Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość próbując życia bez lęku...

...byłam kochanką

Polecane posty

Gość próbując życia bez lęku...
przepraszam, popełniłam błąd pisząc Twój pseudonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutti
rozumiem, ja przez kilka lat to przezywałam-bycie tą drugą.sięgnęłam nawet po leki antydepresyjne.nabawiłam się nerwicy.a on płakał i prosił,żebym poczekała,aż syn ssie usamodzielni.i dotrzymał słowa.mamy nasz wspólny, ciepły dom.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
agutti---ale bardzo wielkim kosztem...Twojego zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eestetyka
rozumiem, ja przez kilka lat to przezywałam-bycie tą drugą.sięgnęłam nawet po leki antydepresyjne.nabawiłam się nerwicy.a on płakał i prosił,żebym poczekała,aż syn ssie usamodzielni.i dotrzymał słowa.mamy nasz wspólny, ciepły dom. ja pierdole jaka sielski obrazeczek ale to ze ktos inny został na lodzie i płacze to juz masz w dupie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadna kobieta ktora
jest kochanka nie zasluguje na szacunek i zrozumienie. kochanka wchodzi z buciorami w zycie innej kobiety, niszczac jej poczucie bezpieczenstwa, obierajac jej dotychaczasowe zycie. kochanka to kawal szmaty, ktora mozna wytrzec podloge i na ktora mozna z pogarda napluc. kochanki to suki, ktore z premedytacja buduja swoje szczescie na nieszczesciu innej kobiety/rodziny tlumaczac to slodko - bo ja go kocham! a huj ci w dupe z twoja miloscia.. wybaczcie dosadnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botwin
Wolałabym być kochanką niż ziejącą nienawiścią i pogardą dla innych jak Pani powyżej. Rodziny nie niszczy kochanka tylko ci, którzy ją tworzą, ale jasne najwygodniej zwalić winę na kogoś innego i udawać, że jest się ideałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadna kobieta ktora
zal mi cie botwin.. ja nie zieje pogarda i nienawiscia do innych tylko do tej konkretnej grupy pan.. pan.. obrazam tym slowem porzadne kobiety.. acha, gratuluje ambicji i podejscia do zycia.. szczegolnie ostatnie zdanie takie filozoficzne sie zrobilo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo botwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahbuahahahaha
"Wolałabym być kochanką" botwin - to badz, dawaj dupy jakiemus facetowi i miej orgazmy w zamian za to, ze rozwalisz rodzine... WOLALABYM BYC! hahahahahahaha, no to masz cel w zyciu:D:D:D:D:D:D ja tez WOLE popisac sobie na forum, niz zdradzac lub sie komus do zwiazku pchac z butami:D:D:D:D:D:D wiem, jestem gorsza przez to od ciebie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botwin
Wtórny analfabetyzm, plaga XXI wieku. Nie dopisujcie tego czego nie napisałam. Do wygłaszania filozoficznych tresci nie mam predyspozycji, ale dziękuję. Nadal twierdzę, że rodzinę rozwalają osoby ją tworzące, czy za pomocą kochanki, alko czy czegoś innego. Podtrzymuję swoje zdanie- wolałabym być kochanką niż nienawidzącym innych, powierzchownie oceniającym innych, odbierającym komukolwiek szacunek człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak szacunku dla ciebie
Czemu przytaczasz cytaty z Biblii? Tak się do nich stosujesz? A znasz to ---> "Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego"? Brak szacunku dla kochanek... co wy sobie wyobrażacie? egoistki... rozwalacie komus zycie... nie patrzycie na innych uczucia... na uczucia drugiej kobiety... nawet jakby ta kobieta była najgorzż żoną nie masz prawa wtracac sie w czyjes zycie. jak tak pragniesz kolesi po przejsciach to znajdz sobie juz takiego po rozwodzie, ale nie bądz jego powodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 098
Zjawisko zdrady, kochanki itd, naprawdę większość, duża większość to kobiety:| A faceci? Ich to zjawisko nie dotyczy. Na wszelkich forach, portalach etc. mówi się o kochankach lub kobietach które zostały zdradzone. Facetów to zjawisko nie dotyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
