Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzanneczka

zaproszenie do domu...

Polecane posty

Gość zuzanneczka

Witam, mam pewien problem ze swoim facetem...Jesteśmy raze 9 miesięcy i jest cudownie.Nie mamy żadnych większych problemów,nie kłocimy się.związek niby idealny.Planujemy wspólną przyszłość.Zastanawia mnie tylko jedno.Nie zaprosił mnie do siebie nigdy.Gdy pytam o to mówi,że dla niego to nieistotne...ze kiedyś to zrobi,dodam,że upewniłam się czy nie ma kogoś tam gdzie mieszka.Jego siostra bardzo chce mnie poznać i wiem ,że jego rodzina ,przyjaciele wiedzą o mnie.Nie wiem co o tym myśleć.On bywa u mnie niemal codziennie.Czuje sie jak w domu.Dodam,że nie jestem brzydka,głupia nie jestem.Studia skończyłam,mam świetną pracę.Chyba nie ma powodu do wstydu.Bo myślałam juz nawet,że się mnie wsytydzi.Rozmawiamy o wspólnym kredycie na budowę domu.Działka jest koło jego miejsca zamieszkania i powiedziałm,że dopóki jej nie zobaczę to nie mogę się zdecydować na tak wazny krok.Niedługo zaręczyny.Nie moge nic z niego wydusić,gdy zaczynam rozmowe mówi,że marudzę.Przepraszam,że tak sie rozpisałam,ale chcialam nakreślić sytuację dokładnie...Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejsi
ma coś do ukrycia, bądź ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhbsdgsgd
o kurde to przykre. tyle razem i nie znasz jego rodzenstwa? rodzicow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby wiem.
w niektorych rodzinach nadal nie jest tolerowane zeby dziewczyna odwiedzala chlopaka.moze jego rodzina nalezy do konserwatywnych pod tym wzgledem. Niechce cie narazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caresiatko
Jak na moje cos kręci uważajjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfa
Oj tyle Ci powiem UWAŻAJ UWAŻAJ i jeszcze raz UWAŻAJ bo to trochę dziwne nie za wcześnie na takie plany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszka-zona
w jakich rodzinach, z byka spadłaś? to nie islam, ludzie się poznają, bywają u siebie, nie wyobrażam sobie, żeby można było nie być u faceta w domu jak się go zna 9 mcy. On u niej siedzi codziennie jakby domu własnego nie miał a jej do siebie RAZ nie zabrał? - bez sensu, moim zdaniem facet kręci jakiś szwindel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby wiem.
znam takie rodziny ktore uwazaja ze jak dziewczyna odwiedza faceta w domu to ku... smieszne ale sa takie jeszcze. stare poglady stare zwyczaje. znam tez dziewczyny ktore poznaly jego rodzicow po roku albo i dluzej.dopiero po zareczynach. i jakos teraz sa szczesliwym malzenstwem. a mezowie kochanie. wcale nie krecili, nie ukrywali czegos. Czy zawsze musicie widziec w tym jakies oszustwo? kto was az tak skrzywdzil ,ze sie tylko czegos zlego doszukujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oholewa
on ją namawia do UWAGA kredytu na wspólną budowę domu - moim zdaniem chce ją przekręcić na kaskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty no ale to nie można
powiedzieć, słuchaj kochanie moja rodzina jest starej daty i nie bardzo podoba jej się jak dziewczyny mnie odwiedzają? Z siostra umówimy się na kawe/piwo gdzieś na mieście bo bardzo chce cię poznać. Albo zaprosić dziewczynę na niedzielny obiad do domu - kurwy chyba na obiadki niedzielne nie chodzą nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Canim seni seviyporum
Ktoś powiedział to nie islam ...a nawet w islamie tak nie jest bo moje kochanie jest turkiem i przedstawił mnie całej rodzinie , nie mieli nic przeciwno tym bardziej , że są rodziną wierząca w islam czyli praktykującą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz-zona
