Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna O.

Przyjaciółki sprzed lat uświadomiły mi, że nie takiego życia chciałam.

Polecane posty

Gość tokio Ice
Kochana, masz zajebiscie odpowiedzialna prace: wychowujesz dzieci i od Ciebie zalezy, jacy beda z nich ludzie. Masz do tego cieply dom, kochajacego faceta, i jeszcze Ci zle? Masz wicej, niz te Twoje kolezanki razem wziete. P.S.Tych co pisza: "wpakowalas sie w pieluchy, to masz", chetnie strzelilabym w ucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
dodam tytułem przerywnika: kilka lat temu nie mogłam znaleźć pracy przez kilka miesięcy myślałam, że oszaleję obijanie się po domu i w ramach rozrywki sprzątanie pranie gotowanie -tak w kółko. No i oczywiście wyczekiwanie na męża i prawienie od czasu do czasu wyrzutów, że czuję się samotna trauma po prostu :) a ty jak się czujesz w swojej roli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Ja bym sie dobrze zastanowila nad swoja sytuacja na Twoim miejscu, bo tylko pozornie jest ona dobra. Kazda kobieta powinna tak sie urzadzic w zyciu, aby byc w stanie sobie poradzic jak maz odejdzie. Tak, wiem, teraz Ci sie to wydaje niemozliwe, ale uwierz mi, facetom potrafi niezle odwalic i potrafia zniszczyc rodzine dla jakiejs mlodej lasencji. Nie mozesz liczyc na to, ze babcie wyrecza Cie w opiece gdyby cos takiego sie stalo. I co to znaczy, ze nie zostawisz obcej babie swoich dzieci? Na zachodzie to normalne, ze dziecmi opiekuje sie niania, a rodzice pracuja, w ten sposob dziecko uczy sie samodzielnosci i tego, ze zycie rodzica nie jest mu 100% podporzadkowane. Nie wiem jak mozesz zyc ze swiadomoscia, ze nie jestes w 100% niezalezna, mnie by to dobilo i zaden dom by mi tego nie wynagrodzil. Pomysl nad tym poki jestes jeszcze mloda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie możesz iść
na zaoczne i dokończyć to dziennikarstwo? Myślę, ze w weekend mąż wspomagany babciami zająłby się dziećmi. W końcu to jego, nie ? Ja tak sobie myślę, ze spotkanie z Twoimi kumpelasiami zeslał Ci Twój Anioł Stróż, abyś się otrząsnęła i za siebie się zabrała. Teraz , w tej chwili, a nie za 5 lat, jak dzieci podrosną. Spokojnie to wszystko sobie przemyśl, 50 km do miasta to nie jest dużo. Może ktoś z Twojej okolicy jeździ tam na studia zaoczne samochodem ?? Albo Ty zaczniesz jeździć, a przy okazji jakąś ekipe zbierzesz?? Zastanów się na spokojnie. A to, że kumpeli Ci zazdroszczą to jest pewne. Na spotkaniu każda przecież starała się pokazać z jak najlepszej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, masz zaj**iscie odpowiedzialna prace: wychowujesz dzieci i od Ciebie zalezy, jacy beda z nich ludzie. Masz do tego cieply dom, kochajacego faceta, i jeszcze Ci zle? Masz wicej, niz te Twoje kolezanki razem wziete. no faktycznie, mąż (one też maja facetów), dzieci (nie dla każdej to marzenie zycia), dom (nie wiem z czego sie tu cieszyc skoro wybudowali go tesciowie i on bedzie meża a nie jej) czy to powód do dumy?? ja tez mam kochajacego faceta, nie mam dzieci, bo najpierw chce zainwestowac w siebie a dopiero potem pchac sie w pieluchy i kupki. Mieszkanie tez mam. I co? jestem w gorszej sytuacji? wątpie. Nawet powiedziałabym, ze jestem w lepszej sytuacji, bo nie jestem od nikogo uzależniona ani przykuta do domu z 2 dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
Tak, to powod do dumy. Piszac: "Dom" nie mialam na mysli praw wlasnosci i tym podobnych dupereli. Maz, facet - bez znaczenia. Ktos, kto kocha. Dzieci - Autorka chyba nalezy do tych, ktore doceniaja fakt ich posiadania. Mysle, ze pewnych rzeczy nie doceniamy, poki nie okaze sie, ze zostaly nam odebrane, lub ze nie mozemy ich osiagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym podjęła radykalne kroki
