Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewinna20

jak poderwać prawiczka ?

Polecane posty

Obecnie choruję, więc w najbliższym czasie żadnych sensacji nie będzie :( Ale zamierzam zaglądać i dam znać o postępach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
bnb - jak zwal tak zwal. Wiadomo o co chodzi. Definicyjne lenistwo tez zreszta mozna leczyc. Tylko trzeba chciec sie leczyc.Mam napisac drukowanymi ? CHCIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"o ile pamietam to pisales tam o iskrzeniu i wzajemnym zrozumieniu..." Co do iskrzenia to tak mi się wtedy wydawało. Jeśli chodzi o zrozumienie to tak - było. Ale co z tego? "Dopiero potem cos sie skibzdzilo." Nie. Po prostu przypomniała sobie, że ma faceta. No co? Przecież można zapomnieć. :D "Poza tym to w zadnej przepasci nie jestes, zyjesz , na zdrowie nie narzekasz i nawet masz na tyle napedu zeby posty na forum pisac." Jak miliony innych ludzi. Może jeszcze powinienem być wdzięczny słońcu, że wschodzi? "Ale jsne, ze jak nie chcesz to Cie nikt za uszy nie bedzie pchal miedzy baby. W tych sprawach niczego sie na sile nie zalatwia." Taa... wiem, że nie mam bajeru więc nie potrafię wciskać kitu dziewczynom. Szczerość macie za nic. "Lelouch pisal, ze tylko RAZ wyjrzal" Co oczywiście nie przeszkadzało mi być totalnie ignorowanym przez dziewczyny w trakcie całej, mojej edukacji. "Dla mnie to jest troche usprawiedliwianie wlasnego lenistwa." Obawiam się, że dziewczyny też mają co nieco do powiedzenia jeśli chodzi o wybór partnera. To co napisałaś zabrzmiało jakbym mógł sobie od tak wyjść na ulicę, skinąć głową na jakąkolwiek dziewczynę i krzyknąć: do mnie! I ona rzecz jasna posłucha mnie i pójdzie z obcym facetem do jego domu. W wieku 25 lat trochę szkoda mi marnować czasu na naukę sztuki uwodzenia tym bardziej, że: A) Większość jej nie potrzebuje i nie są samotni. B) Nie jestem już na studiach więc jedynie miejsce gdzie widuję kobiety to ulica. C) Sądząc po jakże spektakularnych sukcesach :D jakie odniosłem z kobietami naprawdę nie widzę szansy czemu coś miało by się zmienić z mojej ani z ich strony. Naprawdę myślisz, że nie próbowałem zainteresować ich swoją osobą wcześniej? " Znasz ten cytat: "zly to ptak"? A znasz ten: "Miłość niespełniona to specyficzny rodzaj nienawiści. Miejmy się na baczności przed jej ofiarą - myślącym samotnikiem." ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Lelouch - ja tak szybko nie rezygnuje. O cytat pytam powaznie. I to bez zadnego zwiazku z tym tematem. Po prostu byla akurat tutaj gadka o roznych cytatach. A z tego co piszesz jestes po polonistyce/?/ Wiec jak wiesz to napisz. A jak nie wiesz to zapomnij. Twoj cytat .- nie, nie znam. I sie z nim nie zgadzam. Milosc niespelniona to nie jest zaden rodzaj nienawisci, ale moze do takiej /nienawisci/ doprowadzic. Odrzucone , niepotrzebne uczucie moze obudzic nienawisc. Myslacy samotnik moze byc niebezpiecznym przeciwnikiem jesli jest inteligentny. Tu juz ktos wspominal o wykorzystywaniu wlasnej nienawisci. Jest cala droga filozoficzna na ten temat. Ty - skoro tak bardzo chcesz to mozemy przyjac robocza teze , ze jestes ochydny pasztet, a w kobietach wywolujesz tylko odraze seksualna. /Taka zywa chodzaca antykoncepcja/ Ale mi to nie wystarcza. Ja