Od ilu facetów usłyszałaś KOCHAM CIĘ ?

Ale nie od przyjaciół, brata czy ojca. Mówię o "kocham Cię" typowo miłosnym między K a M. Ilu Ci to powiedziało, a ilu facetom Ty to powiedziałaś?

jesteś z OBOP - u ? ;)

powiedzialo mi 6 ...ja powiedzialam jednemu

Bardzo fajne pytanie Ja usłyszałam to od jednego, jest teraz moim mężem :)

Mi powiedziało 11, ja odpowiedziałam 9.

na powaznie jeden, a ja mu odp, ze "ja Ciebie tez" choc nie bylam przekonanna... dawno to bylo

3 mi to powiedziało i 2 z nich kłamało - ja powiedziałam również 3

Mi mówiło to wielu facetów. Byłam w naprawdę wielu związkach. Mam 29 lat i średnio moje związki trwały kilka miesięcy, pół roku, a zaczęłam mając 16 lat. A nigdy nie byłam długo samotna. Więc można sobie policzyć ilu tych facetów było... I prawie każdy (prócz 2) powiedział że mnie kocha. Prawie każdemu odpowiedziałam tym samym i tylko raz kłamałam. Wierzę że kochać można nieskończoną ilość razy, nie wierzę że miłość jest tylko jedna.

Regres dlaczego podszywasz sie pod Reqresa i udajesz Bóg wie kogo? Nie znudziła Ci sie ta zabawa jeszcze?

spytaj sie reqresa , represa, revresa czy mu sie nie nudzi ? :D

Właśnie..co sie tyle tych Regresów różnych pomyliło- wcześniej był jeden fajny a teraz....:( A co tematu-jakie to ma znaczenie?

*porobiło

Usyszałam od 3, powiedziałam dwóm.

Miss. M od przeszło 3 tygodni jakiemuś frajerowi bardzo sie nudziło ... puszczałem to płazem , bo pomyślałem sobie że niech koleś sie trochę pobawi i ma troche frajdy że ukradł komuś nicka i stopkę :) ale ostatnimi czasy miarka sie przebrała , bo zaczął straszne głupoty wypisywać które nie pozwalały mi stać i przygladac sie im z boku .. więc każda następna nieudolna próba podszycia pode mnie a raczej pod mój nick bedzie natychmiast banowana :) i zgłaszana do blokady nicka i tak takie nicki jak ( reQres, regress,regrez,repres.regrezz, *regres,) juz są zbanowane ... to tak gwoli wyjaśnienia :D

...podziękowała za wyczerpująca odpowiedz..

:D

Uslyszalam od 1:) Powiedziałam też tylko 1:) Oczywiscie w jednym i w drugim przypadku chodzi o tego samego Pana:)

Usłyszałam od jednego mężczyzny, pierwszego, z którym się związałam, choć miałam wtedy już swoje latka :-) Jestem z Nim do dziś, ale teraz wiem, że ja kocham Go bardziej niż On mnie. I nie do końca mogę się z tym pogodzić...

szczerze powiedziało dwóch

MMC - wiem, co czujesz. Też odnoszę wrażenie, że kocham bardziej.. I czasem mnie to boli. Eh.

Od 2. Od pierwszego we wczesnych latach szkolnych, nawet nie tyle usłyszałam, co przeczytałam. "Tajna ręka kocha cię" mi napisał. ten chlopak już nie żyje :( A drugi raz od mojego męża, ale nie, nie przed ślubem. Dlugo długo po. Teraz niedawno, jak mu powiedziałam, że nasz zwiazek uważam za zakonczony i mam zamiar odejsc jak mi sie nawinie jakaś większa kasa albo inna możliwosc, może praca gdzieś z mieszkaniem. Tylko ze teraz to już dla mnie za późno. I jak mówię "za późno", to naprwade myślę "za późno". Uważajcie, żeby nie mówic tych słów za późno, wy wszyscy.

ale ja ich nie kochalam. A teraz jak ja moglabym powiedziec to tego nie slysze... Wiec pewnie juz nigdy nie bede miala okazji powiedziec ;)

Kiedy się kocha powinno się mówić o tym otwarcie, zgadzam się w zupełności. Akurat z tym nie warto czekać.. Bo potem może być już 'za późno'.

od serca, z prawdziwa miloscia i oddaniem, slowa "kocham Cie" wypowiedziało mi dwóch mężczyzn. Z jednym byłam związana parę ładnych lat, a ten drugi to obecny. W miedzy czasie przewinelo sie kilku, ktorzy to twierdzili ze kochaja, ja tez im to mowilam, ale to nie byla prawdziwa milosc. Reasumujac: kochalam i bylam kochana przez tego pierwszego, kilkuletniego, to byla prawdziwa milosc, chociaz mlodziencza, ale bardzo trwala i wierna. Rozstalismy sie z tego powodu, ze po prostu znalismy siebie na wylot, wkradla sie rutyna, czulismy sie przy sobie jak stare malzenstwo, chociaz do slubu by nam zostalo ladnych pare lat. Bez polotu zwiazek... Ale bardzo milo go wspominam, moj ex rowniez, do tej pory od czasu do czasu ze soba rozmawiamy. On jest szczesliwy ze swoja panna, ja ze swoim obecnym Ukochanym, ktorego kocham a moja milosc rozwija sie z roku na rok - cos niesamowitego. Kocham coraz bardziej, jest to przecudowne uczucie :)

Czasem takie związki 'bez polotu' są właśnie najlepszymi :) Stabilizacja też ma swoje zalety :)

5 , powiedzialm to 3 :) W tym byla moja pierwsza milosc w latach szkolnych . Do dziś czuje sentyment do tego - juz- Pana :D