Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naznaczona

chyba nie mozecie spać jak ja

Polecane posty

Czesć Wszystkim! Miło czyta się Wasze wiadomosci. Może uda nam sie dzis pogadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochani mija miesiąc od pierwszej randki z moim panemS i powiem szczerze jest po prostu cudownie :D nie mogę się go doczekać, cieszę się każdą chwilą z nim, jest dla mnie taki dobry to dla mnie coś czego nie doświadczyłam bardzo bardzo dawno i jak to ja próbując pozostać twardzielką starałam się zachować dystans ale w sumie chyba się powoli zakochuję i tak na prawdę dlaczego nie, a może dać mu kredyt zaufania :D on jest dla mnie na prawdę dobry :D dzisiaj spróbował naszych gołąbków i je uwielbia he he chyba mogę powiedzieć (pierwszy raz od dłuższego czasu) że jestem szczęśliwa i czuję się z tym i z nim wspaniale. Ostatnio ściął włosy i jest teraz dla mnie najprzystojniejszy na świecie :D dawno nie śmiałam się tyle co przy nim i z nim. Kochani czuję się wspaniale i chciałam się tym z wami podzielić :D nonelka chyba za późno tu zawitałam sorki -koniecznie napisz co u ciebie :) lino jak sytuacja się rozwinęła? czekam na niusy ze zniecierpliwieniem :) Upiorny tęskno mi za tobą- rzadko można spotkać inteligentnego faceta którego komentarze są warte przemyślenia -na dodatek w ten twój upiorny sposób :D Sun dziękuję że mnie podtrzymywałaś na duchu przez ten cały czas, szczerze to doceniam i dziękuję dobranoc Kochani czas na mnie :D czas żeby iść się przytulić do mojego słodkiego Misia i zasnąć z wielkim uśmiechem na twarzy ściskam was mocno wszystkich z osobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, moj zwiazek dobiega po malu konca, kona powoli.. moj ma konto na takim profilu erodat .odkrylam to.... nie przyznaje sie oficjalnie ale w jego awaryjnej komorce byl sms aktywacyjny..w kompie login pasujacy opisem mniej wiecej do niego..miasto stan itp.. szuka ero spotkan, jestem zalamana zla smutna i wiele okreslen moglabym tu napisac. wsciekla..na siebie chyba ze dawalam nam tyle czasu szanse.. pisalam wam przez caly rok ze sie psuje ze jest inny a on od prawie roku ma te konto.. czyzby jakies powiazanie? nie moge sobie wyobrazic mojego swiata bez niego. tego ze go nie ma. nie potrafie mu powiedziec "nie chce zyc z takim czlowiekiem" a tak mysle.. nie wiem co zrobic i jak sie zebrac w kupe bo na razie jestem rozbita na milion kawalkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lino chyba nadszedł moment żeby w końcu usiąść z tym twoim i pogadać ale szczerze i powiedzieć wszystko. Bedzie ciężko ale jeśli zostawisz to tak jak jest to będziesz bardziej cierpiała. I chyba teraz jesteś już w takim punkcie że albo stwierdzicie że do niczego to nie dąży i chyba czas się rozstać albo nie potraficie bez siebie życ i zrobicie wszystko żeby to ratować. Ostatnio byłaś podniecona nową znajomością i tym że czujesz się doceniana i fajnie być traktowaną jak kobieta a teraz piszesz że nie możesz wyobrazić sobie życia bez niego. Moim (tylko i wyłącznie moim) zdaniem do niczego już to nie dąży i powinnaś postawić wszystko na ostrzu noża. Sama dobrze wiesz że teraz cierpisz ściskam cie mocno kochanienka pisz na bieżąco co i jak i trzymaj sie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochani! Najpierw chcialabym ci kochana naznaczona pogratulowac i zyczyc szczescia:) Az sie cisnie na usta- "a nie mowilam??!" :D hehehhehe pamietasz jaka jeszcze na poczatku tego topiku