- wyprowadzka do miasta - kupcie mieszkanie jak was stac (lub na kredyt) albo wynajmijcie - dzieci posłać do żłobka i przedszkola - ty rozpocznij np. studia licencjackie (3 lata) w dziedzinie która ma przyszłość i która cię interesuje - np. w trybie zaocznym - poszukać pracy na pół etatu choćby w sklepie, zebyś nie siedziała w domu, a dodatkowa gotówka się zawsze przyda powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie mąż i dzieci to nie jest powód do dumy zwłaszcza wtedy kiedy jest sie nikim. Juz wolałabym skonczyc studia, miec super prace i potem pchac sie w malżenstwo i dzieci. No ale kazda kobieta ma inne marzenia... i ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjdzie czas, ze skonczysz studia i zaczniesz pracowac. docen czas, ktory jest teraz, bo to sa chwile znacznie wazniejsze niz jakiekolwiek biznesy. do szkoly zawsze mozna wrocic, jesli wystarczy ci samozaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
ja wierzę w kobiety które czują się spełnione w domu i moim zdaniem nazywanie je "nikim" to przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
:d dostrzeglam te zatruta strzale :D niestety, ja tez jestem zajebiscie niezalezna, z wypindrzonym mieszkaniem, i praca, ktora uwielbiam. Ale umiem dostrzec ciezka, niedoceniona prace, jaka odwalaja "kury domowe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcxc
"Widzę że dzieci i dom to nadal jest priorytet " a dla innych szmacenie, tfu, korzystanie z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no dla mnie mąż i dzieci to nie jest powód do dumy zwłaszcza wtedy kiedy jest sie nikim. " Nie oceniaj tak łatwo ludzi, bo szybko też zostaniesz oceniona jako "nikt"... Ja przynajmniej oceniłam cie jako totalne zero.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
xcxc - nie badz takim radyklaem :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ich praca tez jest ciezka ale to nie zmienia faktu, ze wiele kobiet ma dzieci, pracuje i sie uczy i daje rade. To sa prawdziwe bohaterki i ja je podziwiam. Ale nie kobiety ktore siedza w domu, nic nie robią i jeszcze nie maja własnego grosza na waciki, bo o wszystko musza sie prosic. Powód do dumy? dla mnie zaden. Moja matka tez wychowywała mnie i brata praktycznie samotnie bo ojciec pracował za granicą. Na dodatek pracowała i zajmowała sie chorą teściową. To jest dla mnie ciężka praca a nie siedzenie w domu i patrzenie sie w sciany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oceniaj tak łatwo ludzi, bo szybko też zostaniesz oceniona jako "nikt"... Ja przynajmniej oceniłam cie jako totalne zero. bo co? :P bo dla mnie dzieci i mąz to tylko problem? bo mozna najpierw zainwestowac w sobie? zdobyc prace, doswiadczenie? wiadomo ze lepiej jest dosatac wszystko na tacy - dom, meza co dużo zarabia. Sztuką jest dojśc do tego samodzielnie. Albo byc kurą domowa która do czegos doszła w zyiu - bo rozłożyć nogi i dac sie zapłodnic to każda potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
Hahaha.. Zla Zla Zla.. rozpierdzielilas mnie na kawalki. :D Juz widze to siedzenia i patrzenie w sciamy przy dwojce malych dzieci. Wlasnie o tym pisalam w pierwszym poscie, ktory raczylas wysmiac - to jest cholernie ciezka praca. Wyczerpujaca fizycznie i wymagajaca daleko wiecej skupienia i odpowiedzialnosci od przerzucania papierow na biurku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
Musimy być niezależne, tak na wszelki wypadek :) Miło być kobietą swojego faceta ale trzeba być zawsze przygotowanym na awarię w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
Myslalam,ze dojdziemy do porozumienia na jakiems etapie dyskusji, ale jednak nie. Zla - ty nie jestes zla, tylko prymitywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Dziewczyny nie ma co sie licytowac i oceniac kobiety siedzace w domu i wychowujace dzieci. Obojetnie czy to ciezka praca czy nie, realia sa takie, ze w momencie kiedy meza zabraknie takie kobiety zostaja z niczym. Swiat jest tak stworzony, ze pieniadze sa niezbedne nawet do najskromniejszego zycia, bez pieniedzy nie mozna nawet zachorowac. Nawet jesli teraz uklada Ci sie suoper z mezem, to musisz myslec przyszlosciowo i nie mozesz uzaleznia calej swojej egzystencji od woli jednego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