chce jeszcze ustalic dlaczego i w jakich obszarach wzbudzasz taka reakcje. I jak w takim razie wyjasnisz kilka prostych zjawisk , ktore mi do tej tezy zupelnie nie pasuja. Masz kupe kasy? Ta panienka co Cie za tampon uczuciowy miala chciala koniecznie i jak najszybciej wyjsc za maz a wiedziala , ze nikogo innego nie ma szans zlapac? Widujesz kobiety tylko na ulicach- a w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie jestem ohydny pasztet. Nie mam nadwagi, niedowagi, pryszczy itp. Nigdzie nie pisałem, że jestem brzydal. Nie wzbudzam odrazy ale nie wzbudzam także fascynacji czy nawet zwykłego zainteresowania. "Masz kupe kasy?" Nie. A nawet jeśli bym miał to z nikim bym się nie dzielił :P "Widujesz kobiety tylko na ulicach- a w pracy?" Obecnie pomiędzy różnorodnymi kursami szukam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Nie trzeba miec pryszczy aby wzbudzic awersje seksualna. A nawet jak jestes piekny i bogaty to jeszcze nie znaczy , ze laska pojdzie z Toba do lozka. Jak Ci sie nie podoba moja teza robocza to wymysl lepsza. A na razie pozostaniemy przy mojej. Interesuje mnie ta od tampona uczuciowego. Opisz to blizej. Jak daleko i w jakich okolicznosciach posunely sie Wasze kontakty? Czy jak Ci chlipala w mankiet to dochodzilo do bezposredniego dotyku? Jak wygladala sytuacja , w ktorej "wyszedles ze skorupy"? Jak ona na to zareagowala bezposrednio i pozniej? Kiedy chodziles kiedys na imprezy to co slyszales na swoj temat od kobiet? Jakie kontakty z kobietami najlepiej Ci wychodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"Nie trzeba miec pryszczy aby wzbudzic awersje seksualna" No shit?! "A nawet jak jestes piekny i bogaty to jeszcze nie znaczy , ze laska pojdzie z Toba do lozka." Ale powiedzmy prawdę: 90% roboty będę mia za sobą :D "Interesuje mnie ta od tampona uczuciowego. Opisz to blizej." Tampon emocjonalny to facet któremu kobieta zwierza się ze swoich problemów i tak właśnie było ze mną. Znałaś kiedyś faceta w którego towarzystwie czułaś się ok ale nie był ani tajemniczy ani intrygujący? Taki facet może stworzyć komfort - nic więcej. Jest jak taka dziewczyną z penisem której ona zwierza się o jakich facetach ze wspólnego otoczenia skrycie się podkochuje. Zwierza mu się ze swoich głębokich fantazji a potem mówi, że nie może jej tknąć bo jest tylko "przyjacielem" co NA PEWNO znajdzie swoją druga połówkę :D. "Jak daleko i w jakich okolicznosciach posunely sie Wasze kontakty?" Chodzi ci o to czy udało mi się położyć moje łapska na niej? Tak udało mi się. Tu i ówdzie :P Nie. Nie była naga. Zwykłe przytulanie się na osobności. "Czy jak Ci chlipala w mankiet to dochodzilo do bezposredniego dotyku ?" Chlipanie w mankiet miało miejsce w przypadku innej dziewczyny. Aczkolwiek "doszło" do przytulania się. Tamta nie chlipała "Jak wygladala sytuacja , w ktorej "wyszedles ze skorupy"?" Spodobała mi się więc podszedłem do niej kiedy akurat była sama, luźna rozmowa zapoznawcza i to chyba tyle. "Jak ona na to zareagowala bezposrednio i pozniej?" Ajajajajaj! Jak ja mogłam, mam faceta w Holandii, ufam mu, to było okropne, to nie powinno się zdarzyć itp, itd. Aż dziwne, że nie rzuciła się pod pociąg z wyrzutów sumienia. "Kiedy chodziles kiedys na imprezy to co slyszales na swoj temat od kobiet?" A