Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszukana kobieta 1212

A mówił,ze jest moim przyjacielem......

Polecane posty

przejdzie Ci. teraz jest smutek, potem będzie złość a na końcu akceptacja zaistniałej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dniu w ktorym wylądowaliście w łózku Wasza przyjaźń przestała istnieć. Nie ma czesgos takiego jak przyjaźń kiedy obie strony umilają sobie czas podczas seksu. Ja wierze w przyjaźń damsko - męską ale wtedy kiedy w tym związku nie bylo ani jednego pocałunku, ani jednego seksu. Nie ma co płakać. Byłaś dla niego jedną z wielu. Nastepnym razem lepiej dobieraj sobie "przyjaciół".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daski
ja troche nie rozumiem bo mowisz ze to byl twoj przyjaciel z ktorym sypialas. Dlaczego, wiec uwazasz ze nie mogl miec innych "przyjaciolek"? Skoro jestes taka zazdrosna to chyba byl dla ciebie ktos wiecej niz przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
On żeby było śmieszniej nigdy mi się nie podobał.Ten pierwszy raz poprostu stało się.Potem czułam się wyluzowana jak przy żadnym innym mężczyźnie.Stwarzał atmosferę wzajemnego zrozumienia,luzu,śmiechu.Sama nie wiem jak to się stało,ale myslę,że przyjaciółmi to juz my nie będziemy nigdy.To się nie wróci:(A z drugiej strony czy można byc tak wyrachowanym żeby przez tyle lat wciskac kit o przyjaźni po to żeby mieć korzyści sexualne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dormant
skup się na swojej rodzinie bądź lepsza dla męża, może chociaż w ten sposób możesz mu "wynagrodzić" co zrobiłaś łatwo nie będzie, ale w końcu o nim zapomnisz myślę, że dobrze się stało wiem, nie jest lekko, a wręcz strasznie trudno. Ale to musiało Cię prędzej czy później skończyć. Lepiej wcześniej:) poradzisz sobie, nie Ty pierwsza:):):) Powodzonka! Aha... Nie odzywaj się do Niego broń Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
daski pewnie masz rację...tylko nie wiem czy się zabujałam czy przywiązałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój z tymi radami
I tak do niego poleci przy pierwszej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
dormant--wiem będę silna,mam wyrzuty w stosunku do męża,wiem też ,że będzie cieżko,ale jak on w koncu napiszę to chyba mnie pokręci....będę musiała sobie kciuki połamać,żeby nie odpisac na jego smsa,albo ogolnie wszystkie palce najlepiej bo zawsze zostaje email