byla twoja sytuacja, a jak jest dzis? :) Wykonalas ogromna prace nad soba i swoim zyciem i naprawde sie ciesze ogromnie, ze jestes szczesliwa bo zaasluzylas!! Lino- nie wiem co powiedziec, erodate to portal o wiadomym celu..musisz sie z nim rozmowic, ale wasz zwiazek chyba od dawna zmierzal do konca, co obserwowalam z twoich opisow. przykro mi, ale c zasem tak jest lepiej.. pisz jak sytuacja sie rozwija i glowa dumnie do góry! A u mnie kochani? wszystko ok,powoli brne do celu-zamierzam sie przekwalifikowac na inny zupelnie zawód, odkrylam nowa pasje:D Od stycznia chce isc do szkoly rocznej, tylko najpierw musze znalezc nowa prace zeby wiecej pieniazkow wpadalo, bo kosztuje 600 zl na miesiac:/ Z mezem dobrze, mielismy troche klotni ostatnio, chyba jakis maly kryzys, ale juz jest ok. pozdrawiam i sciskam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, moj wyjechal na spokanie firmowe nie bedzie go do piatku dzwoni pisze ze kocha.. z panem x ograniczylam kontakty nie mam ochoty na nowe znajomosci, chyba przez nastepny okres bedziecie slyszaly tylko ze nie mam ochoty na zadnego faceta ;) potem ze nikogo nie znajde potem ze znalazlam ale nieodpowiedni heheh ale potem w koncu znajde tego tego wlasnie jedynego :) taka kolej rzeczy prawda ;) zepsul mi sie dzis samochod a wlasciwie wyladowal sie akumulator.. spedzilam 3 godziny w serwisie rozmawiajac z fajnym sprzedawca :) i dobrze mi to zrobilo sa faceci ktorzy nie podrywaja a normalnie rozmawiaja na wszystkei tematy :) az mialam wyrzuty sumienia ze odciagam go od pracy.. ;) co tam u was dziewczynki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wroci ze szkolenia to mamy porozmawiac o tym portalu.. wiecie ja juz probowalam rozmawiac ale on mowi kochanie wszystko jest dobrze kocham cie.. tak to sie konczylo.. przeraza mnie mysl ze bede sama po prostu wiecie. nie wiem jak ja sobie poradze , wiem jak to bedzie wygladac samotne noce przeplakane w poduszke przy smetnej muzyce tyle wspomnien..nawet mysle czy nie zapomniec..i zyc dalej, ale chyba nie dam rady. nawet jak mialam wszystko juz jak na dloni to nie przyznal sie wypieral strasznie. dopiero wczoraj jak mu napisalam ze tak glupio chce przekreslic 3 lata to zmienil postepowanie , juz przyznal sie ale powiedzial ze porozmawiamy o tym wszystkim jak on wroci.. pada u mnie deszcz mam tyle rzeczy do zrobienia a zarazem jestem taka leniwa dzis...brzydki smetny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznal sie skasowal profil.. mowi ze sie nie umowil z nikim ze mnie kocha, ze wie ze mu nie bede wierzyc..i oddaje sie do mojej dyspozycji zebym przemyslala czy chce byc z nim on to zrozumie jak nie bede chciala ale bedzie mu zle i przykro bo bardzo mnie kocha....to dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow lino ale on ci ładnie na uczuciach gra :/ skasował profil ale po coś go w końcu założył... i co zrobisz lino? ciężka sytuacja. A wy mieszkacie razem?bo zapomniałam. Może powinnaś odpocząć od niego na kilka dni żeby oczyścić myśli i z czystym sumieniem podjąć decyzję co dalej. Myśl o sobie i o tym czego ty chcesz. Czekam na info z niecierpliwością. Nie wiem czy to dobry pomysł pisać o mnie bo lino kochana trochę w dołku jest ale chciałam tylko wspomnieć że wczoraj mój dzień pod każdym względem był perfekcyjny :D (PanaS zmienimy imię na Stasiu :) moja mama tak go nazywa bo jego imienia nie ma w polskim języku hehe) a więc Stasiu jest facetem którego szukam..... szczęśliwa ja :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane nie miejcie wyrzutow ze u was jest dobrze piszcie wszystko ze szczegolami. pocieszam sie tym na prawde. naznaczona ty swoje przeszlas teraz ja przechodze .. ty jestes szczesliwa w koncu to jest nadzieja i dla mnie.. nie wiem co zrobic dzis wraca z tej konferencji. mamy swoje mieszkania raz tu raz tam.. zobacze jak na niego zareaguje.. co mi dalej powie.. wiecie nie odbuduje juz zaufania.. a zyc jak gestpo nie chce bo to nie zycie.. nigdy sie nie dowiem czy sie z kims spotykal z tego portalu czy nie za inteligentny zeby powiedziec cala prawde.. aj aja aj teraz mam na glowie pare spraw zdaje egzamin panstwowy na koniec wrzesnia. na tym sie skupie nie bede tak rozwazac caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naznaczona a co ty robilas wczoraj?? :) pochwal sie.. i kiedy zabierzesz Stasia do polski? przyjedzie z toba teraz na urlop czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lino Słonko nic nie napisałaś jak poszło po jego powrocie z konferecji!! szybciutko tu piszu piszu co i jak.... potem będziem dyskutować przy dobrym trunku co dalej he he no a na stasia w polsce to duzo za wcześnie dzisiejszej nocy nie będzie go przy mnie do snu co jest dla mnie czymś dziwnym ale fakt że oboje wiedziemy odmienny tryb życia i rozumiem że jest zmeczony bo ja nocny marek a on ranny ptaszek więc zasneło moje słonko chyba już o 9tej i szczerze brakuje mi go jak cholerka :D miałam wieczorek z dziewczynami zanim wyjade na urlop więc mała wstawka ale nic przesadnego i myśle ttylko o nim. dziewczyny moja skorupa twardziela mi pęka!! Mam tak bardzo mieszane uczucia co dalej robić żeby było dobrze. Zresztą nie ważne kochani. jade na urlop. jade do domu- nie byłam w domu 10miesiecy i chyba to normalne że czuje niepokój co? kocham moją rodzinę mimo tego że jest tak cholernie skomplikowana i nie chcę być margnesem mojej rodziny ale tak się niestety dzieje automatycznie jeśli nie jesteś na każdy telefon., na każde imieniny, na każde coś... to moja kara chyba- ale chyba bardzije boli to że nikt nie chce i nie umie tego zrozumieć. Pieprzony świat "coś za coś"!!! no właśnie dlaczego tak ma być że coś za coś czemu nie możemy być szczęśliwi nie płacąc za to tak ogromnej ceny- pojebane to wszystko kochani jaka była wasza największa cena jaką zapłaciliście za swoje szczęście????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Upiorne, ale jednak... Dobranoc. Więc myk, myk........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis jest piękny dzień, rzekłabym nawet upiornie piękny :) Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu pusto hop hop puk puk.. jutro albo dzis wieczorem opisze co u mnie sporo tego bedzie eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja pojechałam na urlop i myślałam że po powrocie bede miała niezłą lekturę tu na kaffee a tu prosze upiorna grobowa cisza no nono piszcie co u was a ja jak się już porządnie rozpakuję to napiszę co u mnie buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o juz po urlopie ale ten czas leci jak tam bylo jak rodzina>? odpoczelas troche? u mnie misz masz caly czas.. odrzucilam X. zero kontaktu. jestem z moim. jest jako tako. ale to nie to. przygotowuje sie psychicznie na zerwanie jednak. to nie to. nie ufam mu juz. nie wierze ze przez rok po prostu sobie zartowal na tym portalu. nie wierze. caly czas mysle ze mnie zdradzal dla przygodnego seksu. wiem ze nigdy sie do tego nie przyzna. nie