co to jest impreza? Powiedz mi więcej o tym nieznanym mi zjawisku :D ROTFL Nigdy nie byłem na imprezie. Za to jedna dziewczyna w liceum zapytała kiedyś czy ja aby przypadkiem "z lasu nie wyszedłem?". Widać, że gdzie się nadaję bardziej niż do ludzi. "Jakie kontakty z kobietami najlepiej Ci wychodza?" Nie mam żadnych kontaktów z kobietami. Nigdy mi one nie wychodziły bo zawsze coś powiedziałem, zrobiłem, zachowałem się nie tak. Co mam Ci napisać. Że spędzam 80% czasu w domu a reszta to szukanie pracy i szkolenia? Co do szkoleń to na nim wszystkie już zaobrączkowane. Niech kobiety znajdują sobie swoich samców alpha i wszyscy będą szczęśliwi. One bo mają swego skarbucha - ja ponieważ w końcu będę miał spokój. Ani nie narobię sobie głupiej nadziei. Ani żadna więcej nie zadrwi ze mnie mówiąc, że kiedyś na pewno jakąś znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co do tej "luźnej rozmowy zapoznawczej" to nie zamierzam jej już nigdy z nikim powtarzać. Dopiero niedawno spostrzegłem ile wysiłku mnie ona kosztowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytek_srytek
brzydki dawaj fote nie sciemniaj ze stopka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Ty masz dopiero 25 lat i musisz sie liczyc z tym, ze nie bedzie Ci tak lekko jak bys chcial. Wyjrzyj przez okno - wypadki chodza po ludziach , a choroba nie wybiera. Naprawde liczysz na to , ze juz do konca zycia w nikogo sie nie zaangazujesz , bo tak by Ci bylo wygodnie i bezpiecznie? Optymista jestes. Jak duzo czasu minelo od tej ostatniej sprawy? Wiec moze przygotuj sie do wojny poki jescze masz czas i mozliwosci, bo potem nagle potwierdzisz przyslowie , ze tonacy brzytwy sie chwyta. Zawsze bajerujesz na melodie "nikt mnie nie kocha" Probowales kiedys zmienic repertuar? Te Twoje dotychczasowe panny to wyraznie widac, ze przynajmniej jedna z nich musiala byc na Ciebie mocno napalona. /Tak mi sie zreszta juz wczesniej wydawalo na podstawie Twoich wczesniej wypowiedzi. Robisz blad lub nawet kilka i to tez juz wyraznie widac. Uslyszales to zreszta wczesniej. Nie bedziemy sie powtarzac. Czy ta dziewczyna wyszla w koncu za tego z Holandii? Acha i na koniec "A /..../ piekny i bogaty /..../ 90% roboty będę mia za sobą " bzdura. Ale nie podam Ci przykladu. Sam wymysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
do - jestem nad wrazeniem Bredzisz. Obejrzyj sobie jakiegos pornosa i zwal konia albo idz pobiegac dookola budynku w ktorym mieszkasz. Na pewno dobrze ci to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co mi po zaangażowaniu? Jak unikasz towarzystwa kobiet to wcale nie jest tak łatwo się zaangażować. Gdy raz nieświadoma konsekwencji dotkniesz gorącego żelazka i poparzysz sobie dłoń to poza paskudnym bólem nauczyłaś się czegoś nowego: nie dotykać cholernego żelazka. Tym razem wiem co mi grozi. Ja się zaangażuję a na NK będzie zdjęcie jej i jej faceta. Albo sama powie, że jest zajęta. Pierwsza randka w wieku 25 lat to dla mnie patologia i mojego zdania w tej kwestii nie zmienisz. A minęło od tamtych wydarzeń 1,5 roku. Tonący brzytwy się chwyta? :D Statek już dawno zatonął i spoczywa na dnie a ty chcesz spuszczać szalupy ratunkowe? Dla kogo? "Zawsze bajerujesz na melodie "nikt mnie nie kocha"" Bajeruję? Kogo? Nie mam bajeru. To