Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliczek policzek

idę do szpitala- popłakałam się ze stresu. Termin minął.

Polecane posty

Gość oliczek policzek

Jutro 7 dni jestem po terminie. Ryczec mi się chciało ze stresu i lęku przed bólem porodowym. Tyle tych bab tam rodzi a położne chyba sił juz nie mają. I jeszcze ja zapłakana dojdę. Nie mam skurczy, bólu, nie wiem czemu samama nie urodziłam. Chyba mi wywołają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzonka wiec zycze
coz, powodzenia, musisz to przeczyc, coz no nie jest to mile ale da sie zniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko najważniejsze jest pozytywne nastawienie.Jak będziesz sobie wmawiać,że pójdzie coś nie tak i że nie dasz rady,to faktycznie może być ci ciężko.Poród cię i tak nie minie,a przecież tyle kobiet już rodziło,to i ty urodzisz.Powtarzaj sobie,że wszystko będzie dobrze i dasz radę,a w nagrodę dostaniesz śliczne maleństwo.Mogę cię tylko pocieszyć,że natychmiast po porodzie,gdy tylko zobaczy się niunię ,zapomina się o bólu-dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
nie denerwuj się na pewno będzie wszytko ok :) cóż poród trzeba po prostu przeżyć ....sama się zdziwisz jak szybko później zapomnisz a będziesz się cieszyła z maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
Ja tez bylam w takiej sytuacji,7 dni po terminie do szpitala szlam bez bolu za to z przerazeniem i powiem ci ze wcale nie bylo tak zle.Kazda przezywa to inaczej.Bedzie dobrze nie stresuj sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliczek policzek
mam takie odczucie jakby mnie na wymioty brało. Mniej jem w obawie by jutro nagle nie zrobić tam kupy. Tak sobie wmawiam ,ze nie ja jedna ,ze dam radę, ale jestem taka panikarą. Normalnie podswiadomie chyba poród mi sie wstrzymuje. Co na patologii mi zrobią? bede pod aparatura, potem przyniosa obiad, zbadają i co? zdecydują ile dni tam polezę czy raczej od razu na wywołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialm sie zglosic wlasnie 7 dni po jesli nic sie nie bedzie dzialo . zglosilam sie ok 9 rano , od razu kroplowka z oxy , lewatywa ... (uwiez mi ze nie chcialam ale dobrze ze sie zgodzilam , bo i wiedzialm ze nic nie zrobie w czasie porodu i po porodzie przez kilka dni mialam spokoj a i dobrze bo mnie zablokowalo po tym nacinaniu itd) ...i o 16.45 urodzilam syncia - najgorsze sa te bole przy skorczach a same parte to pestka - powodzenia ps.juz bym chciala nastepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliczek policzek
dlaczego od razu dali cię pod kroplówkę? nie chcieli jeszcze 2 dni chociaz poobserwowac? miałas juz jakies wtedy rozwarcie? ja nawet nie wiem czy główka weszła juz w kanał. Tydzień temu przypierała do wejscia, szyjka była skrócona i na 1 cm.nie wiem jak teraz, mam stracha przed tymi skurczami, jak je mam zniesc jak tak bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj nie martw się wszystko będzie ok. Ja zgłosiłam się w dniu terminu przyjeli mnie położyli i tyle leżałam 2 tyg. i nic kobitki mówiły abym po schodach pochodziła że to pomaga ale niestety w końcu zabrali mnie w pamiętny 11 września na porodówkę{lewatywa,kroplówka} i spowrotem na salę bo była panika wywołana atakiem terorystycznym . Po 2 dniach znowu to samo po oxy dostałam bóli od 7 do 20 wkońcu lekarz się zlitował i zrobił cesarkę bo nie było rozwarcia . Wtedy stwierdziłam że nigdy więcej zwykłego porodu tylko cesarka ale teraz gdy marzę o następnym dziecku to i do bóli tęsknię .Także trzymam kciuki i jak będzie po to napisz nam jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliczek policzek
jak przzyje to nieomieszkam założyc postu o moim porodzie jako największej panikary na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się każda z nas która szła pierwszy raz też napewno panikowała,nasłuchała się,naoglądała. Powiem ci jedno ból jest nie do opisania ale jak pomyślisz że nie jest on wywołany chorobą tylko zaraz zobaczysz swój największy skarb na świecie to chociaż będzie bolało to będziesz się uśmiechać. Pamiętaj moje słowa. A może będziesz w gronie kobiet które rodzą w ciągu 2 godz. więc głowa do góry i niemartw się lewatywą nic strasznego a oni to mają na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samoloty w głowie
nie jest to ból jak złamanie ręki, czy wyrywanie zęba na zywca czy tez inna przypadłośc. To ponoć jest taki ostry, mocny skurcz, który wykańcza siłowo ,ale ponoć da się wytrzymac. No nieźle kobieta się namęczy , spoci zanim urodzi. Trzeba siły . Ja opadam z sił jak o tym pomyslę a co dopiero przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka--
Witam! Poród boli, ale z pewnością go przeżyjesz:) - to na pocieszenie:) a i jeszcze po wszystkim będziesz szczęśliwa, że dałaś radę:) Osobiście, proponuję żebyś wzięła znieczulenie, ja rodziłam bez i potem trochę żałowałam. Pierwsze skurcze nie są bolesne, potem stają się co raz silniejsze, aż dochodzi do 9-10 cm i wtedy już naprawdę boli, boli bardzo:(. Mnie osobiście najbardziej bolało wychodzenie dziecka, czyli sama końcówka. Tak więc ból "najgorszy" to właśnie ta ostatnia godzina, a po urodzeniu dziecka już jest super:) Pamiętaj, nie wolno leżeć! Trzeba się ruszać podczas skurczy. Najważniejsza rzecz, nie rozumiem czemu tak bardzo chcesz iść do szpitala. Poród o czasie jest do 14 dni po prawidłowo wyznaczonym terminie. Jeśli bardzo się boisz, czy z dzieckiem wszystko w porządku, to idź do szpitala, na zapis ktg - sprawdza czy nie ma skurczy i czy tętno dziecka jest ok. Potem poproś o USG, jesli nie będą chcieli zrobić to idź na USG prywatnie. Nie pozwól sobie amplikować od razu sztucznej oksytocyny! Po co? Poczekaj kilka dni, sama urodzisz, tym bardziej że piszesz że masz rozwarcie, to już wkrótce:) Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echrrrrrr
ja mialam wywolanie zaplanowane 13 dni po terminie a 11 dnia samo sie zaczelo i ledwo zdazylam do szpitala dojechac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×