Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakreconaaa222

czy gin ma takie prawo?

Polecane posty

Gość zakreconaaa222

Chodze do lekarza panstwowo, stwierdzilam ze nie ma sensu wydawac tylu pieniedzy na prywatnego lekarza plus badania na ktore teraz dostaje bezplatne skierowania. jestem juz pod koniec ciazy jednak dalej pracuje. jestem kierowniczka na magazynie wiec czesto zdarza sie ze gdzies sie uderze przeciskajac sie miedzy polkami. niestety - mam bardzo wrazliwa skore co przyczynia sie do ciaglych siniakow. ostatnio gonekolog podczas badania az sie zdziwila ze jestem taka posiniaczona i nie wiem czemu ubzdurala sobie ze to maz mnie bije. kazala na nastepna wizyte przyjsc razem z nim:-/ zagrozila ze jezeli tego nie zrobie zawiadomi odpowiednie wladze o znecaniu sie nade mna:-/ nie dala sobie wytlumaczyc ze mezczyzna z ktorym jestem nie odwazyl by sie podniesc na mnie reki uparla sie i juz..... sama nie wiem co mam robic, przeciez to chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a lekarka, która nie zauważa sińców i nie interesuje się nimi to kto? Obojętnie czy dotyczy to kobiety, kobiety ciężarnej czy dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej się przyznaj
ze zupa była za słona :D A tak serio to chyba nie ma takiego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aafsaf
Pewnie że ma prawo jak każdy człowiek który podejrzewa fakt popełnienia przestępstwa. Możesz ją zingnorować i wyjaśnicie prawę już przed odpowiednimi organami a możesz spróbować raz jeszcze wytłumaczyć jej - ale spokojnie bo jak będziesz nerwowa to potwierdzi to jej hipotezę - że nie jesteś ofiarą która daje się bić i skąd te obrażenia. Wiesz... tak obiektywnie rzecz biorąc to dobrze że się zainteresowala a ty się nie dziw bo może kiedyś miała do czynienia z podobnym wyglądem u osoby nad którą naprawdę ktoś się znęcał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aafsaf
Gwoli ścisłości: jeśli naprawdę podejrzewa znęcanie się to ma nie tylko prawo ale i obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on/ona/ono
Ma prawo. Kazdy moze zlozyc doniesienie na policje nawet jesli tylko podejrzewa (bez pewnosci) ze doszlo do przemocy czy maltretowania. To chyba dobrze, ze lekarka sprawy nie olala. Bo po Tobie moze przyjsc kobieta, ktora rzeczywiscie obrywa od swojego partnera i wtedy znieczulica lekarza moglaby doprowadzic do tragedii. pogadacie, wytlumaczycie jej wszytsko i tyle. Ona musi miec pewnosc, wiec nie denerwuj sie na nia, ze tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale oni mają paranoję - coś o tym wiem. Kiedyś spadłam z konia prosto na twarz - miałam całe oko tak podbite, że nie było go widac. Kogo nie mijałam na ulicy to widziałam po oczach, że myśleli, że jestem ofiara przemocy.... Niektórzy nawet zagadywali... Ludzie myślą stereotypami. Syn kiedyś złamał rękę i był w szpitalu i tez wypytywanbie, jak to się stało... Dzięki Bogu złamał ją w szkole, bo tak bylibyśmy podejrzani... Miał dziwnego siniaka na brzuchu i tez debatowali co to- przyszli się go wypytywac - to było ugryzienie jego młodszego braciszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakreconaaa222
ja sie boje o dziecko teraz ciagle sie w telewizji slyszy ze zabieraja rodzica o byle co. nie zawsze wladze maja racje a tylko maluchy na tym cierpia.juz nie mam sily tlumaczyc jej ze wszystko jest miedzy nami dobrze, przyjde z mezem porozmawia z nami alejak sie uprze to i tak zglosi bo przeciez mozemy udawac....i co w tedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiesz, że to ona cię pobiła :) Wyluzuj... Policja jeździ z interwencjami gdzie mąż rzeczywiście maltretuje żonę- widac że cała poharatana, słyszałam o sytuacjach, że policjant pogroził palcem i powiedział, żeby mąż był grzeczny. Jak zaprzeczysz, to nie będzie żadnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Lepsze to niż żyć w społeczeństwie dotkniętym znieczulicą, czyż nie?" Ja jednak chyba wolę znieczulicę od nadgorliwości, bo ta druga może wyrządzic czasem jeszcze więcej krzywd. Słyszałam np. że jednej kobiocie chcieli odebrac prawa do dziecka - 14 letniej córki. Zaczęło się od tego, że ta córka opowiadała że będzie nocowac u koleżanki. Matka tam zadzwoniła, i okazało się że jej nie było. Wpadła w histerię i żeby się uspokoic wypiła jedno piwo. W końcu poszła na policję, ale była lekko wstawiona. Córka się odnalazła, ale skierowano sprawę do sądu rodzinnego o pozb. praw rodzicielskich... Albo inna sytuacja- kobieta miała 6 mies. córeczkę, facet ją rzucił, została sama z dzieckiem, próbowała popełnic samobójstwo. Lekarz nawet nie zatrzymał jej w szpitalu, dostała tylko skierowanie do psychologa. I tez wytoczono jej sprawę o pozb. praw..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nakręcaj się tak