chyba tłumaczy dlaczego jestem sam. Nie rozmawiam już z kobietami i mam nadzieję, że one również będą się trzymać ode mnie z daleka. Dość już szkód narobiłyście. Czy mi się to podoba czy nie - jestem człowiekiem i coś tam jeszcze czuję w środku. Walentynki, urodziny, Sylwester - wszystkie te "okazje" spędzałem i spędzam sam. Czemu nagle ma komuś na mnie zależeć? Nie chcę was. NIE MACIE NIC CZEGO JA POTRZEBUJĘ A CZYM WY CHCECIE SIĘ ZE MNĄ DZIELIĆ . "widac, ze przynajmniej jedna z nich musiala byc na Ciebie mocno napalona" Jak byłabyś z facetem tylko 2 miesiące w roku to też chciałabyś aby Cię ktoś przytulił. Zresztą... po co ja to piszę? Skoro twierdzisz, że jedna była taaak bardzo na mnie napalona to ciekawe, że dla każdej byłem TYLKO bezpłciowym przyjacielem... po czym zrywały kontakt. "Robisz blad lub nawet kilka" Z kobiecego punktu widzenia na pewno. Nawet jeśli, to są to moje błędy. W nikogo one nie uderzą poza mną. A wierz mi - po emocjonalnej jeździe jaką mi zafundowałyście wątpię czy mogę sam sobie wyrządzić poważniejszą krzywdę. "Czy ta dziewczyna wyszla w koncu za tego z Holandii?" Póki co nie ale czuję, że to kiedyś nastąpi. Jest młodsza ode mnie więc chyba jej się nie śpieszy. "A /..../ piekny i bogaty /..../ 90% roboty będę mia za sobą " bzdura. Ale nie podam Ci przykladu. Sam wymysl." Nawet gdybym miał kasy jak lodu nie zmieniłoby to mojego nastawienia względem was. Miałbym po prostu lepszy sprzęt RTV i częściej jeździł po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A jeśli za niego wyjdzie to tylko wszystko przyśpieszy... to będzie jak odłączenie pacjenta w stanie agonalnym od aparatury podtrzymującej życie. Sam nie wiem co wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze juz do konca zycia w nikogo sie nie zaangazujesz ," to raczej nie jest trudne fajne (jakkolwiek to rozumieć są już dawno zajęte) niefajne sąniefajne atrakcyjny ktośnie jest sam na "podryw" nie chodzi klubów unika więc dla 70%, a pewnie i więcej, będzie nieatrakcyjny za samo to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Zelazko parzy ale czy masz zaprzestac prasowac? Niektorzy ludzie maja tak uodpornione rece , ze potrafia wziac na chwile w dlon rozzazony wegielek. Ty sie chowasz do skorupy bo sie boisz. To normalne. Ale to Cie nie bedzie chronic. To tak jak z trzymaniem pod kloszem. Potem kazda najmniejsza bakteria wywola powazna chorobe. A jesli kilka razy sie poparzysz to Ci sie skora na rekach podrubi. "NIE MACIE NIC CZEGO JA POTRZEBUJĘ A CZYM WY CHCECIE SIĘ ZE MNĄ DZIELIĆ " Epoki pomyliles. To nie komuna. Teraz nikt sie z nikim nie dzieli. Teraz dostaniesz tyle ile sam wyszarpiesz pazurami. To jasne , ze niczego nowego nie zbudujesz skoro nadal tkwisz po uszy w starych smieciach. Musisz najpierw posprzatac stare podworko. A gdyby Ci ktos powiedzial , ze to jednak nadal jest mozliwe? Pomyslales ? Ona i Ty. Objeci razem. Tym razem do konca. Tak jak zawsze chciales. Pamietasz jeszcze swoje sny Lelouch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"fajne (jakkolwiek to rozumieć są już dawno zajęte) niefajne są niefajne, atrakcyjny ktoś nie jest sam na "podryw" nie chodzi, klubów unika więc dla 70%, a pewnie i więcej, będzie nieatrakcyjny za samo to." W samo sedno BNB! " Zelazko parzy ale czy masz