co mam zrobic?

od pewnego dnia zaczęłam pisac sobie z takim chłopaszkiem,fajnie się pisało,nie powiem i nawet wydawał się inteligentny i powiem Ci,że nawet ładny był na tych zdjęciach,w końcu się spotkaliśmy-pogadaliśmy sobie,pośmialiśmy się,ogólnie było na plus,odwiózł mnie do domu,przy okazji widział mnie z nim mój były chłopak,który potem zdał sobie sprawe,że był idiotą,no normalnie xyz spadł mi z nieba dzownił,gadaliśmy po 2 h,tematy nam się praktycznie nie kończyły,esemesy co sekunda,pisał mi gotowce na polski jak był sprawdzian,chłopak cud,przyjeżdzał wcześniej z gdanska,bo tam studiuje,ostatnio sobie nawet myślałam,że mi przynoisł szczęście,potem powiedział mi,że jego siostra będzie miec wesele,ok zgodziłam się-poszłam,wybawiłam się za wszystkie czasy,na weselu wpadła mu w oko starsza,a jak ja już się zwinęłam do domu to zaczął z nią kręcic na maxa,nie przyznał się po weselu,że cos ich łączy,tydzien po weselu zerwał znajomosc,od tak przestajac sie odzywac,gadalismy jeszcze po weselem,ale juz wieczorem nie odp.na sms-a,po jakimś czasie dowiedziałam się,że jest już tak oficjalnie z tą starsza,chociaz jest od niego starsza o 5 lat xyz koleguje się bardzo dobrze z abc,abc ma 18 w piątek następny,mam iśc na nią skoro wiem,że bedzie xyz? w sumie nie zależy mi na nim,bo wyleczyłam się dośc szybko z tego dziada,tylko po prostu poszłabym i byłabym jak gdybym nigdy nie spotkała xyz,tylko czy to dobry pomysł?on może pomyślec,że mam jakąś nadzieje na powrót,a tu ja właśnie nic od niego nie oczekuje