kobieto! jej obowiązek zatroszczyć się o matke i dziecko. dobrze że się nie odwraca jak to czasem bywa. wytłumaczycie spokojnie i tyle. kiedyś mój tata złamał nos i byli z mamą w banku. nie omieszkał poinformować w kolejce (gdy mama siedziała sobie na boku), że kobieta go pobiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że mnie by to z lekka wkurwiło... Za kogo się ta baba uważa? Wyrocznię? Przecież ona już wyjaśniała.... To tylko lekarz i ona nie ma obowiązku spowiadac się jej ze swojego życia prywatnego. Jakby mnie np. jakis sąsiad czy ktokolwiek gadał takie bzdury, to kazałabym się mu fakac... Na pewno nie miałabym zamiaru tłumaczyc się babie z mojego życia prywatnego, bo to nie jej zakichana sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli TY nie zlozysz wyjaśnien i nie załzoysz mezowi sprawy o znecanie to nikt nic nie zrobi. Policja przyjedzie powiesz jak jest i oni pokiwaja głową uwierza albo i nie i wrócą grzecznie do radiowozu. A lekarze maja nieraz przeblyski i zdaje im sie ze są Bogami. Mnie moja ginekolog zapytała gdzie mam obrączke skoro jestem w ciazy :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aafsaf
No sorry ale kobieta która nie zważając na niemowlę chce się zabić bo ją facet rzucił, przynajmniej przez jakiś czas na pełnię praw rodzicielskich nie zasługuje. Co do pierwszego przypadku to trudno mi zgadywać o co naprawdę mogło chodzić ale uspokajanie się w momencie krytycznym alkoholem i w takim stanie dochodzenie swoich spraw na komendzie świadczy co najmniej o głupocie. Właśnie po to organa sądowe są żeby badać tego typu sprawy a samo wniesienie sprawy nie oznacza automatycznego wyroku pozbawiającego praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aafsaf
"Albo inna sytuacja- kobieta miała 6 mies. córeczkę, facet ją rzucił, została sama z dzieckiem, próbowała popełnic samobójstwo. Lekarz nawet nie zatrzymał jej w szpitalu, dostała tylko skierowanie do psychologa. I tez wytoczono jej sprawę o pozb. praw.." Nie doczytałam że bohetreka tej historyjki nawet sprbowała tego samobójstwa. A jakby jej się udało a trupka dziecka, już w częściowym rozkładzie, znaleziono po miesiącu to też byś uważała że należało ją zostawić w spokoju, niech robi co chce w imię emocji? Czy taka kobieta nadaje się aby mieć pełne prawa do opieki nad dzieckiem czy lepiej żeby sąd zbadał sprawę i wydał wyrok? Zauważ że tu nie chodzi o potępianie czy karanie ale o uregulowanie opieki nad niemowlęciem jeśli matka nie daje gwarancji ze może ją sprawować! Dopilnowanie żeby osoba po próbie samobójczej udowodniła przed sądem że nie skrzywdzi dziecka, pozostawiona sama sobie, to nadgorliwość????!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aafsaf- szokujesz mnie.... Tej kobiecie chcieli odebrac prawa i dziecko, a nie ograniczyc...Wszystkich to co najmniej dziwiło... A ta druga sprawa - obie strony przejawiły skrajną głupotę, ale ludzie w sytuacjach stresu robią różne rze4czy... Mnie szczególnie to dziwi ze względu na wiek tego "dziecka" - 14 lat! Ja w tym wieku szłam do liceum i kiedyś, jak matka trafiła do szpitala, mieszkałam miesiąc sama w domu, robiłam zakupy, gotowałam i miałam najlepsze oceny w szkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak sobie wyobrażasz, że miałaby to w sądzie udowodnic? Powiedziec, że już nie będzie? Lekarz wypuścił ją ze szpitala - to oznacza, że uznał, że zagrożenie minęło.Nie wiem, kto złożył ten pozew, ale nie lekarz psychiatra. Nawet laik zorientuje się, że po prostu nie zniosła tej sytuacji, bo miało to miejsce zaraz po odejściu faceta. Mało prawdopodobne, żeby się powtórzyło. A potencjalnym samobójcą może byc każdy. Inna byłaby sytuacja, gdyby cierpiała np. na schizofrenię, albo inną chorobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×