zaprzestac prasowac? " Zawsze mogę komuś zapłacić by zrobił to za mnie :D "Niektorzy ludzie maja tak uodpornione rece , ze potrafia wziac na chwile w dlon rozzazony wegielek. " Też widziałem ten film z Arnoldem. Czerwony Październik - chyba taki miał tytuł. "Ty sie chowasz do skorupy bo sie boisz" Odpowiem cytatem z Ofermy: boję się tylko siebie. Tego, że znowu coś sobie ubzduram np. że mam szansę i skończy się jak zwykle - przedstawi mnie swojemu facetowi a mnie samemu powie: jesteś wspaniałym mężczyzną i naprawdę zazdroszczę kobiecie która z tobą będzie." Z całym szacunkiem przyjaciółek to ja nie potrzebuję a od odrobiny szczerości jeszcze nikt nie umarł. Polubiłem swoją skorupę. "Ale to Cie nie bedzie chronic. To tak jak z trzymaniem pod kloszem. Potem kazda najmniejsza bakteria wywola powazna chorobe." Bo wy jesteście chorobą i dlatego izoluję się od was. " A jesli kilka razy sie poparzysz to Ci sie skora na rekach podrubi." Przecież to już się stało. Wolę poczytać książkę niż iść do klubu czy gdzieś na podryw. Inni faceci lepiej się o was zatroszczą. Mnie nikt nie zauważał i nigdy nie byłem bardziej potrzebny niż do odpisania zadania. Czemu nagle mam walczyć o kobiety skoro nigdy nie odczułem, że jestem im autentycznie potrzebny? Jak trzeba coś załatwić bo ich misiek ma z tym problem to jestem potrzebny. I tylko do tego. A przynajmniej byłem bo zacząłem odmawiać każdej: wybacz mam maraton swego ulubionego serialu więc nie mam czasu. "Epoki pomyliles. To nie komuna. Teraz nikt sie z nikim nie dzieli. Teraz dostaniesz tyle ile sam wyszarpiesz pazurami." Nie mam ochoty się z wami szarpać. "A gdyby Ci ktos powiedzial , ze to jednak nadal jest mozliwe? " Mówili. Goście co od 15 roku życia przebierają w dziewczynach. I wiesz co się stało...? NIC. "To jasne , ze niczego nowego nie zbudujesz skoro nadal tkwisz po uszy w starych smieciach. Musisz najpierw posprzatac stare podworko." Daruj sobie ... "Pomyslales ? Ona i Ty. Objeci razem. Tym razem do konca. Tak jak zawsze chciales. Pamietasz jeszcze swoje sny Lelouch?" Pamiętam. Czasem a zwłaszcza w nocy gdy już wszystkie sprawy zakończyłem i nie ma już nic do roboty umysł powraca do wspomnień, marzeń i nadziei. Wtedy schodzę do salonu, otwieram barek i gaszę je 40% roztworem chleba naszego powszedniego. Jedyne co wtedy obejmuję to poduszka bo NIGDY NIKT nie chciał być na jej miejscu. Mam dosyć tych ... "marzeń" jak je nazywasz. Sprawiają, że nie chce mi się żyć, albowiem owa "ona" woli być obejmowana przez kogoś innego. Tak samo wszystkie pozostałe "one" jakie mi się podobały przez ten cały czas. Jestem introwertykiem, domatorem i mam wszystkich gdzieś. Kochajcie mnie :D BNB dobrze napisał. Nie ma o co ani o kogo walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Ty nie masz walczyc o kobiety tylko o siebie. O spelnienie swoich zachcianek. O to zeby zmory nie nawiedzaly Cie poznym wieczorem kiedy zgasisz swiatlo. Opisz mi dokladniej jak wygladalo to Twoje wychodzenie ze skorupy. /Czy jak wolisz "luzna rozmowa zapoznawcza"/ Tym razem z detalami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