mam pewnosci. ale te mysli mnie zabijaja. jak nie ten zwiazek nie zakonczy sie teraz to z czasem i tak umrze przez moje podejrzenia. eh to brzmi zle co. nie mam innego wyjscia. odkad zaczal sie ten topik moj zwiazek zaczal sie psuc . mam nadzieje ze jak zwiazek sie zakonczy to pomozecie mi sie nie zalamac. musze jakos zebrac sily na ta rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lino no mój urlopik minął jako tako, dziwnie się czułam w domku bo chyba jednak podjęłam decyzje o tym żeby tu zostać na jakiś czas i ciężko mi było się po prostu do tego przed samą sobą i przed wszystkimi przyznać. Wydaje mi się że to co piszesz jest teraz właściwym krokiem, sama teraz chyba widzisz że i tak to wszystko umiera śmiercią powolną w waszym związku. U mnie było tak samo z moim byłym narzeczonym, dałam mu druga szansę ale wszystkie te obietnice o których tyle mówił wcale się nie spełniły i z każdym jednym ciosem coraz bardziej we mnie umierało uczucie szacunek i wszystko co kiedyś czułam do tego czlowieka i nic juz by mnie nie przekonało że on na prawdę sie zmieni. To wszystko umierało a ja dopiero po kilku miesiącach odważyłam się powiedzieć dość i zamknąć ten rozdział. I cieszę się że tak się stało bo miałam czas dla siebie, zadbałam bardziej o moje ja, awansowałam i ciesze się z tego gdzie teraz jestem, a teraz poznałam cudownego faceta, tak jak on stara się o to żebym była z nim szczęśliwa tak ja będę się starać zrobić co tylko mogę aby on był szczęśliwy ze mną. Więc kochana lino czas chyba zacząć myśleć o swoim szczęściu, skoro on ci go nie daje. ściskam mocno pisz koniecznie jaknajczęściej i nie martw się tu na topiku zawsze będziemy się wspierać- mimo tego że się nam towarzystwo przerzedziło :D "do zobaczenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede pisac co nowego a towarzystwo moze wroci :) nonellka sun :) kto wie :) pewnie jak bedzie juz zimno i mokro :) wlasnie opracowuje czesc naukowa do mojej przyszlej pracy ;) kosmos jakis straszny powinnam zajac sie tym wczesniej a nie dzis jak mam o 16 spotkanie w tej sprawie. bravo dla mnie za zorganizowanie. ale na takim speedzie lepiej dzialam.. :) ps. najgorsze jest to ze jeszcze nie mam dosc odwagi by powiedziec dosc. musze sie nastawic lepiej ps.2 ale powiedzialas rodzince ze wracasz na dluzej? :) a czy ty nie mialas jakiegos wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lino teraz skup się na twojej pracy do napisania i nie pozwól żeby cała reszta cie rozpraszała bo to ważne. Całkowicie cię rozumiem kiedy mówisz że nie jesteś gotowa żeby powiedzieć dość, mi to zajeło około pół roku - musisz po prostu dojrzeć do tego a ten dzień przyjdzie. Jeśli chodzi o rodzinke to rozmawiałam z mamą i niby nie było "tak zostaje tam" ale mama chyba zrozumiała, sama powiedziała po urlopie spędzonym u mnie że widząc to co mam tutaj, to jak ułożyłam sobie życie, to jaka jeastem niezależna nie wracała by, ale ciężko bo jestem daleko i chciałaby widzieć mnie częściej. Moja mamuśka jest wyrozumiałą osobą i powiedziała że mam być JA szczęśliwa mam nei robić nic żeby uszczęśliwiać innych (chyba mamuśka wie że mam do tego tendencje he he). Także na razie nie wracam, zobaczymy jak to będzie. Jeśli chodzi o Stasia (bo tak go chyba nazwaliśmy) wczoraj powiedziałam mu że się w nim zakochałam i kilka sekund później się przeraziłam że może go to przestraszy, ale mija już dwa miesiące jak się spotykamy i jest mi z nim dobrze. Zależy mi na nim i nie ukrywam tego i