Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wyczekujaca mama

Dla mam, ktore przenosiły ciążę i nadal czekają na dzidziusia

Polecane posty

Gość Wyczekujaca mama

Witam wszystkie mamuski, ktore aktualnie wyczekuja na swojego ukochanego bobaska i ktore sa juz po terminie tak jak ja i wyczekuja z niecierpliwoscia swojej kolejki:) Tak od kilku dni siedze w domu i wsłuchuję sie w siebie czy to juz czy to jeszcze nie teraz i pomyslalam, ze moze nie jestem sama:) Moze razem wspolnie uda sie jakos nakrecic i wywolac ten porod nie tylko u mnie ale i u was:)Piszcie przyszłe, chociaz w sumie juz obecne mamusie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przenosilam core 2 dni,kuzybka tydz i chyba ze stresu ur ze ma miec wywolywany :) ponoc chodzenie po schodach pomaga ;P a tak wogole moze jeszcze nie gotowe malenstwo zeby wyjsc,nie martw sie przyjdzie czas to wyjdzie do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatek puchatek
Ja mam termin na piątek, więc jeszcze nie przenosiłam ciąży. Ale mała ciągnie rośnie i się powiększa - z tygodnia na tydzień, więc mam nadzieję, że za długo nie będzie we mnie tkwiła - chciałabym ją jakąs stamtąd wykurzyć juz wkrótce :D I mam pytanie do tych, które przenosiły. Czy w dniu wyliczonego terminu musiałyście się stawić do szpitala na badania? Co dokładnie robili Wam lekarze/położne? Jeśli nie urodzę do piątku to właśnie moja gin. kazała mi iść do szpitala, ale pojęcia nie mam czego się tam spodziewać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przenosiłam tydzień, a w terminie kazali mi przyjechac do szpitala na ktg. U mnie było tak ze juz od terminu miałam takie lekkie skurcze, najczesciej łapały mnie w nocy, a nie było ich widac na KTG. I w końcu tydzień po terminie powiedziałam lekarzowi ze czuje ze cos jest nie tak i lekarz kazał mi sie stawic na oddział gin. zrobili USG i sie okazało ze dziecko jest b. duze i ze mam juz pełne rozwarcie wszystko przygotowane praktycznie do porodu ale skurczy porodowych brak. Zadecydowali ze bedzie cesarka urodzilam w tym samym dniu, mały wazył 4700 i 62cm. Miałam juz lekko zielone wody. Po wszystkim lekarz powiedził ze przez to ze dziecko było duze to moj organizm czuł ze nie da rady urodzic naturalnie i dlatego tak sie to ciągneło, lekkie skurcze a nie takie jak powinny byc. Więc dziewczyny bądzcie czujne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatek puchatek
Maryna, a miałaś duży brzuch? Coś zwiastowało, że dziecko będzie aż tak wielkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam termin na wczoraj i nic. siedze dzis i czekam ale mam wrazenie ze im bardziej sie czeka tym bardziej nic sie nie dzieje :( mi gin powiedziala ze jak do piatku nie urodze to mam przyjsc do niej po skierowanie. nie wiem czy nie powinnam sie wybrac do szpitala na ktg pod jakims pretekstem, ale w sumie czuje sie dobrze, dziecko sie rusza to chyba powinno byc ok? jak myslicie? czy lepiej sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatek puchatek
Jeśli nie byłaś wczoraj na ktg, to lepiej się dziś wybierz. CO Ci szkodzi? :) A przynajmniej będziesz spokojniejsza. Może najpierw zadzwoń do szpitala i zapytaj czy możesz przyjść, czy nie mają w tej chwili porodów? Ale generalnie to musisz wyluzować. Tylko 5 % kobiet rodzi w terminie. Większość pierwiastek rodzi kilka dni po terminie i to jest zupełnie normalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, tylko nerw mnie zjada :) ja sie chyba powinnam zajc czyms pozytecznym to moze mi przejdzie. najdziwniejsze ze wczoraj bylam zupelnie spokojna, a dzis nie moge w miejscu usiedziec, chyba posprzatam chalupe ( po raz setny) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatek puchatek
A mi się nic nie chce.... Mam tyle do zrobienia, a najchętniej bym chodziła po domu bez celu. Czekam na męża aż wróci z pracy. Chciałabym żeby mnie cały czas tullił..... taki dziwny stan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka2055
a ja miałam termin na 17.09 i nic:( lenia miałam do wczoraj za to dziś nie moge na miejscu usiedzieć:) maluje z siostrą ściane u małej w pokoju:) po terminie mam codziennie chodzić do położnej na tętno a w czwartek mam iść do lekarza pewnie po skierowanie do szpitala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak przenosilam to bylam na badaniu wod plodowych ale tera juz tego nie robia tylko ktg.i po badaniu sie dopireo ruszylo a tak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam urodzic 7 sierpnia 2009, a urodzilam 15 sierpnia, wiec tydzien po terminie. w nocy poprzedzajacej porod nie moglam spac takie mnie skurcze dopadly, meczylam sie dobe, ale porod poszedl na 2 skurcze wiec nie moge narzekac:P od dnia planowanego porodu - 7/08 - chodzilam co 2-3 dni na ktg kontrolnie, i pierwszego dnia musialam nawet napisac klauzurke ze nie wyrazam zgody na hospitalizacje w dniu dzisiejszym :P nie wyczekujcie tak - jak jestescie po terminie a dobrze sie czujcie - idzcie na spacer! ja przez kila dni przed porodem chodzilam na zakupy, na rynek, do galerii handlowych zeby to przyspieszyc bo tez nic sie nie dzialo, najgorzej ze lezec plackiem na lozku w domu i nic nie robic. dzidzia najlepiej wie kiedy wyjsc, glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×