słuchaj nie bądz pewna tego co ci mówi ja odkryłam że mąż mnie zdradza -szok dobre małżeństwo i coś takiego zadzwoniłam do kochanki odpowiedziała mi że sama jestem sobie winna ,że nie śpimy ze sobą ,nie rozmawiamy ,nas nie ma ?-następny szok baby nie obwiniajmy się to faceci są męskimi dziwkami -oni nas oszukują ,chcą miec dom idealny z dziećmi itp i chcą mieć fajną dupę na oku dziś jestem po zawale choć mam 34 lata i naprawdę nie uwierzę juz zadnemu facetowi ,a kochanka jest taką samą ofiarą jak my ,jesli nie ta to następna lala młoda się znajdzie samo życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Nie dziwię się wypowiedziom zdradzonych żon bo większość z nich uważała swoją rodzinę za normalną, często pracowały na pełen etat i zapierdalały w domu, a jaśnie pan po prostu się znudził takim życiem choć w domu naprawdę niczego mu nie brakowało. I dla takiej żony zdrada i kochanka są powodem życiowej ruiny. Szkoda, że kochanki myślą tylko o swojej miłości, a nie myślą o miłości innej, ważniejszej kobiety w życiu faceta, nie myślą o dzieciach, które na rozpadzie rodziny cierpią najbardziej. Ale czasami los lubi płatać figle i ta która rozwaliła czyjąś rodzinę nagle znajdzie się na miejscu zdradzonej i porzuconej żony. I wtedy mówimy o Boskiej sprawiedliwości. Bo inna zrozpaczonym żonom nie jest już potrzebna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie współczuje
pakując się w związek z facetem żonatym wie doskonale że jest zajęty . pierdoły które im kochanek pociska i to że w to wierzą świadczą tylko i wyłącznie o ich naiwności . I nie wciskajcie mi tu kitów że się nagle zakochała od pierwszego wejrzenia ze ją potem oszukano. Chcąc być uczciwą wobec siebie przede wszystkim nie pakuje sie w niepewny związek a jeśli facet faktycznie nie układa sobie życia z żona to niech się rozwiedzie i dopiero wtedy można się z nim wiązać . Dla własnego bezpieczeństwa , bez złamanego później serca i bez poczucia krzywdy . Niestety kobiety żyją emocjami i myślą emocjonalnie nagle u najbardziej rozsądnej kilka czułych słówek gestów sprawiają że cały rozsądek i realne podejście do tematu w łeb bierze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygać mi się chce jak to czyt
am, żony to pierwsze dajki. Kochanki to kobiety pogubione, ale bardziej cierpią, nie kipią jadem. A winni sa faceci, którzy wszystkie maja gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie żartujesz
jasne że faceci w tym zawinili najbardziej ...ale żeby tu nagle z kochanki niewinna ofiarę robić i licytować się kto bardziej cierpi to już jakaś paranoja . Wiedziała dokładnie co robi i jak ją kochaś rzucił to to są chyba pewne konsekwencje jej postępowania . Pierdolić się z żonatym facetem obrzucać błotem jego żonę a potem płakać na forum publicznym że to takie niesprawiedliwe że ją zostawił ...to pusty śmiech mnie ogarnia . Trzeba było myśleć głową a nie dupą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci sa winni, to fakt, ale kochanki również. Oczywiście gdyby ona nie chciała to poszedłby do innej ale prawda jest taka, ze gdyby takie kobiety się szanowały to nie byłoby czegoś takiego jak "kochanka". Ja rozumiem dylemat kobiety ktora poznała faceta, przez rok sie z nim spotykała, pokochala go i nagle bum! "ja mam żone". Wtedy jestem w stanie zrozumiec jej wątpliwości. Ale nigdy nie zrozumiem kobiet ktore od 1 spotkania wiedza ze to żonaty facet a mimo to brną w to dalej. Dziwne jest tez to, ze tyle kobiet potrafi po kilku latach odejśc przez zdradę a kochanki godzą się przez kilka lat robic za tą drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalaś autorko
że zostałaś kochanką "...bez cynizmu, obłudy i wyrachowania, tak po prostu z najczystszej miłości." To absurd. Z założenia kochanka jest obłudna wyrachowana. Kochanka która zasłania się "najczystszą miłością". HAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rzygac mi się chce
