Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona w swiecie marzen

czy warto zaufac

Polecane posty

moze od razu stwórzcie sobie swoj własny i tam bedziecie sie kłocic? a komu by się chcialo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak... sorry... jestescie tak zacofani i leniwi, ze żal Wam 10 seksund na założenie nowego tpiku... gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złoo o co Ci chodzi rada dla autorki zabrzmiałaby tak jest Ciebie nie wart...ble ble ble...rzuć go:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak... sorry... jestescie tak zacofani i leniwi, ze żal Wam 10 seksund na założenie nowego tpiku... gratuluje. gratulacje przyjęte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Myślę, że warto zaufać. Jestem w bardzo podobnej sytuacji, tyle że ja dowiadywałam się o jego kłamstwach przypadkowo, nie od niego. W twom przypadku to on Ci powiedział, więc można sugerować że dojrzał, kocha Cię i chce być z Tobą w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze bylibyście tak łaskawi stwotrzyć normalny topik? wkurwiające jest wyszukiwanie normalnych odpowiedzi wsród tych głupot o ktorych gadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze bylibyście tak łaskawi stwotrzyć normalny topik? my łaskawi ??? chyba kpisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złooo...--nie wiem czy zauważyłaś ,ale masz w dupie autorkę,bo zajęta jesteś kłótnią z Ike najlepiej pouczać innych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
ale wierz mi ze gorzej, w naszym małym epizodzie brała udział moja najlepsze przyjaciółka i okoliczności były też paskudniejsze jako ze miało to miejsce w moje urodziny... bez komentarza. Minęły 4 lata, no niby wybaczyłam i jej i jemu, ale nie zapomniałam, nadal zdarza mi sie mu to wypomniec, czasem jak mam gorszy dzień to nawet sobie popłacze :) trzymaj się wiem jak podle się czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
Hej, widze, ze klotnia rozgorzala ;] wiec mozna miec rozne zdanie na ten temat- czy calowanie to zdrada? niewiadomo. Tlumaczy sie ze byl glupi itp nie powiedzial o tym 3 lata temu bo i tak juz znim zrywalam wiec bal sie ze totalnie go zostawie- tak powiedzial. A po 3 latach powiedzial to tylko dlatego ze ja sama sie domyslilam- wiecie juz nie jestem glupiutka 17-nastka ale 21 letnia koieta ktora nie uwierzy we wszystko co sie mowi. On po prostu potwierdzil... coz jest to przykre, nigdy sie nie powtzorzylo- tyle wiem. Raczej chodzi mi o to ze juz 3 lata jest w orzadku i zakochany, i kiedy i czy to sie skonczy i bedzie kolejny jego kryzys osobowosci i pocaluje jaka dupe. ehh a moze bedzie juz zawsze grczeczny? Widze, ze "ja mialam podobnie" jakos daje rade.. moze warto zapomniec o czyms co zdarzylo sie wieki temu?;] pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mememememim
ja nie wiem dlaczego takie krzywdy trzeba znosić, samemu nic złego się nie robi ale się wiecznie obrywa... kurwa nienawidzę ludzi chyba wróce na Melmak tam jak ktoś kogoś kocha to nie rani tylko dba i pielegnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Jeżeli jestes z nim szczęsliwa to nie warto tego kończyć. Był młody i głupi. Ja chyba jestem w gorszej sytuacji, bo mój facet nie potrafii być ze mną szczery, ciągle oszukuje- włascwie chodzi o pierdoły... Może powinnam go zostawić. Tylko ze to beznadziejna sprawa- wiem że mnie kocha, ja jego też, nie kłamie mnie aby ukryć coś "poważnego", chodzi o błahostki... nie wiem co o tym myśleć, jestesmy razem 6 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
jesli to sa blahostki zycia codziennego to nie martw sie tym bardzo. Moze on mysli ze te blahostki gdybys o nich wiedziala by cie wkurzaly? dlatego oszukuje. Powiedz mu ze najlepsza jest najbolesniejsza prawda niz klamstewka nawet male itp. Ja mojemu zrobilam taki wyklad dzisiaj... twierdzi ze nie mowil 3 lata temu tego bo bym go wtedy zostawila- taka prawda. Dam mu szanse ale bol mimo to czuje.. niby dawno bylo a jednak;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
A może mnie nie kocha... może cały ten związek jest jednym wielkim oszustwem:( pytanie tylko czy wytrzymałby tyle czasu okłamując, wydaje mi się że tak bardzo to by się nie męczył i mnie po prostu zostawił... a skoro kocha to dlaczego kłamie?! I tak w kółko... Naprawdę nie mam pojęcia co o tym myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bardzo podobna sytuacje
tylko, ze z mojej strony. Tez zaczelismy byc ze soba jako gowniarze i tak to sie ciagnelo. Pewnego razu pod wplywem chwili i tez alkoholu mialam epizod z innym, ale nie uprawialismy seksu. Moj chlopak o tym nie wie i nie powiemu mu o tym. Mimo tego gdybym miala okazje to zrobilabym to jeszcze raz, bo jest to cos innego, moze cos lepszego, jakas odmiana. Kocham go, ale od tamtego momentu stwierdzilam, ze nie mozna zyc w takiej rutynie i zasmakowac niektorzych rzeczy tylko od jedej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Rozmawiałam z nim na ten temat. Twierdzi, że nie potrafi tak od razu przejść na całkowitą szczerość, bo boi się moich reakcji. Fakt, jestem dość wybuchową osobą, emocjonalnie podchodzę do takich spraw, a dla niego takie zachowanie jest niezrozumiałe(w jego rodzinie nie pokazuje się emocji). Staram się ograniczyć swoje krzyki, ale nie wydaje mi się aby to coś zmieniło. Zawsze pojawi się sytuacja, kiedy wycofa się przed powiedzeniem mi prawdy, bo tak będzie mu łatwej. Potem ja się przypadkowo dowiem i tak w kółko;( Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zauwazylaś moich postów jest az 3 a waszych 1,5 strony. I przez ten smietnik ktory tu zrobiliscie odechciało mi sie pisać... miło ze w końcu autorko wrócilaś - ufaj ale kontroluj. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
