu ufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
wez i skorzystaj z rozumu.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Ja z niego korzystam i dzieki temu uniknelam juz dobrych pare razy rozczarowania i zmarnowanych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
dzieki Wam :) póki co jeszcze kieruje siee rozumem, gorzej jak zaczne sie zakochiwac... wtedy rozum odejdzie na drugi plan (jak to czesto z nami bywa :( ) tez mysle ze jeszcze jakis czas poczekam i potem zobaczymy co wyjdzie z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
to dla wlasnego dobra nie dopusc do sytuacji w ktorej moglabys sie zakochac po prostu nie spotykaj sie znim poza praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linoletka
verde a nie masz czasem mysli ze moze cos przez to stracilas...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
to wtedy na pewno nie przekonam sie jakie ma naprawde zamiary... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 26 lat,moj facet 41..zalezy jak trafisz,ja juz jestem zareczona,planujemy slub w przyszlym roku.dobry,porzadny,szanujacy mnie i moja prace.byl baaardzo dlugo sam i ceni sobie moje towarzystwo,uwielbiam go:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacyjka
tak szczerze - co na to Wasze otoczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..juz nawet dokladnie nie pamietam...jego znajomi przyjeli mnie bardzo cieplo,rodzina rowniez:) moi rodzice troche sie bali,ze starszy,ze pewnie szuka baby do kuchni i roboty,ze nie da mi rady itd...ale on ma wiecej energii niz ja,ja to taki len,on zawsze pierwszy do akcji,teraz go uwielbiaja,wchodza mu w tylek bez wazeliny:P moi znajomi tez go przyjeli normalnie,to taki dobry,otwarty,pomocny czlowiek,ze nie da sie go nie lubic:) nie moge uwierzyc,ze tak dlugo byl sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×