ty niby-wiem - lepiej być ostrożnym i bezpiecznym, czy głupim i potem płakac na kafe jak to ją facet po roku znajomości oszukał, co? Wtedy pierwsza polecisz z jęzorem, że głupia, bo się dała oszukać. poza tym, gdzie ty mieszaksz, ze takie przesądy są ci znane? bo polska to nie jakiś ciemnogród i jakoś nikt się nie przejmuje, że on u niej bywa każdego dnia? śmieszna jesteś. ja nie mówie, żeby zaraz zrywała, ale zdecydowanie powinna poznać jego rodzinę - może zaprosić ich w jedna niedzielę na obiad, a potem w drugą iść ze swoimi rodzicami do nich na obiad? kurde, nawet się wprosić - moim zdaniem to nawet WYPADA I JEST GRZECZNE żeby się obie rodziny poznały przed zaręczynami i w normalnych rodzinach tak własnie jest, że się u siebie nawzajem bywa, a nie jak w jakiejś dziczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poki nie pokarze cie swojej rodzinie nic nie podpisuj na nic sie nie zgadzaj. spotkanie z rodzina to dodatkowe zabezpieczenie twoje nie chce cie do swojej rodziny? powod prosty. chce abys nie miala zadnej wiezi emocjonalnej z jego bliskimi, czyli przy rozstaniu oni beda obstawiali za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszka-zona
o widzisz, nawet laska z turkiem w islamie się poznała przed ślubem z całą rodziną. to jest podstawa - to jest właśnie kulturalnie i porządnie, a nie jak jakiś taki dziwny... może to dobry chłopak, ale moim zdaniem coś ukrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może rodziny się
wstydzi, albo domu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanneczka
Co do kredytu:też już to podejrzewałam.Powiedział,że podpisze taką umowę jaką zechcę.Mój tata jest prawnikiem,działka jest jego,moje dane nakredytowych dokumentach sie nie pojawią.Nie mam z pewnych powodów zdolności kredytowej.Moje wpłaty beda dobrowolne,Nie chodzi o kasę...Co do konserwatywności:też myślałm,że jego rodzice tacy moga być.Tylko ja nie zamierzam po tajniaku przemknąć i zamknąć się w jego pokoju tylko ich poznać.Dlługo nie jesteśmy razem,ale też nie tydzień...Mam być jego żoną.Po prostu chcemy zacząc budowę żeby szybciej mieć swój własny kąt.Jestem jednak chyba rozsądną osobą i realistką.W razie jakichkolwiek wątpliwości:nic nie podpiszę,ze ślubem poczekać mogę.Wiem także,że żadnej poprzedniej dziewczyny też nie zaprosił...A mamy po 28 lat!Zgłupialm już...dzięki za wszystkie opinie,bo boję się,że zaczynam nie dostrzegać czegoś.Jego rodzice mało interesują się chyba jego życiem.Pomyślałam też,że może on ,widząc moją rodzinkę,martwi się,że u n iego tak nie jest?sama nie wiem.Nie wiem też jak go zmusić do rozmowy...Jest skryty i mam wrażenie,że im bardziej naciskam tym jest gorzej.Ale jak daję spokój to nic z tego nie wynika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod żadnym pozorem
nie zgadzaj się na wspólne zaciągnięcie kredytu. Masz jeszcze czas. Wspólne kredyty dopiero po ślubie!!! :) Natomiast jeśli chodzi o to, że nie zaprosił Ciebie do swojego domu to nie musi oznaczać, ze ma coś do ukrycia. Trudno powiedzieć dlaczego tak jest. Mój syn chodził z dziewczyną parę ładnych miesięcy, bywał u niej w domu ale nigdy nie zaprosił jej do swojego domu. Nie poznałam jej, już nie są razem Pozdrawiam i zyczę mądrych decyzji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorry ale jak twoje dane
ani na własności działki ani na kredycie się nie pojawią a wpłaty będą dobrowolne, to po ewentualnym rozstaniu / rozwodzie - zostajesz z niczym.... dziwne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredyt na 30 lat dla gościa którego nie znasz? Można powiedzieć że go nie znasz skoro nie przedstawił cie nikomu z rodziny i nie zaprosił do domu. Kobieto opanuj się, bo obudzisz się z ręką w nocniku... Zalatuje tu próbą wyłudzenia kasy. Uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanneczka
