czy szczepić sie przeciw grypie?

Nie jestem chorowita, czasem jakieś przeziębienie mnie dopada, w pracy mam darmowe szczepienia przeciw grypie. W zeszłym roku nie skorzystałam i w tym też odmówiłam. Wychodzę z założenia, że taka szczepionka obniża naturalne zdolności obronne organizmu i wtedy juz zawsze będę musiała się szczepić. a Wy co sądzicie? Szczepić się czy nie?

nie wiem co robić. Też wychodzę z tego założenia co Ty,że jeśli raz się zaszczepię to co roku będę już musiała to robić. Ciekawe czy słusznie tak uważamy... może ktoś kompetentny się wypowie ?

szukałam jakichś opinii w necie, ale ile ludzi tyle zdań na ten temat. Jedna z osób napisała właśnie, że wcześniej nie chorowała a odkąd się zaszczepiła to ciągle coś ją łapie. Ja w tamtym roku trochę się zaziębiłam, miałam parę dni zwolnienia i od razu było gadanie w pracy -NIE CHCIAŁAŚ SZCZEPIONKI TO MASZ. Ale mam gdzies takie gadanie, bo nie miałam grypy tylko dość silnie przeziębienie-jak może być inaczej jak u mnie w pracy jest albo baaaardzo gorąco-to w lecie-albo zimno jak cholera-zwłaszcza na jesieni (pracuję w biurze, w międzynarodowej korporacji -pożal się Boże....)

kurdę no tyle pierdołowatych tematów na tej całe kafe a jak ktoś chce sie dowiedzieć czegoś konkretnego to nikt sie nie odzywa :/

ja się przeciw grypie nie szczepiłem i nie zamierzam

Aby się zaszczpić przeciw grypie musisz być zdrowa w momencie przyjmowania szczepionki. Szczepionka działa na klilka głównych szczepów grypy - zapytaj o opinię lekarza. Dodatkowo ja regularnie zaczęłam brać tran (Iskal) poradziła mi to pediatra. Miałam pod koniec roku straszną grypę i temperaturę ok 40 stopni - masakra bol wszystko włosy, płuca i kości. Zaczęłam brac tran i do wiosny było ok. Tran będe brala do wiosny naprawdę wzmacnia organizm.

ani ja ani zaden z moich znajomych z pracy tego n ie robi. nalezy pamietac ze wirus grypy sie mutuje i nigdy nie wiadomo jaki zatakuje a szczepionka nie na kazdy dziala, to raz. po drugie, bardzo zadko się zdarza prawdziwa grypa, ja ją przeszłam tylko raz w życiu (temp.40 stopni itp.)reszta to zwykle przeziębienia. No i mam przypadki w rodzinie, brat zaszczepil się bo ulegl i tej samej zimy zachorował na bardzo silne zapalenie pluc. 500 km od niego nasza babcia mialau, identyczny przypadek i znajoma tez. dziwne, skoro nawet się nie widzieli na oczy w tym czasie (od szczepienia i w ogole od dluzszego czasu) i to samo się im przydarzyło i o dziwo tylko szczepienie ich łączyło. Ja się nie szczepiłam i nie zaszczepię.