Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak czy inaczej

Jak żyjecie, jak chcielibyście żyć?

Polecane posty

mi ogolnie moje zycie sie podoba tylko ... chcialabym jak najszybciej wyprowadzic sie na swoje od tesciow a to jeszcze 3 lata potrwa przestac zacharowywac sie jak wol i znalesci inna prace tak samo dobrze platna jak obecna wyjezdzac czesciej gdzies rozpoczac studia ale wiem ze to niemozliwe . miec wiecej wiary w siebie i byc otwarta bardziej . nie ufam ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
dlaczego dobrze? to, że nie rezygnuję ze studiów spowodowane jest tylko i wyłącznie tym, że nie chcę kolejnych awantur w domu takie zdanie "dopóki mieszkasz pod moim dachem"... więc dopóki mieszkam pod dachem rodziców - muszę się dostosować przez całe życie miałam ambicje... praca w jakimś markecie... gdybym się na to zgodziła - gdybym zrezygnowała z nauki i wylądowała w takim miejscu - byłoby poczucie, że straciłam 13 lat starań moje życie jest... jakbym była w pułapce... nie było innego wyjścia... już naprawdę analizowałam wszelkie opcje ale nie mam nerwów by znosić kłótnie w domu - na to jestem zdecydowanie za słaba psychicznie wyprowadzić się = zrezygnować z szansy na to, że mogę mieć coś więcej niż znajomi, którzy całe życie się obijali nie uważam się za lepszą od nich - ale ja coś poświęciłam, oni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynammmm
Jak chciałabym żyć??? A proszę bardzo: chciałabym mieć dobrą pracę, nie coś wyszukanego.. chodzić na 7-8 pracować do 15... mieć mieszkanie bądź mały domek... mieć dziecko... mogę nawet wychowywać sama, nie przeszkadza mi, bo faceta jakoś nie mogę spotkać z którym bym chciała spędzić życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
Fiodorowicz... -> skąd ja to znam... życzę powodzenia... i więcej siły niż ja mam - by walczyć o marzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm---> Teraz bardziej rozumiem :). Może po protu jesteś znudzona, bo same studia, to dla Ciebie za mało, skoro uczysz się szybko, to raczej pewne, że za mało, no i to nie kwestia, że Ci się nie podoba na studiach, tylko to nie wypełnia Ci całego życia. Więc może po prostu rozejrzeć się za jakiś nowym hobby, cokolwiek...nie wszystko kosztuje masę kasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tero jaaa
a ja od dluzszego czasu nad tym rozmyslam,co chcialabym zmenic w swoim zyciu, jak zaczac inaczej zyc,ciekawiej.... od niedawna mysle o tym zeby wyjechac, do innego kraju,pozna innych ludzi inne obyczaje, ale nei mam tu na mysli pracy w angli tylko gdziekolwiek indziej, niestety przeszkadzaja mi w tym studia,ktore sa bardzo ciezkie i ledwo ledwo chyba zdam na nastepy rok, tak wiec o studiowaniu tego w obcym kraju moge zapomniec bo pewnie nawet nie ma takiego kierunku, a ja chcilabym wyjechac na jakies 2 3 miesiace chcoiaz, poczuc sie wola,bo oczywiscie mieszkam z rodizcami, tak jak juz kos wspomnial, chciaabym miec wiecej prywatnosci, chcialabym jakaos studia polaczyc z praca ale wiem ze sie nei da bo jestem na dziennych a praca w weekendy odpada bo jestem tak styrana bo calym tygodniu ze eh chcialabymwiecej spontanicznych wypadow uwielbial poznawa nowych ludzi robic cos szalonego ale nei we wszystkim znajduje aprobate rodzicow;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmieniłabym niczego, może tylko skasowałabym wszystkie zaciągnięte kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ponadto...chcę więcej podróżować! Intensywniej realizować swą pasję, tylko, że wiąże się to oczywiście z finansami...jeśli jednak wyjdzie mi kolejna praca, to będę je miała-wreszcie :-D A wtedy - zacznę żyć jeszcze bardziej aktywniej i...szczęśliwiej :-) Tylko, żeby jeszcze ta cholerna miłość się pojawiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
tylko o to chodzi, że nie ma już we mnie entuzjazmu biorę książki... wkuję, bo to nie trudne... ale to mnie totalnie nie interesuje myśli błądzą gdzieś zupełnie w innych rejonach i tak, znalazłam coś, co wypełnia mój czas, poprawia humor... tylko dobija mnie fakt, że jeszcze cztery lata będę musiała większość swojego czasu poświęcać na coś, co dla mnie straciło swój sens ścieżkę wybrałam jeszcze na początku 2 l.o. - i od tego czasu jej się trzymałam... ale przez te lata się zmieniłam i to, co kiedyś wydawało się cudowne dziś takie nie jest... brak innych dróg mam studia nauczycielskie... po tym mogę być tylko nauczycielką... nauczycielka bez entuzjazmu - już współczuję tym ludziom kwestia tego, że nie wypełnia mi całego życia? no właśnie nie... nie chcę by to wypełniało moje życie - wtedy dopiero wydawałoby się puste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, że jakbyś żyła tymi studiami, to dla Ciebie czysta przyjemnością było by szukanie dodatkowych książek odnośnie studiów, jakieś konferencje, sympozja, po prostu aktywne życie na wydziale. Każdym studiom można się oddać do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nie tak jak bym chciała--->teraz są studia dwustopniowe, nie męcz się 5 lat tylko dotrwaj do tego licencjata i tyle :) swoją drogą, jesteś na studiach tylko rok...co za problem je rzucić? Ja 2 razy rzucałam studia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiodorowiczDostojevsky88