jego rodzice są wykształcen,dom nowy i na bank lepszy od moich dwóch maleńkich pokoi:) Zaproponowałam spotkanie na mieście z siostrą.Odpowiedź:ma małe dziecko i nie ma czasu.Wiem,że ona zaprosiła mnie do siebie,ale przez niego.Powiedział mi po fakcie.A jej ,że czasu nie miała ciocia(jej synek to jego chrześniak)Z jego rodziną nie mam jak się umówić.Poza tym tak bez jego aprobaty?no nie wiem.Kiedyś na nk napisała komentarz,że czeka na wizytę cioci...Ja raczej krytycznie podchodze do takiej komunikacji,ale innej nie ma:)Szybko skasował komentarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorry ale jak twoje dane
nie wiem o co tu chodzi ale sytuacja jest faktycznie niejasna moim zdaniem. Jeszcze jakbyście mieli po 17 lat to bym zrozumiała. Ale 28 lat + plany na przyszłość, zaręczyny, ślub, budowa domu - w tym kontekscie niepoznanie rodziny jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ma rodzine alkoh. albo inny powod. ale jak macie byc malzenstwem to musi wszystko byc jasne i wjasnione. zadnych niedomowien. po co po slubie sie rozczarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry ale jak twoje dane - właśnie o to mi chodzi. pomożesz wybudować dom, a potem on bez żadnych konsekwencji będzie mógł się ciebie pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejsi
słuchaj, życie jest skomplikowane, ale to w jaki sposób teraz załatwicie trudną dla was obojga sprawę pokaże jak będziecie załatwiać trudne sprawy w przyszłości. on musi mieć do Ciebie zaufanie a Ty do niego - musicie wiedzieć, że możecie na sobie polegać, nie może tu być żadnych niedomówień ani bagatelizowania, bo potem, po ślubie zaczniesz pisać posty na kafe, że nie czujesz się dobrze w tym małżeństwie, że on cie zawiódł, że się nie dogadujecie, że macie inne poglądy i sposób na życie. To już nie chodzi o pieniądze, to chodzi o to, jaka jest relacja między Wami, czy szczera i czy się potraficie dogadać na trudny ale ważny temat czy nie? Moim zdaniem ty zachowujesz się w porządku, ale on ma coś do ukrycia. Może to nic groźnego, może sie wstydzi rodziców, może czuje, że nie zasługuje na Ciebie, ale musisz to wiedzieć - musisz to od niego usłyszeć. Musicie rozmawiać o trudnych i niepokojących sprawach. A on musi wiedzieć, że masz prawo znać jego rodzinę i bywać u niego w domu, bo to jest normalne i przyjęte w Polsce. Jeśli on bagatelizuje Twoje potrzeby, Twój niepokój teraz - to jak będzie się zachowywał po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanneczka
powiedział,że jesli nie chce kredytu,a najpierw ślub to ok.Weźmie kredyt na siebie.Umowa przed kredytem by była taka jaką chcę.Podpisze nie czytając.Nie chcę płacić:nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrząc z innej strony- sam pochodzę z niezamożnej rodziny i krępowałem się zapraszać kogoś do siebie, ale jeśli ma być ślub to musisz poznać jego rodzinę, bo ma to być też twoja rodzina. Jeśli się krępuje jak mieszka, to możecie się spotkać na neutralnym gruncie. Nic nie stoi na przeszkodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorry ale jak twoje dane
najlepiej by było załatwić sprawy w następującej kolejności i to mu zaproponuj: - poznanie rodziców - zaręczyny - ślub - kredyt i budowa domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze on jest uczciwy ale z jego rodzina moga byc problemy. przed slubem to obowiazek poznac rodzine, bo nie bierzesz tylko faceta ale i caly inwentarz wokol niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×