spowiedź przedślubna- mieszane uczucia... jak bylo u Was?

Otóż w tym tyg mamy isc na pierwsza spowiedź, a za 2 tyg na druga. Wszyscy mówią , ze to jest spowiedz z calego zycia, ale z czego ja sie mam niby spowiadac jak ja mam od komunii ciagle te same grzechy, doszedl mi tylko sex przedmałżeński :)) wiec sama juz nie wiem :(( Drugie nurtujace mnie pytanie, w tym tyg pojde do spowiedzi, i nie mam zamiaru przez te 2 tyg upraawiac sexu z narzeczonym, wiec nie zgrzeszę, to po co mam isc do 2 spowiedzi z czego się spowiadac?? :))

spowiadasz sie normalnie. uprawiac seksu nie masz zamiaru, ale kto wie jak bedzie. na wszelki wypadek masz druga spowiedz. a jak nie nagrzeszysz to tym lepiej, krótsza bedzie.

Ja przed ślubem byłam tez 2 razy u spowiedzi, na 1 sie wyspowiadalm ze spalam z narzeczonym, potem przez miesiac sie wstrzymalismy i nie bylo grzechu, miomo z emieszkamy razem, no i w dzien przed slubem na spowiedzi ksiadz sie pytal czy wstrzymalismy sie od wspolzycia ja powiedzialam ze tak czyli grzechu nie bylo, mozna wytrzymac a co to wielkiego!

Ja tam dopiero tutaj na forum usłyszałam że spowiedź przed ślubem ma byc z całego życia i już byłam sporo po ślubie jak sie tego dowiedziałam, na naukach nic o tym ksiądz nie mówił. Poza tym przed samym ślubem też nie miałam zamiaru współżyć zresztą nawet warunków nie było do tego, ale nie można z góry zakładać że nie popełnisz grzechu dlatego jest ta druga spowiedź żeby przed samym sakramentem sie oczyścić. Ja na przykład nie współżyłam ale się z mamą kłóciłam albo do kościoła z raz nie poszłam, ale i tak moja spowiedź była na zasadzie pogawędki. To nie moja sprawa ale pierwsza spowiedź 2 tygodnie przed druga to właśnie jest trochę za późno i wydawałoby się bez sensu, powinna byc przynajmniej miesiąc przed, ale tak czy siak obowiązuje.

my poszlismy tylko na 2a spowiedz - pierwsza olalismy i jakos przeszlo. napisalas to tak jakbys mial miec tylko 1 grzech - sex przedmalznski. warunkiem poprawnej spowiedzi jest rachunek sumienia przed nia - zjadz w googlach nawet jakie moga byc grzechy i sie mocno zdziwisz - ze czesto rzeczy jakie traktowalas jako nie grzech sa nim

w spowiedzi generalnej chodzi o to żeby powiedzieć głównie o grzechach, które się powtarzają stale i ze szczególnym uwzględnieniem tych, które dotyczą relacji z partnerem. Ma to służyć takiemu podsumowaniu i rozpoczęciu "nowej drogi życia".

spowiedź z całego życia?? Przecież zakładając, ze do ślubu kościelnego przystępują katolicy, którzy mają obowiązek spowiadania się przynajmniej raz w roku i jeżeli chodzą do spowiedzi przez kilka lat to potem już te odpuszczone grzechy za które dostali pokutę mają jeszcze raz mówic ? ...no nie kumam tego...

To NIE MUSI być spowiedź z całego życia, chyba że ktoś tak chce. Dla mnie to jakiś śmieszny wymysł.

my byliśmy do spowiedzi 3 tyg przed ślubem, niedługo druga spowiedź. Powiedziałam takie grzechy jak pamiętałam, nieważne czy popełnioe kiedyś tam czy od ostatniej spowiedzi. Spowiedź była spoko, nawet powiedziałabym ze przyjemna. Ksiądz udzielił ogólnej nauki, potępił każdy grzech, nie tylko sex i było całkiem ok.