Dziękuję za ciutkę optymizmu, bo ostatnio tego mi brakowało:) Ja bym chciała przestać żyć marzeniami.Działać i osiągać cele.Ale niestety, moim problemem jest właśnie to, że pogrążam się w snach o jakichś odległych rzeczach, nie potrafię być konsekwentna i ulegam zbyt lenistwu przez co w życiu niejednokrotnie mam przechlapane. W czasach liceum byłam osobą aktywną, świetnie zorganizowaną, potrafiłam od siebie wymagać.Od studiów oczekiwałam wiele, pewna, że będę odnosić same sukcesy. Niestety, zawiodłam się na sobie jako studentce.Nagle przestałam być na bieżąco, bo za dużo czasu marnotrawiłam na byle jakie smutki.Mój kierunek to świadomy wybór, nie mogłabym studiować innego, ale zarazem porażki mnie złamały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
nawet tym, które nas nie interesują? oj tak, dostęp do takich rzeczy mam... i namawiano mnie do członkostwa w kole... seminaria, wyjazdy itp. tylko, że ja do tych ludzi nie pasuję... podziwiam ich zapał, z chęcią słucham o planach, o projektach... właściwie to oni chyba przyzwyczaili się do mojej obecności w ich grupie... możliwe, że brak mi odwagi by pójść krok na przód... dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiodorowicz--->Raczej trochę podłamały, a może było Ci to potrzebne, żeby trochę Ci przytrzeć nosa ;), nie odbierz tego źle, ale jak się za dużo udaje, wszystko udaje, to też dla młodego człowieka nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
jak pisałam wyżej - nie mogę rzucić Fiodorowicz... - zdaje się, że cierpimy na to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaClara
A ja mam dopiero 19 lat i poczucie,ze liceum pozbawilo mnie wszelkich zludzen..mam wrazenie,ze stracilam 3 lata.. Teraz za wszelka cene chce to naprawic. Pierwszy krok na drodze wyrwania sie z rutyny to studia oddalone od mojego domu o 300km. Mieszkam w poblizu Krakowa i wiem,ze wiele osob marzy,zeby tu studiowac. A ja przekornie chce poznac zupelnie cos nowego,nowych ludzi,miejsca,poodychac innym powietrzem :) Czuje,ze teraz jest wlasciwy moment na duze zmiany :) Chcialabym tez odzyskac dawna ,dziecieca ciekawosc swiata,otworzyc sie na ludzi..tego mi brakuje. Wylapywac fajne chwile..docieniac male rzeczy...i najwazniejsze,pokochac SIEBIE taka,jaka jestem..bo nikt nie jest idealem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
tak czy inaczej - zmobilizowałaś mnie, wiesz? temat na jakieś seminarium... dla mnie nie problem... wciągnąć się... hmm... pamiętam siebie z czasów gdy z entuzjazmem siedziałam nad książkami... szperałam, szukałam, czytałam... tylko w głowie zalęgła się myśl, że za mądrzy są i im nie dorównam ok... spróbujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że mogłam pomóc :). Po prostu wiesz nie traktuj życia tak bardzo poważnie, bo 3/4 naszych wyborów, to jest takich, ze nic się nie stanie jak nagle coś nam się odwidzi i zaczniemy robić coś innego, albo uznamy, ze się nie nadajemy...Wiem ciężko jest tak się brać za coś nowego co chwilę i stwierdzać, że to nie to, ale na prawdę nie jest dobre podejście do życia, jak wszystko traktujemy jako decyzję życia i śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
nie no... kurczę maturę rozszerzoną z fizyki zdawałam głównie dlatego, że chciałam udowodnić, że osoba z klasy językowej jest w stanie dorównać tym z mat-fiz-inf... dorównałam, niektórych przegoniłam... to im też dorównam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
ja po prostu chcę się wyrwać z domu... choćbym nie wiem przez co miała przebrnąć - muszę się wyrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą kiedy będziesz próbować różnych rzeczy, jak nie na studiach, będąc już dorosłą osobą, ale jeszcze taką której wiele pasuje i która wiele może :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
mam taką nadzieję... i jeszcze raz dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm nie tak jak bym chciała
to nie było pocieszenie... mimo wszystko staram się wierzyć, że to właśnie po studiach zacznę żyć ale faktycznie, od nastawienia wszystko zależy i to w podświadomości tkwi nasza siła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×