"Niektorzy ludzie maja tak uodpornione rece , ze potrafia wziac na chwile w dlon rozzazony wegielek. " Też widziałem ten film z Arnoldem. Czerwony Październik - chyba taki miał tytuł. #### To nie byl zaden film. Moja babcia tak potrafila. Zyla w trudnych warunkach i musiala palic w piecu. Miala zgrubiale od pracy rece. Slyszales o kisazce "Sprzedana" Pisala ja dziewczyna , ktora sprzedano do Jemenu. Jako kobieta musiala wykonywac ciezkie prace m.i. piekla na rozzarzonej blasze plaskie placki , ktore obracano rekami. Na poczatku parzyla sie. Potem jej dlonie zgrubialy tak, ze nic nie czula. To nie potrzeba Arnolda. To sa zwykli ludzie i ich zwykle historie. A tego filmu nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszycsy macie racje
I jeszcze slow kilka do bnb Przestan nad soba biadolic. Zrob sie na atrakcje. To nie jest az takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta od zadań specjalnych
Kafeteryjnym prawiczkom nic już nie pomoże :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"Ty nie masz walczyc o kobiety tylko o siebie. O spelnienie swoich zachcianek." Obawiam się, że moja zachcianka w postaci dziewczyny która kocham i jej powrocie do mnie jest nie do spełnienia. "Opisz mi dokladniej jak wygladalo to Twoje wychodzenie ze skorupy." Jezu... zapytałem czym się interesuje (malarstwo), zadawałem pytania z tym związane bo sprawiła, że sam byłem autentycznie zaintrygowany tematem. Wszystko wskazywało na to, że osiągnęliśmy nic porozumienia. Zawsze w tygodniu była chwila na tego typu rozmowę. Detali to ja sam już nie pamiętam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Ja z fusow nie wroze. Nie wiem czy Twoja zachcianka jest do spelnienia czy nie. To trzeba by bylo sprawdzic. Dla kogos takiego jak ja - mysle, ze jest. Dla kogos takiego jak Ty - nie wiem. Chcesz tego? Czujesz sie na tyle na silach zeby sprobowac? Ile jestes sklonny w to wiwestowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zrob sie na atrakcje. To nie jest az takie trudne. " 2 litry hormonu wzrostu 10 przyaciół 5 zainteresowań 3 hobby 20 lat ciekawych wspomnień perspektywny na przyszłośc chirurga plastyka do twarzy kilogram ekstrawertyzmu ciekawą osobowość lubienie klubów proste 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
Zacznij od postrzegania kobiety jako czlowieka. Przysiegam ci ze natychmiast zrobisz siedmiomilowy krok naprzod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak serio - po co podrywać prawiczka? Jest z pewnością wielu samotnych, normalnych facetów więc po co podrywać kogoś tak beznadziejnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cznij od postrzegania kobiety jako czlowieka. Przysiegam ci ze natychmiast zrobisz siedmiomilowy krok naprzod." kobieta jako człwiek ma swoje preferencje i woli się otaczac i wiązać z ciekawymi i pasującymi jej ludzmi co za tym idzie nieciekai ludzie moga zostać najwyżej jej dalekimi znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy macie racje
korjonos - trening czyni mistrza. Jak sie taka babka wprawi na odrazajacym, objesnym sliniacym sie prawiczku to potem wytrzyma malzenstwo z kadym facetem. Albo tak jej sie na zawsze odechce, ze juz wiecej nie bedzie podrywac nikogo. Pomysl , jaki swiat bylby wtedy piekny. To dla dobra przyszlego zycia rodzinnego. bnb-kobieta przede wszystkim chce sie otacza kims w kim wie , ze znajdzie w nim oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×