Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

MALGORA - Ty dziś też w takim kiepskim nastroju?! Kurcze to nie jest dziś dla nas dobry dzień, definitywnie :/ Wiecie miałam jedno takie prawdziwe marzenie - żeby z nim być już zawsze - niby błahe bo wydawało się tak łatwe do spełnienia, wszystko do tego prowadziło wręcz nie było innej drogi, a jednak mimo że było tak łatwe do spełnienia okazało się marzeniem nie do spełnienia... nie marzyłam o domku z ogródkiem, o wycieczce dookoła świata czy innych rzeczach które wydają się nie do spełnienia. Nie to było tak małe a jakże wielkie dla mnie marzenie... Smęcę - wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgruzgotana_6
łezka ---> A ty jak myslisz? co powinnam zrobic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdruzgotana jesli masz silna wole to zlej i sie nie odzywaj w ogóle.... zapadnij sie pod ziemie jak zalezy mu to wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Jestem osoba wrazliwa, jak wiekszosc kobiet:( ... Chyba tak nie potrafie, ale postaram sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak poza tym dziwnie tak czuję jakby miejsca w których byliśmy były zakazane. Nawet nie potrafię napić się ze swojego ulubionego kubka tylko stoi schowany w szafie obok jego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdruzgotana - dzwoniłaś i napisałaś chyba nic więcej zrobić nie możesz więc teraz pozostaje mu pokazać że faktycznie olałaś sprawę. Może nawet zmiana numeru byłaby dobra choćby dlatego żeby mu pokazać że nie rzucasz słów na wiatr i że to nie była tylko próba sprowokowania go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łezka w kiepskim to małopowiedziane ja jestem w do du ,,,,y nastroju,więc może ja będe co nieco się wtrącać,ale doradzać to ja nie będe dzisiaj,bo moja rada na dziś to jest taka: że jesteśmy wszystkie po,,,,,ne,rozpaczamy bo byle fi,,,,,ach,które nie są tego warte,a na nasz temat to juz się nie chce wypowiadać,my się powinnyśmy leczyć na głowe,albo wziąć wielkiego młotka i się w nią zdrowo pi,,,,,,,,,,,ąć, może by się w tej łepetynie naprostowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh Margola i niestety masz chyba racje....;/ przynajmniej łatwiej by sie zyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
łezka ---> masz racje. Ale on wtedy pomysli ze go nie kocham i to naprawde koniec bedzie, ;/ juz nie wiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdruzgotana juz udowodniłas ze go kochasz znoszac jego zachowanie teraz pora by on to pokazał i wierz mi ze wcale nie dasz mu tym do zrozumienia ze nie kochasz ale to ze masz własne zdanie i nie dasz sobie dmuchac w kasze... i ze ma cie szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeśli nie zmiana numeru to przynajmniej musiałabyś nie odpisać jak się odezwie. Jak Ci zarzuci że wielce miałaś numer zmieniać to tylko powiedz że doszłaś do wniosku że z jego powodu numeru zmieniać nie będziesz i tyle. Numer będzie ten sam więc jeśli na prawdę będzie chciał z Tobą pogadać to spróbuje ponownie nawet jak się nie odezwiesz od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie wszystkie przyznajemy racje,ja sama tez,a robimy co innego.Wy na mnie nie zwracajcie uwagi że ja tak dosadnie mówie,ale to dlatego że sama jestem zła na siebie.Wystarczy że co jakiś czas nawet jak będziecie ze sobą pisały kliknijcie coś do mnie,zebym wiedziała ze nie jestem sama bo tak mi smutno,wystarczy jedno pytanie.Teraz to ja smęce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
wlasnie on mi na poczatku zwiazku powiedzial ze dziewczyna musi miec swoje zdanie, czyl tez ze ma mu nie kazac pic itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
