Czy mezczyni dziela sie miedzy soba opowiesciami lozkowymi?

Nie mam na mysli jednorazowych przygod ale gdy facet jest w powaznym zwiazku, kocha swoja dziewczyne i tak dalej. Czy opowiada przyjacielowi/kolegom o tym jak uklada im sie w lozku? A jesli opowiada to zgodnie z prawda czy koloryzuja? Pytam bo w gronie kobiecym takie opowiesci sa na porzadku dziennym, w przerwie miedzy zajeciami mozna dowiedziec sie takich rzeczy ze glowa mala, laski nie maja oporow, mowia nawet ze ich facet szybko konczy lub ze jak zakladal gumke to mu opadl. Jestem naprawde zaskoczona bo uwazam ze to sa intymne sprawy i nie powinno sie o nich mowic, sama tego nie robie i nie chcialabym idac na impreze ze znajomymi chlopaka miec swiadomosci ze polowa wie jak jest nam w lozku :O

Up up

Nikt nie odpowie? ;)

ze on swojemu koledze tylko o bylych dziewczynach opowiada, ale raczej tylko dobre rzecz.a o aktualnej to temat tabu, nic nie powie, bo zawsze ta moze zostac jego zona i uwazal to za nietaktowne

to ciekawe co juz o mnie opowiadal :P

Opowiadamy sobie jak to wyrwalismy cos na rzniecie, ale tam gdzie jestesmy w zwiazku to nie gadamy

Chyba nigdy żaden z moich kumpli nic nie opowiadał o dziewczynach z którymi są w związkach. A laski chlapią na prawo i lewo. To same towarzystwo, chłopaki nic nie mówią, a dziewczyny chyba prawie wszystko bo moja była ciągle przynosiła jakieś opowieści z sypialni znajomych.

Wiesz, prawdziwy "mezczyzna" zostawia sfere intymna dla swojej kobiety, i nei wyciaga jej na wierzch przed kolegami. Sa jednak faceci co opowiadaja jakies pierdoly, ale to sa zwykle przekoloryzowane legendy, w ktorych kobieta jest zawsze piekna, ponetna, seks trwa 24 godziny, a oni sprawdzili wszystko co jest w kamasutrze. Takie S-F :D