Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płacząca mamusia

Czy jestem wyrodną i samolubną matką??

Polecane posty

Gość płacząca mamusia

Moj maz jest w pracy, zreszta jak prawie kazda niedziele, ja w domu z dwojka dzieci, 39tc i choc za oknem ladna pogoda to pospolicie nie chce mi sie wychodzic na dwor, jestem juz zmeczona, ledwo chodze. Od samego rana mam wyzruty sumienia ze nie chce ich wziasc dzis na plac, ale zwyczajnie jestem zmeczona. Czy to cos zlego. Znam kafe i wiem ze zaraz mnie zjedziecie, ale czy sa tu mamy ktore miewaja podobne rozterki? Jak radzicie sobie wtedy z wyrzutami sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wlasnie mam to samo
maz spi po nocce , syn oglada bajke , a ja leze jestem w 11 tc i strasznie mecza mnie mdlosci , co wstane kreci mi sie w glowie dzis wyjoatkowo , jest piekna pogoda i szkoda mi dnia :( wczoraj caly dzien spedzilam z synkiem w parku , a dzis brak mi sil , ale chyba poloze jeszcze troszke i mimo wszystko wybiore sie z synkiem w najgorszym wypadku pobawimy sie w ogrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wlasnie ma to samo
ile lat maja twoje dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1821
to weź sobie trzepnij jeszcze z dwójkę to na pewno będzie ci się chciało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca mamusia
6 i 2 lata, ciezko mi juz strasznie , a mam swiadomosc ze na placu bede musiala sie nabiegac za małą, zreszta jak pojde na spacer a bez wozka to tez bede musiala za nia polatac, a w wozku to jednak nie to samo. Wiem ze sama chcialam dzieci, ale zwyczajnie jestem dzis niedozcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca mamusia
a kto mowi ze mi sie caly czas nie chce , poprostu dzis mam kryzys, tak nacodzien nie narzekam, pomimo ze wszystko robie przy nich sama i nikt mi nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety
czego wy wymagacie od siebie jeszcze?? Nie dość że opiekujecie się domem dziećmi, to jeszcze jesteście w ciąży. A odpoczywajcie ile można! Dzieciaki przed tv i już! Przeżyją. Przed wam jeszcze tyle słonecznych dni to na pewno wykorzystacie to. Nie mieć mi tu poczucia winy tylko siedzieć z tyłkiem w domu i delektować się tym. Może później będziecie miały lepszy nastrój to wyjdziecie. Głowa do góry. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca mamusia
dziekuje za słowa otuchy :) Moze rzeczywiscie swiat sie nie zawali jak jeden dzien nie pojde na podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie stanie jak raz na jakiś czas dziecko spędzi dzień przed telewizorem. Nie jesteś cyborgiem. Odpocznij. Słonecznych dni będzie jeszcze sporo. Nie miej wyrzytów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wlasnie mam tak samo
wiem ile trzeba sie nabieagc za dwulatkiem , moj ma 2lata i 7 miesiecy , i wlasnie jest na etapie na NIE , jak ide z nim do parku omijam plac zabaw , bo jak tam pojde to nie bedzie chcial wyjsc a ja , nie moge go nosic :( tym bardziej ze ma 18kg , czasem jest bardzo grzeczny ale czasem sie buntuje normalnie w takiej sytuacji , zabaral bym go bez slowa do auta i wio do domu, a teraz maly wie ze mamuisa nie moze i to wykozystuje , takie juz sa dzieci ;) juz nawet wypralam stary wozek i chyba bede zabierala ze soba , w razie buntu wsadze do wozka i po sprawie , ;) wozka od dawna nie uzywamy bo jedzimy autem , ale czasem przejsc z buntujacym sie dzieckiem przez caly pakt to nielada wywanie dla kobiety w ciazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×