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Najgorsze jest to,że ja sobię zdaję sprawę z tego wszystkiego co tu piszecie i to mnie przeraza.Chce mi się wyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Poza tym jak teraz zmięknę to podepczę sama siebie.Po takich tekstach każdy normalny by się obraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu się zgodzę,przyjaźń z facetem jest możliwa, ale tylko gdy między kobietą a facetem nie ma chemii mam takiego przyjaciela, świetny facet, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła z nim... jakoś mnie to odstręcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Tak też myślałam na początku potem stało się i spojrzałam na to z innej perspektywy,najgorsze jest to,że chyba się do niego przywiązałam...za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'mam takiego przyjaciela, świetny facet, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła z nim... jakoś mnie to odstręcza ' - Ty sobie nie wyobrażasz, ale on zapewne myśli co innego. Przerabiałam to kilka razy, ale jak widać trzeba to sprawdzić na własnej skórze. Czas wszystko pokaże i zobaczymy czy nadal będziesz wierzyła w przyjaźń damsko-męska. Mimo, że on moze się zapierać i mówić, że to tylko 'przyjaźń'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweette
dokładnie sex zniszczył waszą przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Tak kredki maja rację.Te ich zapewnienia o wielkiej przyjaźni maja tylko jeden cel.Ja juz to wiem.Pozostaje mi walnąć się w łeb jakąś cegłą.Moze mi się przestawi,ale na razie tęsknię za nim.Nie wierzę,że muszę go wymazać ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KoloroweKredki - serio? to twierdzisz, że każdy facet to drań myślączy tylko żeby zaliczyć przyjaciółkę? nie chce mi się wierzyć, że to zasada, on jest dla mnie jak drugi młodszy braciszek, oprócz rodzonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszukana - nie degraduj wszystkich facetów po takim jednym "wypadku", świat jest duży, różni ludzie po nim stąpają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"żeby przez tyle lat wciskac kit o przyjaźni po to żeby mieć korzyści sexualne??" - a może zmuszał się do seksu żeby miec przyjaciółkę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: Oszukana kobieta 1212 Wybacz, nie bardzo rozumiem co Cie tak oburzyło. Czy obiecał Ci że będzie z Tobą- rzuci żonę i będziecie razem ( napisałaś że oboje macie rodziny) -OBIECAŁ?. Czy obiecał Ci że będzie Twoim Ekskluzywnym przyjacielem (tylko twoim) a dupczenie to tylko taki bonus do całego "przyjacielstwa"- OBIECAŁ? Z tego co piszesz to miał być taki " friend sex". Obraziłaś się jak panienka poszukująca prawiczka której wytknięto brak cnoty. Może on ma większe potrzeby a spotkania z Tobą raz na kilka miesięcy to zwyczajnie za mało. Dorobiłaś niepotrzebnie ideologię do prostego układu kochanków-przyjaciół ( bo przecież tak dobrze się wam razem rozmawia). Teraz okazało się że jest przyjacielem ale nie tylko Twoim więc powstało "święte oburzenie" jak mógł tak postąpić. Podejdź realnie do tego a wtedy okaże się że nikt nikogo nie zawiódł bo nikt nikomu nic nie obiecywał. PS. Zważ że nic nie napisałem o moralnym aspekcie Twojego postępowania (zdrada męża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Nie obiecywał,ale nie trzeba było obiecywac jak dla mnie.Ja byłam wobec niego fair.Tylko o to chodzi.Mówił,że tylko ma mnie i nikomu nie może oprócz mnie się zwierzyć,że mi ufa i że cieszy się że jestem.Uwierzyłam,że jestem ważna.Może to nie były obietnice,ale po co to mówił?Zreszta nie ma to znaczenia.Ciężko jest to zrozumieć jak się tego nie przeżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Malleus_Maleficarum ---fajny nik!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Malleus_Maleficarum o rzucaniu rodziny nie pisz bo to jest dla mnie przegięcie.Ja swojej też bym nie rzuciła dla niego,nie ma takiej opcji.Chociaż on ze dwa razy przebąknął coś na ten temat(Ma dwójke dzieci)Także nie rób ze mnie nawiedzonej kretynki,ktora liczyła na cud.Sama mu powiedziałam,że nie ma mowy o takiej opcji.Ciężko jest opisac wszystko,ale wierzcie mi,że nie robiłam sobie żadnych nadzieji.Stoję twardo na ziemi.Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolllllik
Ja Ciebie rozumiem.Ja tez takie coś przeżyłam.Przez pewien czas było super.Był sex,była przyjaźń,ale wiesz kiedy się to wszystko skończyło?Jak sie mną znudził jako kobietą.Nie jako przyjaciółką.Zaczął robić głupie uniki,nie odpisywał na moje smsy,powoli zaczął wycofywac się raczkiem z tej jak to mówił wielkiej przyjaźni.Tak to wyglądało u mnie.A ja w sumie mogłabym spokojnie przejść do stanu sprzed sexu.Bez problemu.Myślę,że chodziło mu tylko o sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana kobieta 1212
Chociaż ktoś mnie tu rozumie:(ale wszystkim wam dziękuję za opinie.Wyciągam z tego wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Malleus_Maleficarum
Masz calkowita racje. Podpisuje sie pod tym co piszesz obiema rakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety ale
kolorowe kredki maja racje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaDB79
Zostałam oszukana, ale nie napiszę o sobie...tylko o mojej "następczyni", która jeszcze nie wie,co przed nią.Może dlatego że jest młodsza od niego o 11 lat i pewnych sygnałów nie dostrzega, tak jak ja kilka lat temu ich nie zobaczyłam... ona nie wie, że dała się złapać na obłudne kłamstwa o złej i podłej żonie,ona nie wie,że on żonę uderzył,wyzywał,poniżał,kontrolował,groził itd.,ona nie wie,że ta żona zostawiła mu wszystko ze strachu,ona nie wie jak ta "podła" żona płakała po nocach,nie jadła,ona nie wie jak ta żona umierała od wewnątrz i w końcu - ona nie wie,że w tym czasie, gdy ją czarował,składał obietnice itd., to po cichu prosił tą "złą" żonę by wróciła...ona nie wie co ją czeka i jak on - Pan Wspaniały zniszczy jej życie...Marto lat 22 - przyjrzyj się mu dobrze i uciekaj gdzie pieprz rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×