kochanki pogubione, bardziej cierpią ..nie kipią jadem .... tak mi się zrobiło niedobrze jak to przeczytałam Poczytaj dziecino co te niewinne dusze piszą o zonach na forum "kochanki" Każdy jest odpowiedzialny za swoje czyny i niestety jeśli wpakowałaś się w taki układ to nie wymagaj teraz współczucia od wszystkich że taka biedna i pokrzywdzona teraz jesteś bo kochanek odszedł. Cham skurwiel wydupczył oszukał zostawił a ty tak kochałaś . Proste oszukiwał żonę to oszukiwał również ciebie bo taka osoba nie ma już żadnych zahamowań . Wykorzystuje następną ofiarę albo z podkulonym ogonkiem wrócił do żonki jak romans się wydał . Proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj na msze
na kolanach na pielgrzymkę do Częstochowy ..może wróci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba wcale dawać na mszę. Wystarczy otworzyć drzwi i powiedzieć "droga wolna". Wtedy okazuje się, że on "zrozumiał swój błąd, kocha tylko żonę, tamta to była pomyłka, rodzina jest najważniejsza" no i jeszcze "wybacz mi kochanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety Joelka
Twój sposób nie zawsze działa. Bywa i tak, że żona błaga o opamiętanie, a on się jednak wyprowadza. Nie generalizuj więc. Wystarczy poczytać to forum.Zobaczysz ile tu pisze kobiet, które nie chciały żeby mąż odchodzil, a on jednak sobie poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutti
A SKĄD WIECIE,ŻE PŁACZE???????????? już sobie każdy dorobił swój scenariusz.ona też ma kogoś i czekała do usamodzielnienia się syna. ot i co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutti
to znaczy miała , ale jej nie wypaliło i teraz wścieka się.ale na pewno nie płacze drogie, zebrane na forum żonki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyy
jak ja czasem czytam wypowiedzi dziewczyn tu na forum które, bynajmniej kochankami nie są ale są tak głupie, dają swoim chłopakom traktować się gorzej niż służąca, kolesie je oszukują a one im wybaczają bo kochają nad życie tak jestem w stanie zrozumieć że część kochanek to jest właśnie taki typ. Zakochały się i są głupie i wszystko wybaczają. Oczywiście są laski które mają satysfakcję z bycia tą lepszą, która odbiła, a prawda jest taka że jak ktoś chce zdradzić to zdradzi, znajdzie młodą naiwną wychowaną na harlequinie czy innych romansach i tyle. Rozumiem te kochanki co to poznały, zakochały się i w pewnym momencie wyszło że koleś ma żonę i w właśnie wtedy należy spierdzielać jak najdalej bo do tego momentu wina jest wyłącznie po stronie niewiernego męża ale jak się ciągnie sprawę dalej to już bierzemy na siebie część winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutti
ale ja nie jestem "młodszą laską". mam 36 lat.tyle, co jego była żona. i jak zaczęliśmy sie spotykać to wiedziałam o niej i o tym ,że im sie nie układa i zyja obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupiedurne
kochanice a mówi coś termin....KRYZYS MAŁZEŃSKI. Nawet jak maż przeprowadza się do innego mieszkania,to jeszcze nie świadczy to o tym ,że to małżeństwo już nie istnieje. Często tak bywa,że jest to okres pezemysleń i zastanowienia się samemu nad sobą.Nie dajecie szans.....ani jemu ,ani żonie .Najważniejsze jestescie wy ,zdesperowane istoty których nie stac na człowieka wolnego.A taki gnojek któremu sie cos ubzdurało ,że chce wolnosci ,chce wyrwac się z nudy ,rutyny....jest łatwym kąskiem.Po co ma walczyć sam ze sobą ,jak kładziecie się im jak na talerzu. A ja jednak kazdej kochance życzę ,żeby też została zdradzona. Niech jej wspaniały men zainteresuje sie nastepną i też niech powie ,że wasz związek już nie istnieje.Napewno znajdzie sie taka co uwierzy a wy sie przekonacie jak to boli.A moze jestescie wyrozumiałe i rozgrzeszycie zdradzacza i jego nową kochankę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie odszedł od żony dla mnie, byłam z nim 5 lat, odszedł od zony jak zerwał ze mną ma teraz nowy związek z żoną od dawna nie mieszka, ja nie mam nic, mam psychologa, alkohol i poczucie wielkiej porażki, ale dostałam to samo co zrobiłam jego zonie, dokładnie to samo...czemu, zastanawim się Jemu nic sie nie stało? czy to nie on powinien zapłacić i cierpieć? Stało się tak że to Zona jego i ja (słusznie) dostałyśmy w dupę On nadal ma się świetnie, tego nie rozumiem, że facetowi zawsze ujdzie na sucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×