łezka ja to tak mam przeczucie ze on sie w ogole nie odezwie... Bo czuje ze mu nie zalezy juz... Dziewczyny jestescie kochane!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALGORA no bo wiesz jak to jest rozum swoją drogą a uczucia swoją drogą i tu jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdruzgotana jeśli tak jest jak piszesz to nawet jak będziesz dwonić i okazywać że Ci na nim zależy to raczej za wiele nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Bede probowala go zlewac... Choc wiem ze to trudne bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdruzgotana nie popełniaj tego blędu co wiekszosc z nas... naprawde nie odzywaj sie moze to troche potrwac ale wtedy jest najwieksze prawdopodobienstwo ze wróci i to na kolanach, sam ci powiedział ze lubi jak dziewczyna ma własne zdanie wiec pokaz mu to badz silna wiem ze łatwo sie mowi sama zjebalam nieraz ale czlowiek uczy sie na blędach i wole zebys chcoiaz ty sie od tego uchroniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Bede go zlewac, dziekuje wam bardzo!:* ide dziewczyny wziac kapiel, jutro sie odezwe, TRZYMAJCIE SIE WSZYSTKIE!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdruzgotana tak jak Mała pisze w większości wypadków i to zdecydowanej brak kontaktu powoduje odzew. Szkoda że ja należę do tej mniejszości :( ale nie zniechęcaj się tym bo widać że to faktycznie działa. Jest ciężko każda to przerabia ale jakby co to jesteśmy tu napisz do nas zamiast do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky dzieki za pamiec:-) Ale mam zaproszenie na Andrzejki same pary i ja:/ czuje ze bedzie super:( nie moge tego odwolac:/ a jak chodzi o humor to tez mam do dupy.A z nowosci u mnie to w nastepnym tygodniu widze sie ze swoim eks.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po tych akcjach co tutaj sie dzieje.srednio mam ochote cokolwiek pisac;/ale codziennie was czytam;-) Wiesz nie chce mi sie o tym pisac bo nawet nie wiem co....wlasnie rozpilam winko z przyjaciolka i tak przemaglowalam ten temat....ze juz mam go dosyc:/Nie chce nic mowic zobaczymy jak to bedzie po spotkaniu...to napewno cos napisze...ale nie nastawiam sie pozytywnie raczej traktuje to spotkanie jako zakonczenie rozdzialu w moim zyciu...chce wyjasnic wszystko , rozliczyc sie ze wszystkiego i koniec....tzn tak mi sie wydaje ze tak bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona w powrtach
ja to chyba jestem rekordzistką, 5 raz do mnie wrócił. U nas jest tak, że dochodzimy do wniosku, że to nie ma sensu ( ja wiem, że nie ma!!) i się rozstajemy tak statystycznie miesiąc, dwa u nas to trwa. W tym też czasie przerwy, ja nie odbieram od niego telefonów, nie odpisuję na esemesy, i nie odpisuję po gg. Umieram wtedy dla niego. Oczywiście "banan na ryju" i spotykam się z przyjaciółmi, zero załamki. Nic tak nie cementuje bardziej męskich uczuć jak chłód. Wtedy mój kochany wychodzi ze skóry, bo nie ma mnie pod kontrolą i nie wie co się u mnie dzieje. I zwykle po miesiącu, dwóch zaczyna szaleć, bo chyba się boi, że mnie stracił na zawsze. Teraz wrócił po 2 miesiącach (najdłuższy okres). Trudno nam być ze sobą, a bez siebie nie jest lżej. Na ten czas zalecam: basen,kino, wycieczki, spotkania z przyjaciółmi, żebyście miały co opowiadać jak wróci. Nie piszcie siostry żadnych esemesów, brak kontaktu działa na nich strasznie, gorzej niż Wasze telefony, esemesy, to ich zniechęca. Facet ma naturę zdobywcy,on musi zdobywać i się starać , a wieszcie, że jesteście tego warte. Pozdrawiam Was i żeby nie było, bardzo jestem w nim zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GILDA,NO TO POLEJ,ja mam taki nastrój że tez bym się napiła,tylko potem głupot bym narobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy cos tam jeszcze na dnie zostalo...wystarczy i dla Ciebie....;-)Widze ze dzisiaj kazda ma dzien do dupy:/ Ja to masakra myslalam ze dzisiaj pozagryzam ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalać się w trupa i święty spokój aczkolwiek nie widzę tego poranka chyba byłoby jeszcze gorzej. Tak źle i tak nie dobrze życie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×