Czekanie na kuriera lub listonosza

Czy też tak macie jak ja? Kiedy czekam, czekam...to mijają godziny, czasem nawet dni i... ...i nic. Ale mam super sposób na to, żeby listonosz czy kurier zjawił się na zawołanie. Wejść od prysznic i namydlić się. Naprawdę już nie raz. Tylko tak zrobię a tu dzwonek. Szybko się pobieżnie spłukuję, odbieram domofon. Potem pośpiesznie się ubieram. Naprawde...nie wierzę w żadne paranormalne sprawy ale to definitywnie...dzieje się naprawdę. Już kilka razy tak było. I wiem, że kiedy teraz czekam, byłoby tak samo. Też tak macie?

nie mamy

ma tak kiedy czekam na autobus. wystarczy ze zapalam papierosa - podjezdza od razu :)

zacząć coś robić gdy się na kogoś czeka - a ta osoba natychmiast się zjawi. To tak, jak wystarczy na moment odwrócić wzrok, żeby mleko od razu wykipiało!

Pamiętam cię dziewczyno. Pięknie się wsadzało te kilka razy w twoją namydloną cip***kę :) to były cudowne chwile. Mam nadzieje, że moje dzieci zwane dziećmi listonosza mają się dobrze. Pozdrawiam

ja specjalnie wstaję bardzo wczesnie i myje sie, żeby zdązyc, a listowy albo kurier zazwyczaj kolo 11-12 przychodzą

myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny.

a ja wam srrram do ryja:-)