chcę pracować w ośrodku adopcyjnym

chcę pracować w ośrodku adopcyjnym a nie mogę:( nikt mi nie chce dać szansy nawet bo nie mam doświadczenia:( tylu ludzi pracuje w takich ośrodkach bo muszą a nie chcą,a jak ktoś naprawdę to czuje i chce się w tym realizować to nikt mu nie daje szansy:( wszędzie tylko znajomości:(

wszedzie pedofile po znajomosci:(

a co to znaczy, że to CZUJESZ?;) to może zdobądź doświadczenie w jakiejś instytucji typu dom dziecka, czy jakaś pomoc społeczna, gdzie pracuje się z rodziną i potem startuj do ośrodka adopcyjnego

:( kurcze, poradźcie coś co mogę zrobić,żeby to się spełniło,bo już naprawdę nie wiem bez glupich tekstow!!

Agnie.....próbuję,ale nie mogę znaleźć pracy w żadnym takim ośrodku .....bo nie mam doświadczenia

ludzie poradzcie!!!

no jak ŻADNEGO doświadczenia nie masz, to się, za przeproszeniem, głupio nie dziw; bo tam masz albo taką pracę decyzyjno-selekcyjną, albo szkolenia czy poradnictwo dla kandydatów czy - już rodziców; raczej nikt nikogo z zerowym doświadczeniem do takiej roboty nie chce; ja Ci radzę zacząć od domów dziecka; cieżka robota, kiepsko płatna, nikt się aż tak tam nie rwie, więc aż takich fochów przy przyjęciu nie mogą robić;)

nawet chcialam obciagnac ksiedzu pracujacemu w tym osrodku aby sie za mna wstawil ale powiedzial ze mam za malo miesiste usta, myslicie ze moge go oskarzyc o dyskryminacje na tle wygladu?

no widzisz nikt nie chce przyjmowac bez doswiadczenia, to w takim razie gdzie je zdobyc?????? bledne kolo. a pracujac w domu dziecka nie nauczysz sie poradnictwa i tych wszystkich procedur,wiec i tak i tak nie ma sie doswiadczenia,ktore jest najbardziej potrzebne probowalam do domow malego dziecka,ale nie maja etatow..

jeżżżżżżżżżu, jak idziesz do nowej firmy to tam się uczysz jej procedur i tyle; startuj do wszelkich organizacji typu interwencja kryzysowa, wspieranie rodziny, itd.; wszędzie tam, gdzie jako tako podobne jest doświadczenie; no i musisz sobie zdawać sprawę z tego, że młodość nie jest tu Twoim atutem, i to bynajmniej nie dlatego, że pracodawcy tacy źli, tylko, że stara baba w takiej sytuacji lepiej się sprawdza, bo nie musi marnować energii na udowadnianie klientom (często trudnym, dobrze sytuowanym, o wysokim statusie społeczny i w niemalże średnim wieku), że nie jest siksą, co się na niczym nie zna... taka branża po prostu...

problem w tym,ze startuje i laze gdzie tylko sie da i dupa,pracy szukam od stycznia, myslalam,ze staz bedzie dobrym wstepem,ale nawet na staz sie nie kwalifikuje

a to czemu sie nie kwalifikujesz na staż? nie bardzo rozumiem.