jednocześnie się boję że nagle odejdzie, chociaż wcale nie daje mi takich znaków. Mówi już o świątecznych prezentach czyli jakąś niedaleką przyszłość ze mną wiąże i podoba mi się to. Jest facetem którego szukałam. Intymnie jest super, mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że jak mam 27lat to nigdy w zyciu nie przeżyłam czegoś podobnego. ściskam mocno i pozostałych członków tego kaffee proszę o większą aktywność buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lino i jak sytuacja się rozwija? czemu nikt nie zagląda tutaj? CHCIAŁABYM OGŁOSIĆ URODZINY NASZEGO KAFFEE :D :D :D :D jutro mija rok jak pewnej nocy usiadłam na kanapie i napisałam tu moje pierwsze słowa do was :D cieszę się z tego niesamowicie bo poznałam super ludzi, mogłam z wami rozmawiać na każdy temat. bardzo bardzo wam za wszystko dziekuje i jutro ogłaszam noc pogadanek :D zbiórka ok 11stej- północy ;) mam nadzieje że i tym razem nie zawiedziecie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nijak sie rozwija sytuacja u mnie. teraz mam na glowie zalatwianie pracy stazów jednostkowych latanie biedania lek med pracy itp itd.. ciezko sie połapać w tym wszystkim. z moim si enie widze bo w miedzy czasie sie ucze do egzaminu ale to tez taka wymowka zeby sie nie widziec.. nie wiem co zrobic. pustka w glowie. nie wiem jak mu to powiedziec. czasem mam mysl zeby po prostu przejsc do porzadku dziennego i nic nie zmieniac. ale wtedy to znowu wroci pewnie za pol roku. szkoda wcaigac sie w kolejne miesiace i lata.. ale jak ja teraz milcze i jestem oschla to on znowu zrobil sie ten zabiegajacy. komedia ?? eh... chcialabym nie musiec przechodzic tej rozmowy po prostu. pogoda ladna jak tu sie uczyc?? jej rok czasu minal szybko jakos zlecialo. tez sie ciesze ze moglam poznac was fajnych ludzi. ze moge byc z wami tak szczera do konca. ciesze sie ze jestescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochani. a moj zwiazek sie rozpadl. tak tak, dobrze slyszycie. ale napisze jutro bo nie przespalam nocy i umieram ze zmeczenia. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosyc dluga historia- pamietacie jak jakis czas temu pisalam ze mamy sprzeczki, jak to w zwiazku. Ale coraz bardziej zaczelo mi to przeszkadzac. Okazalo sie ze moja milosc jest niezlym zazdrosnikiem, kazda chwile chcial spedzac ze mna- co po moim poprzednim zwiazzku, gdzie facet mnie olewal bylo dla mnie mila odmiana i wydawalo mi sie to bardzo fajne. W ogole byl mily, kochany, czuly i troskliwy, pomagal mi w domu- moj poprzedni facet byl dosc zimnym czlowiekiem, wiec kolejny plus. zamieszkalismy juz po 4 miesiacach rzem- moze to byl blad, ze tak szybko, ale i ja i on bylismy naprawde zakochani, poza tym to najlepszy sprawdzian dla zwiazku. Z czasem jego zazdrosc przemienila sie w kontrole i chore wymysły, kazde wyjscie z kolezanka musialam tlumaczyc, a po co , dlaczego. tak jakby chcial mnie zamknac w klatce. zaczeynalam rozumiec, ze ten jego rozwód to chyba jednak w duzej mierze byl przez niego. Chcial mnie podporzadkowac cora bardziej. Najgorsze jednak ze do tego doszła agresja-2 razy mnie popchnał, raz porzadnie wyzwał, wtedy zapalila mi sie kolejna czerwona lampka. Dwa razy wdał sie w bojki na imprezi-ogolnie po alkoholu mu odwalalo.Ale dałam mu ostatnia szanse o czym zreszta wiedzial. Do tego doszły jeszcze roznice zainteresowan- on wolal takie proste rozrywki, praca dom telewizor, wodka u znajomych. Na babski wieczor nie moglam pojsc (bo bysmy