A czy można ufać i jednocześnie kontrolować? Skoro się ufa to po co kontrolować.... a jeśli się kontroluje to jednak chyba się nie ufa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie mowi "ufaj ale kontroluj" - autorka niech robi to co czuje ze powinna robic, jesli bedzie miala kiedys jakies podejrzenia niech nie chowa głowy w piasek. Jej facet moze nigdy nie zdradzi (choc mi sie w to nie chce wierzyc) ale niech bedzie czujna. Moze faktycznie za rok, dwa, trzy przyzna sie do gorszych rzeczy, moze w ten sposób próbuje sprawdzic autorke - skoro wybaczyła pocałunek sprzed 3 lat, to wybaczy seks po 6... ja nie mogłabym żyć w takim kłamstwie. Dla mnie całowanie sie z innym człowiekiem to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Przykre jest to że nie powiedział tego z własnej potrzeby tylko potwierdził. To chyba najgorsze co może się przydarzyć po paru latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
Kurde! napisalam dlugiego posta i sie skadowal;/ wiec juz jestem i mozemy kontynuowac rozmowe na temat zaufania. Moje zaufanie umarlo 3 lata temu, prawie sie wtedy rozstalismy przez pewna glupia suke nie powiedzial mi ze doszlo do pocalunku bym go nie zostawila- a juz to wlasnie robilam. Od tamtej pory przyznaje kontroluje go i nie ufam. Moze to zle wiem ze pewnie teraz bedzie masa krytyki ze nie ma zwiazku bez zaufania ale ja tak funkcjonuje. U mnie jest bardzo trudno zdobyc zaufanie a raz stracone jest nie do odzyskania. Twoj mezczyzna klamie ale w drobnych sprawach jak pogadacie i bedziecie cierpliwi a ty spokojna;p to na pewno wam sie uda wypracowac normalne szczere podejscie z jego strony;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
Mile to nie bylo- stad wogole ten temat. # lata temu gdybym wiedziala to bym zerwala a teraz? nie jestem w stanie chyba przekreslic 5 lat przez to.. nie wiem. Coz on zna moje podejscie do chocby calowania. Moj ojciec zdrzdzal mame i zawsze mu mowilam ze jak tylko sie dowiem o czyms takim-a prdzej czy pozniej tak sie dzieje to go zostawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
złooo.. zgadzam sie z toba w 100% i tak wlasnie bede roic. Kontrolowac... moze nie ejst to mile, a niektorzy moga powiedziec z enie ma zwiazku bez zaufania, ale moj tak wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
O nie! Jeżeli od zawsze mu tak mówiłaś to powinnaś go teraz zostawić. Jeżeli to prawdziwa miłość to facet się nie podda i będzie o Ciebie walczył, więc tak go nie stracisz. A jak stanie się inaczej to widać nie był facet dla Ciebie. I wszystko będzie jasne. Najgorsze co można sobie zrobić to niesłowność. Facet teraz ma czarno na białym, że pogadać to sobie pogadasz, a jak przyjdzie co do czego to ujdzie mu to płazem, więc nie warto się tym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
mam bardzo podobna sytuacje- ale nie masz wyrzutow sumienia? moj mezczyzna zrobil zle fakt- ale mowi ze niczego tak w zyciu nie zaluje ze ni chicalby tego zrobic nigdy wiecej a czas z chcecia by cofna co wiecej ze ten incydent sprawil ze pojal wtedy ze chce byc ze mna juz zawsze.. i fakt czesto mowi sie u nas o zareczynach slubie.. ale ja chce najpierw studia skonczyc. czy ty dalej go oszukujesz? co wiecej co mnie gnebi czy mozna calowac kogos innego kochajac swojego partnera? mi sie to nie miesci w glowie... powiedz da sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
wlasnie problem polega na tym- ze twedy nie byl ze mna szczery bo wiedzial ze go zostawie. A teraz po latach wciaz zaluje ale chcial zebym wiedziala.. bo w sumie to on zaczal ten temat dzisiaj zrobil to po czasie jak mowi zebym wlsanie go nie zostawila zebym pomyslala o tych cudownych 3 latach i czy warto je przekreslac za tamto? hmm z jednej strony konsekwencja a z drugiej prawo ktore dzila wstecz? mysle i nie wiem. To bylo tak dawno a od wtedy na serio bylo cudownie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Tyle, że w obecnej sytuacji to chyba za późno na taki krok... w końcu była już rozmowa i wykład :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobna sytuacje
oczywiscie, ze sie da. Jezeli z jego strony nie wyniknely konsekwencje typu takiego, ze zaczal kochac tamta dziewczyne to tak. Jezeli jednak jest inaczej to juz problem. Zdrada ficzyczna nie jest tak okrutna jak psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w swiecie marzen
W sensie myslisz barbazo ze powinnam go zostawic i pozwolic by udowodnil ze mu na mnie zalezy i ze zaluje? kurde teraz jakby wisimy w nicosci. jestem skolowana. zaznacze ze mieszkamy razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbaza
Zależy dla kogo, dla kobiet - z pewnością zdrada psychiczna, dla facetów- raczej fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×