matura 2010--studia.... ZAPRASZAM roczniki 90 i 91

Ja lubię być sama w domu, ale od czasu do czasu, a ostatnio zdarza mi się to nagminnie . Najbardziej uwielbiam spędzać wakacje, siedząc ze znajomymi na dworze od rana do nocy, szlajać się po mieście, wygłupiać się, siedzieć w jakichś dziwnych miejscach (np. na dworcu :D), śmiać się ze wszsytkiego... Wtedy czuję, że żyję. A jak siedzę sama w domu, szczególnie w taką pogodę (te 42 stopnie w słońcu - kocham to! :D), to umieram

hehe, ja tez lubię strasznie te piosenkę :D na UP składałam tylko na bioinformatykę i nie spotkam sięz Twoją koleżanką, ale to już obgadałysmy na gadu ;) moje wakacje to straszneee lenistwo :D dzielę czas między znajomych i komputer i odpoczywam i jestem taka szczęsliwa jak jeszcze nigdy, hehe :D

A przypomniało mi się, że jedna z moich koleżanek też składała na bioinfę, ale czy się tam dostanie/wybierze, to cholera ją wie :D W ogóle to zrobiłam postęp! Czytam książkę, która nie jest żadną częścią Zmierzchu! :D:D Sama się sobie dziwię

łaaał, exi jestem z Ciebie dumna! :D to co teraz czytasz? :D

"Rozważną i romantyczną" Jane Austen :D. Ten tytuł mnie rozwala, a jeszcze lepsze jest to, że w tej książce się nic nie dzieje, ale dam radę i wytrwam do końca

Jak się nic nie dzieje, przecież to romans, tam zawsze się dzieje dużo. :D

Czytałaś to? :D One tam tylko chodzą na spotkania z jakimiś ludźmi i gadają między sobą, masakra, zero akcji :D

Hehe, nie, nie czytałam, ale widziałam w tv jakiś serial na podstawie ksiązki. :D i dla autorki to właśnie jest akcją :D byłam dzisiaj w aquaparku i taka jestem zmachana, że masakra, nic tylko iśc spać ;)

kto idzie na WWSH na dziennikarstwo?

Mój Boże, kto wpadł na taki irracjonalny pomysł, żeby na podstawie tej książki nakręcać film :O. Próbowałam sobie wyobrażać, że im w obiadek czy herbatkę samochód wjeżdża, ale nawet to nie pomaga :P. Ale przeczytam, 1/3 już za mną . Ta autorka ma jakieś wypaczone pojęcie akcji :D O jak fajnie, musisz mnie tam kiedyś zabrać:D. A tak w ogóle to pada! Ja się nie wybieram na dziennikarstwo ;)

o matko, to po co Ty to czytasz, skoro tak się tym katujesz? :D Pomysły nieziemskie, samochód wjeżdżającyw nich w czasie herbatki. Ja już się wybrałam gdzieś indziej, nie jest to dziennikarstwo. :P Oczywiście, że Cię tam zabiorę, nie ma problemu. Tylko spotkajmy się wreszcie! :D a jutro ma nie byc deszczu... Tylko chmury. ;)

Hm... Dobre pytanie, po co w ogóle to czytam :D. Po 1 - bo to klasyka, a trzeba czasem dla odmiany poczytać coś nieco ambitniejszego, po 2 - skoro już wypożyczyłam, to przeczytam, a po 3 - to taki głupi upór :D No, jak będę miała przypływ gotówki, to koniecznie pogadam z bratem :D Fakt, już nie pada, ale te wstrętne chmurska są wszędzie!

Ja nie czytam klasyki, która mi nie odpowiada. :D bo to trochę o masochizm zakrawa Bejbe, hehe. :D gadaj z bratem gadaj i módlmy się o Twój przypływ gotówki! :D

dziewczyny moze wy skladalyscie papiery na uł? bo jestem w kropie .x|

Wiesz co, tak się zastanawiałam wczoraj i stwierdziłam, że masz rację :D. Dałam sobie spokój, przeczytałam ostatnią stronę i biorę się za coś innego :D. Zapomniałam, że z czytaniem nudnych książek pożegnałam się, zamykając ostatnią szkolną lekturę :P Modlę się Kropeczka, ja niestety nie na uł :)

kropeczka ja tez nie składałam na UŁ. hehe, no to świetnie, wyobrażam sobie jak się męczyłaś nad tą książką. :D taaak, nigdy więcej nie tknę żadnej nudnej szkolnej lektury, bo przyznaję, kilka z nich było fajnych. Ale to sa wyjątki potwierdzające regułę, że lektury są nudne. :P ok, to jakończe nasza modlitwę: AMEN! Teraz czekaj na deszcz pieniędzy.