Zapewniam Cie, ze w sytuacjach kryzysowych wiele z tych zaleznych i stlamszonych zyciem pelnm pieluch, nagle staje sie silnymi, niezlaeznymi kon\bietami. Tylko po co wywolywac wilka z lasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie neguje ze to przyjemna praca ale powtarzam po raz kolejny - sztuka jest PRACOWAC, WYCHOWYWAC, KSZTAŁCIC SIE a nie rozłozyć nogi, zajśc w ciąże i ciągnąć kase od faceta. Wiem, co to jest wychowywanie dziecka bo mialam taka możliwośc. Dzieciaki w wieku tych ktore ma spią w dzien, 3 latek potrafi sie juz sam soba zając. Nocki sa kiepskie ale tyle kobiet daje rade pogodzic dom, dzieci i prace wiec dlaczego ona jest taka biedna i niezaradna? Gdzie jej ambicje? lepiej mówic, ze wychowywanie jest takie ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
znałam faceta który chciał przed i po ślubie podziału majątku z założenia jego kobieta miała zajmować się domem:) gdzie tu sprawiedliwość:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy może mieć swoją filozofie życiową :classic_cool:. Co nie oznacza że "twój" sposób na szczęście będzie uszczęśliwiał wszystkich, więc zła zła zła wyluuzzzzuj 💤 z głębokimi morałami bo nudna jesteś. Nie pomagasz autorce, a ew. jak bardzo potrzebujesz podzielić się z nami twoimi poglądami na życie i ambicjami to załóż o sobie topik i pisz do woli . Pozdrawiam :):):) ps. nie jestem kurą domową, ani utrzymanką - jakby coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam Cie, ze w sytuacjach kryzysowych wiele z tych zaleznych i stlamszonych zyciem pelnm pieluch, nagle staje sie silnymi, niezlaeznymi konbietami. powiedziałabym, ze wręcz przeciwnie. One boją sie odejśc, bo co z dziecmi, nie maja pracy, doswiadczenia, nie maja gdzie sie podziac. Facet pije, bije, zdradza a one i tak nie chca odejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do zła zła zła
troszeczkę dziwnie to wszystko interpretujesz, modele rodziny są różne różniste i jeszcze bardziej rożne :P to, że ona nie pracuje, a ma męża, który zarabia nie oznacza, że musi prosić o waciki. To jest po prostu ich model rodziny, taki mają (mieli?) układ. Obydwoje się szanują, tworzą jedność, nie ma podziału na "moje" i "twoje". Jak się z kimś żyje, tworzy rodzinę, daje dom dzieciom to wszystko jest wspólne, "nasze". Wiadomym jest, że kobieta w takiej sytuacji w przypadku odejścia męża jest w opłakanej sytuacji i naprawdę lepiej jest mieć swoje zaplecze finansowe, doświadczenie w pracy i tak dalej i tak dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nudne to Wy jestescie broniące takich kobiet jak autorka. Chciała usłyszec co powinna zrobic? niech robi a nie wynajduje tysiąc powodów dla ktorych nie moze sie ruszyc z domu.. bo przyszła sie tu pochwalić czy pożalic? jaka to biedna, ma tyle kasy i nie ma co robic... smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwosci nie ma
dlatego zawczasu trzeba zadbac o siebie i miec wlasne dochody, dla mnie takie kobiety co nie pracuja a siedza na utrzymaniu meza graja w rosyjska ruletke, no ale to ich wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też na przykład dziś miałam przyjemność obserwowanie jak wygląda "obijanie się matki" która z siatami pełnymi zakupów i niemowlakiem ryczącym wniebogłosy i właśnie taką histeryzującą trzylatką (również wydzierającą się na całe miasto) próbowała się dostać do samochodu żeby pewnie popatrzeć w ściany i wrócić do leniuchowania w domku:) ha ha ha nie ma to jak leniwe, spokojne i nudne życie kobiet wychowujących dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×