Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieudolna

Pewna smutna historia

Polecane posty

Wolę myśleć pozytywnie i cieszyć się tym co mam, fantastycznym dzieckiem, drugim maluchem w brzuszku, kompletowaniem wyprawki czy spacerkami z moim szkrabem... Czy to złe ??? to wybornie, odkrylas kolejne karty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle zebys nauczyla sie ignorowac tego swojego mezusia. Pomysl teraz jestes w ciazy twoje zdrowie psychiczne i fizyczne jest najwazniejsze, wazniejsze od faceta, ktoremu widocznie niezalezy na waszym dziecku. Daj sobie spokoj z rozmawianiem z nim. Jest taka grupa osob do ktorych mozna nawijac godzinami, prosic i tlumaczyc a i tak nie zrozumieja. Dbaj o siebie i dzieci, a nim sie zwyczajnie nie przejmuj, przynajmniej dopoki jestes w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że to nie jest złe Masz w sobie wartości których on nie ma. A on jest jakiś taki chytry że żyjesz z jego pieniędzy Wkurza go to bo nie wiem może chciał by je mieć dla siebie. Dlaczego nie pomyśli że jeśli są małe dzieci to nie są najważniejsze i potrzebują mamy w domu. Do tego w tym kraju nie jest łatwo z pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudolna
zawsze szczery ZAMKNIJ SIĘ Z ŁASKI SWOJEJ! Nikomu nie pomagasz tylko wcinasz swoje głupie dyrdymały. Idź sobie na inny wątek popisać swoje mądrości bo widać ten temat Cię przerósł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yukihime Masz 100 % racji. Nie przejmuj sie nim nieudolna. Nie słuchaj tego co mówi Ignorj to Zyj sama opiekuj się dziećmi a jak przyjdzie czas to pracuj gdzieśą gdzie sobie coś znajdziesz nawet za 500 zł i nie patrz na to że próbuje Ci podciąć skrzydła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto nie boj sie zmiany, wszystko co postanowisz i zrobisz bedzie i tak latwiejsze dla ciebie i dzieci niz bycie z toksycznym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudolna a pytałaś
go jak on sobie wyobraża waszą przyszłość? Rozumiem, że chce żebyś poszła do pracy, a co z dziećmi? Żłobek? Pan Mąż zostanie z nimi w domu zamiast ciebie? Myślę, że facet jest mocno sfrustrowany życiem, pracą ...nie wiem czym. Ale to co opisujesz to jasny znak, że nie jest z nim dobrze. Ludzie na ogół psychicznie niszą innych żeby samemu się lepiej poczuć. Smutne to - mam nadzieje, że gość się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, na alimenty go stać szkoda że gdybyś nie gotowała obiadków, a przeciwnie, biegała do kochanków Twój mąż by płakał w poduszkę co on złego zrobił że przestałaś go kochać a tak starasz się, stajesz na głowie, a on ma to gdzieś typowy pusty ograniczony facet który najwyraźniej nie pamięta że jest już ojcem dwójki dzieci poza tym to rolą faceta jest zapewnić byt rodzinie, chyba o czymś zapomniał. Ciekawe czy byłby taki zachwycony gdybyś zarabiała więcej od niego, nie sądzę. ten człowiek sam nie wie, czego chce narobił dzieci a teraz uważa że Twoim obowiązkiem jest na nie zarobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brdzo ciekawa wypowiedz ! A tak właściwie to faktycznie facet przyzwyczaił się do tych obiadków i wygód że troszke mu się ideały pomyliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny spokojnie- przecież autorce nie o to chodzi. Najprościej powiedzić odejdź niech zobaczy co traci. To jest małżeństwo z już niedługo dwójką dzieci. Mają kryzys- ona - tak mi się wydaje - oczekuje pomocy jak to ogarnąć , żeby dalej żyć razem. Są bardzo młodzi. A porady typu :zostaw dziada - nie są najlepsze. Nie bardzo wiem jak poradzić : potrzebny jest spokój , rzeczowe rozmowy, zrozumienie siebie nawzajem i chyba tego jak to zrobić potrzebuje autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudolna
Dziećmi ma opiekować się jego mama. Dzisiaj właśnie spytałam go jak wyobraża sobie nasze dalsze życie (chodziło mi o nasze relacje, o rodzinę, o to że ciągle się kłócimy) a on odpowiedział, że właśnie nie wiem bo przy takiej racie i takich jego zarobkach na życie niewiele nam juz będzie zostawać. I znowu się zaczęło - KASA, KASA, KASA... A kiedy mu powiedziałam, że dla niego jak zwykle liczy się tylko kasa to mi powiedział "to idź i zarób coś to się nie będę przejmował".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagua
zawsze szczery, Ty masz jakiś problem ze sobą? też teoretyzujesz, np. o tym, że facet jest zwykłym chamem. długo jeszcze będziesz zgłębiał i analizował sytuację autorki? a potem co? dasz jakąs jedną super celną i skuteczną poradę? bawi cię ta sytuacja? nawet jesli to prowo, to i tak sporo jest takich związków, więc warto pochylić się nad problemem autorki, a ty sobie jaja robisz czy co? autorko, zmnien nicka, bo wcale nie jesteś nieudolna, jesteś silną babką, bardzo dojrzałą jak na swój wiek i mam nadzieję, ze sobie poradzisz, Twój mąż ma problem sam ze sobą, ale najgorsze jest to, że wyżywa się także na dziecku i to włącznie z jak to okresliłas klapsami, a za to teraz, to już naprawdę prokurator może być nawet. moze powinniscie poszukac fachowej pomocy, jakiejs terapii, psychologa, czy coś? moze ktos bliski i zaufany moglby uswiadomić Twojemu meżowi, ze niszczy Waszą rodzinę, krzywdzi Ciebie i dziecko? myslę, ze musisz poszukac pomocy na zewnątrz, skoro sami nie potraficie sie juz dogadac, tylko kłocicie się i wyzywacie. a tak na marginesie, to jest własnie paradoks, dziewczyna rodzi dziecko, za chwilę drugie, wychowuje, prowadzi dom, a to naprawdę cięzka praca, czasem 24 h na dobę przy niemowlaku, i co? i gównno, nie ma kasy, nie liczy się to do emerytury, nie ma kurwa nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet - beton? Najgorsze co może się trafić. A jakie w takim razie on ma wyobrazenie o wyjściu z sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to trafic
przeciez sama wybrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guaga nie wydaje mi sie, zeby taki facet zgodzil sie na jakas terapie albo tym bardziej na psychologa, ja bym sie nawet zastanawiala czy taki ktos odroznia psychologa od psychiatry i czy wie po co sie idzie do psychologa. Ciekawa jestem tylko gdzie w tym wszystkim podziali sie rodzice autorki, bo jesli pomoc z zewnatrz to moze na nich moglaby liczyc w jakims stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Sądzę, że dla dobra rodziny powinnaś próbować ratować ten związek. Kryzys zdarza się w każdym domu, a na rozpad zawsze się znajdzie czas. Ale wiem też, ze nie możesz tak tkwić w problemie, jak dotąd. Musisz coś zrobić, zmienić diametralnie. Musisz przede wszystkim u mieć bronić swoich praw i dzieci, za wszelka cenę (!) nie dać sobą poniewierać - NIGDY WIĘCEJ. I wreszcie przestań tańczyć oberka na nutę męża, a lepiej na tym wyjdziesz....posłuchaj mojej rady i wiedz szczerze ci życzę pomyślnego rozwiązania problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za bzdura... Autorko- masz męża skurwysyna. Bo co tu można innego powiedzieć. Gdybyś nie była w ciąży, powiedziałabym Ci- idź do pracy. Ale masz małe dziecko w domu, dodatkowo jesteś w zaawansowanej ciąży, robisz wszystko w domu, wychowujesz dziecko... Nie rozumiem zachowania Twojego partnera :/ ''Nic nie zarabiasz?'' ''Pożytku z ciebie nie ma'' ''Leniwa jestes?????'' No sorry, debil wielce przyjdzie do domu, pewnie czeka aż w drzwiach podasz mu od razu kapcie i zawołasz na obiadek, potem posprzątasz, a książe nawet nie zmyje talerza po sobie, i powali sie na wersalce, włączy tv i zaczyna ci jazde, czego to niezrobiłaś i jaka nieudolna jesteś... Wielka głowa rodziny, piepszony materialista:/ Pokaż mu to co napisałam, bo aż mnie nerw ruszył.Dziecko ci zrobił a teraz ma zal że nie zarabiasz????? I jeszcze teksty typu : To ja spłacam mieszkanie więc ja sie nie wyprowadze :/..... Wszystko dla niego? Niech pajac nie zapomina ze narobił dwoje dzieci i na nich musi zapierdalać i kropka!!!! Słyszysz chamie? Do końcazycia!!! Frajer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudolnaD
Dziękuję wam za wszystkie słowa otuchy, ale powiem wam szczerze, że ja naprawdę nie mam szczęścia w życiu, mi naprawdę nie wychodzi nic za co się wezmę. Zrobiłam kurs na tipsy, pracowałam w domu, było nawet nieźle ale po jakimś czasie okazało się że mam uczulenie na pył, na żele i miałam wiecznie wysypane swędzącymi bąblami całe ręce - musiałam zrezygnować. Później postanowiłam otworzyć własną działalność. Chwilkę się kręciło, ale potem okazało się, że i to kompletna porażka - zero przychodów w jedynie same opłaty, przez które sporo się zadłużyłam. Do tej pory w piwnicy zalega towar, którego nie mam jak sprzedać. Więc mąż ma trochę racji, nie mam szczęścia, nic mi nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wlasnie, o tym dokladnie mowilem - i tego skur za meza wybral nie kto inny a autorka, i nie kto inny zdecydowal sie na drugie dziecko, wiec teraz dokladnie nalezy zmienic swoje "optymistyczne" - swoja droga ciekawe skad - nastawienie i albo rybki albo akwarium bo inaczej bedziesz tu szlochac do konca swoich dni a byc moze w przyplywie "naglej milosci" sprawisz sobie kolejne dzieciatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosz kur... KOBIETY W CIĄŻY sa pod ochroną a ten skurwiel, własny mąż zneca sie nad Tobą psychicznie!!! Ok, gdybyś nie miała małego dzieciaka, nie byłabyś w ciąży, jest inna gatka- no ale też nie w taki sposób!! Co to znaczy? Ubliżanie najbliższej osobie? Jakim prawem? Ma pretensje, ze musi pracować? Może w ogóle żałuje, ze zrobił dzieciaki i ma rodzine? Nie nooo najlepiej by było gdybyś Ty w ciąży, chodziła do pracy, wracała, sprzątała, robiła obiad, prała, wychowywała dziecko, usługiwała.... A ten przyszedł by z pracy i nic nie robił.... No cham niesamowity!!! Gdzie on ma uczucia mamisyn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak pójdziesz zarobić to będzie się rzucał że to po nic gad ciekawe ile to zarabiają żony jego kolegów że je stawia Ci na wzór? też zajmują się małym dzieckiem i są w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagua
Youkie, pewnie tak, ale czytając wypowiedzi autorki myśle, ze w tej chwili bez jakiegos impulsu i pomocy z zewnątrz sami nie dojdą do porozumienia, kazda rozmowa zakończy się klotnią i pretensjami. myśle, ze mąż autorki jest mocno sfrustrowany, pewnie głownie barkiem kasy i niestety nie radzi sobie ze stresem, taka agresja w stosunku do słabszych (ciężarna żona, małe dziecko) to typowy objaw odreagowywania silnego stresu i moim zdaniem tu bedzie ciezko bez pomocy fachowca, no chyba ze nastąpi jakis nagły zwrot, jakis dramat, jakies istotne wydarzenie, które uswiadomi mu, ze sa wazniejsze rzeczy niz kasa i ze mozna inaczej zyc z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty maniusiu lepiej wroc do bravo czy innej gazetki, gdyz jednego poprawnego zdania nie potrafisz sklecic, nie rozumiesz co znaczy slowo "priorytet" i mylisz je z "idealem" a sama od siebie potrafisz tyle wniesc ile wnosi komentator pilki noznej do gry druzyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagua
autorko, wiesz ilu ludziom nie powiodło się w biznesie? :)) wiesz ilu speców od ekonomii zbankrutowało? :)) i nie mow, ze nic Ci się nie udało, a dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery- rozbrajasz mnie swoimi wypowiedziami :D Chyba nie jesteś aż tak głupi, zeby nie zauważyc, że to nie tylko ''wina'' autorki, ze ma dziecko. Facet bzykając sie bez zabezpieczenia chyba też pojmuje jakie mogą być tego konsekwencje. A może jesteś niedorozwinięty i trzeba ci na jakichś rysunkach pokazać, zebyś zrozumiał? No i stwierdzenie, że sama wybrała sobie takiego skurwysyna- Taaaa to jej wina. Zapewne ON już przed ślubem taki był, no ale autorka i tak go kochałą za to ze ja tyrał, bo ona to lubi... Ta kobieta jest w ciąży i nikt nie ma prawa jej poniżać- najgorsze jest to, ze ona faktycznie w to wierzy, ze jest nieudolna!!! Co on z nią robi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta kobieta jest w ciąży i nikt nie ma prawa jej poniżać- najgorsze jest to, ze ona faktycznie w to wierzy, ze jest nieudolna!!! Co on z nią robi!!! to jest jasne, i od zawsze powtarzam, ze kobieta musi sie szanowac jesli chce byc szanowana, ale nie wiem czy doczytalas kluczowa informacje, to jest gornik, a nie intelektualista, wiec porady psychologiczne i rozmowki z grzecznych domow, to mozna schowac wiadomo gdzie a co do antykoncepcji, to sorry ale chyba nie jestes na tyle naiwna by myslec, ze gornik sie tym przejmie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×