Dokładnie, to były te (bardzo nieliczne) wyjątki . Zazdroszczę Ci, że już nie będziesz miała lektur, w przeciwieństwie do mnie . Będę przerabiać hiszpańskiego Pana Tadeusza - El Senor Alvaro, pamietasz? :D Czekam, mam nadzieję, że się doczekam :D

El Senor Alvaro :D nie mogę z tego :D taaak, ja tez tak strasznie się cieszę! Co prawda wiadomo, że będę musiała przeczytać sporo ksiązek, które nie zawsze będą mnie interesowac, ale nigdy, przenigdy nie będe musiała czytać nic pisengo wierszem ani po staropolsku! :D i nigdy nie zobacze na okładce nazwiska Mickiewicza ani Słowackiego itp. normalnie żyć nie umierać. :D

Ja również nie będę musiała czytać nic Mickiewicza, ani Słowackiego, ale reszty Ci zazdroszczę :D. Choć nie mam pojęcia o hiszpańskich książkach (kojarzy mi się tylko Don Kichot), ale założę się, że połowa będzie równie nudna, co lektury w liceum . Ale sama sobie zgotowałam ten los :P

Hehe, dokładnie, sama sobie zgotowałaś ten los. :D ja tak mówiłam o tym kursie dla wychowawców kolonii - też sama chciałam go robić. :D

Ale na szczęście już go przeżyłaś :D. A właśnie, nie jedziesz na żadne kolonie? :P

No własnie nie. :P Trochę mi się pewne sprawy rypły i nie jadę. :P Ale za to kto wie, może pójdę do pracy? :D

Ojaa, ale lipa.:( A pracy ja też właśnie szukam, bo już nie wysiedzę w tym domu :O. A poza tym trzeba w końcu zacząć na te studia zarabiać, chociaż mnie to wszystko przeraża :D

No lipa, lipa, ale coz robię... A ja do pracy wcale nie nie chcę iść. :D Ale jak nie zarobię to nie będe miała forsy, żeby sobie gdzies pojechać. :P A ja dostałam dzisiaj pocztą tradycyjną oficjalny list z Uniwersytetu, że mnie przyjęli na studia. przynajmniej na razie nie chcą mnie wyrzucać. :D:D:D

Ja też nie chcę, ale muszę ;). To jeszcze nie wiesz, czy się gdzieś wybierasz? :D Gratulacje :D. Ja nic nie dostałam, ale odesłałam im podpisaną umowę i wpłaciłam wpisowe, więc jestem dobrej myśli :D

Nie, jeszcze nie wiem. :D W moim życiu nic nie jest pewne. :P Hehe, jak wpłaciłaś wpisowe to pewnie teraz będę Cię trzymać, żebys chociaz pierwsze czesne zapłaciłą. :D ;)

To wybierz się tak, żeby na pogodę trafić :D. Bo te chmury działają na mnie depresjogennie (nie ma takiego słowa chyba :D ) Mam nadzieję, że będą mnie trzymać, bo raczej byłabym średnio zadowolona, gdyby się mnie wyparli :D

hehe, Kochana, Ciebie się mieliby wyprzeć? :D nie popełnią takiego błędu :D taa, ja na peewno jak się gdziekolwiek wybioręto nie będe miałapogody, tak to jest z ofiarami losu - zawsze pod górkę :D

Mam nadzieję, bo jak się wyprą, to zrobię im nalot To jedź na Hawaje, czy gdzieś, tam zawsze jest pogoda! I przy okazji zabierz nie ze sobą :D

O, teraz to już na pewno boją się nalotu. :D Ok, możemy jechać na te Hawaje, ale pod jednym warunkiem. Ty stawiasz. :D i wtedy bez żadnego problemu zabieram Cię ze sobą. :D