facetow podrywaly, zalosne), na impreze sama-nigdy w zyciu. Uderzylo mnie tez to, ze on bardzo rzadko odiwedzal swojego syna,a ciagle gadanie , ze chcę go poznac, juz mnie meczylo i w koncu zamknelam temat. W niedziele przeszedl samego siebie-przyjechala do mnie przyjaciolka, posiedzialysmy w kuchni przy kawce i stwierdzilysmy ze idziemy na spacer- powiedzialam ze tak za pol godz wracamy. usiadlysmy sobie na chwile na lawce. Nagle zobaczylam z daleka moich znajomych- 2 kumpli i 1 laske, podeszli pogadali chwile, w tym czasie on zadzwonil z pretensjami gdzie ja jestem i ze ja jestem u kogos w domu , zebym nie sciemniala, bo slyszy meski glosy. no mowie wam , paranoja!!! Kazalam mu sie uspokoic i sie rozlaczylam, ci znajomi poszli i my tez chcialysmy isc do domu, wstjemy patrzymy, a on idzie i drze sie przez całe osiedle: ty pojebana idiotko , gdzie sie szlajasz, do domu!!! Wszyscy ludzie na nas patrzyli, a my z moja kumpela nie wiedzialysmy co jest grane, poszlysmy za nim do domu przestraszone, pierwszy raz widzialam w ogole czlowieka w takim szale. Krzyczal ze "mam sie cieszyc, ze mnie nie leje" itp, no masakra. Darl sie na caly blok, mys;lalam ze mnie uderzy. To tak w skrocie, nie chce mi sie nawet o tym pisac wiecej, dla mnie jest temat zamkniety. spakowalam rzeczy i wrocilam do domu.wczoraj przywiozl mi rzeczy i z kwiatami do mnie ze "on sie dla mnie zmieni", hahahha, standardowe gadki i ze m nadzieje ze kiedys do niego wroce. NIGDY!! Teraz nie chce zadnego faceta, a nawet jak poznam kogos wartosciowego, to bede go chyba przez pol roku testowac i poznawac zanim zdecyduje sie na cos powazniejszego. Mam dosc trafiam na samych debili. Dziewczyny, ja was prosze tylko uwazajcie na siebie, bo nigdy nie wiadomo, na jakiego kolesia mozna trafic. Moj sie z poczatku doskonale kamuflowal- cala moja rodzina go pokochala. Nie mam zalamki, trzymam sie dobrze, ani razu nie plakalam, bo nie ma za czym, nie warto. Szkoda tylko ze dalam sie tak oszukac-ale przynajmniej wiem, ze staralam sie, probowalam, walczylam, sobie nie ma nic do zarzucenia. To tyle, pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz za bardzo nie mam jaknapisac wiecej. SUN bravo gratuluje ci ze postapilas jak powinnas. ze mialas tyle odwagi. lepiej byc samą niz z kims takim. podziwiam i zazdroszcze. ja nadal nie moge sie zebrac na swoja rozmowe chociaz powinnam ja przeprowadzic juz dawno. gdzie ja znajde tylko na to sily. moze od ciebie mi troche skapnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lino zycze ci duuuzo sily i odwagi-trzeba byc silna , mądrą i zdrowa kobietka-nie warto byc z kims kto nas nie szanuje. dzis mam ciezki dzien, bo wszystko ze mnie schodzi dopiero, mialam z nim rozmowe ostatnia dzisiaj i gadal standardowe rzeczy ze sie zmieni, itp, ze ciagle placze ze mna, banał i paranoja. powiedzialam mu ze to koniec ostateczny, ale chyba do niego nie dociera. mialam wyjsc dzis z kumpela ale nie mam sily isc nawet sie wykapac i poukladac rzeczy w szafie, ktore mi przywiozl. ale jutro mam nadzieje ze bedzie lepiej , umowilam sie z dziewczynami na jutro-nie ma to jak babskie grono. kochani piszcie cos dzisiaj jak mozecie, bardzo byscie mi pomogli przejsc te ciezkie chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz spoleczna
ze cholera brak towarzystwa realnego doprowadza moje mysli do stanu zdwojonego pernamentnego uduchowionego narcyzmu permutacji seksulnego oddania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×