Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mieszczuszka

No i chyba się zakochałam

Polecane posty

Problem w tym, że wcale tego nie chciałam. Wiem, że was to gówno obchodzi ale wole pisać sobie głupoty na forum niż porozmawiać o tym z jakimś znajomym bo nie zrozumie. Powinnam się cieszyć, że tak się stało a jest zupełnie na odwrót. Wiem, że mu bardzo zależy na mnie ale to jest chłopak, którego zawsze otacza wianuszek dziewczyn i miał przede mną hmmm bujne życie ;) Wiem, że ludzie się tak łatwo nie zmieniają i dlatego strasznie starałam się nie zakochać i tak sobie wmawiałam zanim ostatnio usiadłam i zaczęłam rozmyślać jak się w stosunku do niego zachowuję i doszłam z wielką obawą do wniosku, że chyba się zakochałam! Pewnie zaraz ktoś się zapyta po co takiego babiarza brałam ale to miało być zupełnie inaczej. Mieliśmy się spotykać w formie zabawy On miał wrócić do pracy (na drugim końcu Polski) i miał być koniec. Tak się umawialiśmy... A jak nadszedł czas rozstania to żadne nie chciało o tym rozmawiać i zostaliśmy w dalszym ciągu parą :P Potem się śmialiśmy, że rozstaniemy się po dwóch miesiącach bo przez ten czas zawsze w związkach jest najlepsza zabawa ;) i co? Dwa miesiące dawno minęły a my oczywiście cisza w tym temacie... Jest mi z Nim bardzo dobrze jednak brakuje mi jego (widujemy się tylko w weekendy). Zazwyczaj człowiek idealizuje partnera, którego nie widzi przez dłuższy czas i pewnie w moim przypadku też się to sprawdza ale nie pomyślałabym, że się w nim zakocham a jednak. Nie powiem mu tego w życiu chyba, że będę chociaż w 80% pewna, że ten związek przetrwa jeszcze trochę czasu. Hmmm no i widzicie trochę się napisałam ale mi ulżyło a wam jak się nie chce czytać to nie czytajcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyrtek
A to już wiemy dlaczego tak na erotycznym szalałaś niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nudne to forum. Już nie mówię tylko o tym tamacie ale w większości spraw nikt nic nie pisze. Ludzie odpisują tylko na pytania jak zrobić mu/jej dobrze, jak się ubrać albo tylko żeby komuś dopieprzyć, zdołować itd... a o jakiś poważniejszych wgłebieniach w temat nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no napisałaś, żeby nie czytać... ;) :P Mieszczuszka, a w jakim sensie jest babiarzem? Miał dużo kobiet? Ale był z nimi czy tylko przygodne znajomości? A może zdradzał? Co do zakładania jak będzie za miesiąc. A po co? Na tym etapie związku to trochę bez sensu. Bawcie się, miło spędzajcie czas, a na planowanie będize jeszcze czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe no tak napisałam ale wsparcie psychiczne się przydaje :P Miał takie i takie z czego jak miał te bardziej na stałe to ich nie zdradzał (jestem pewna w 99%). Jest duuużo nieścisłości w tym związku i żadne z nas nie wie na czym stoi. Wcześniej byłam pewna, że już to skończe bo nie ma sensu i tak kończyłam, kończyłam aż się zakochałam a po co mi to?! Już mnie raz facet zostawił taką rozkochaną to 3 lata o nim myślałam i nie chcę powtórki z rozrywki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm. Wóz albo przewóz. Albo stawiasz na asekurację i się natychmiast wycofujesz, zrywając kontakt albo... dajesz się ponieść emocjom i lecisz jak ćma do ognia, starając się zachować odrobinę zdrowego rozsądku. Nie ma niestety nic pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm no tak wóz albo przewóz. W tym problem, że ja się za bardzo wszystkimi przejmuję zamiast sobą i nawet nie wyobrażam sobie jak mogłabym mu powiedzieć, że już go nie chcę bo za rzadko się spotykamy. Nie mam argumentów żeby skończyć ten związek a zresztą chyba podświadomie tego nie chcę :( Oj głupie naiwne dziewcze ze mnie :P No cóż jakoś to będzie. A wredniaku na pewno by tak było :P Ale nawet nie mamy jak ze sobą zamieszkać... On tam ja tu a zresztą za wczesnie na takie rozmyślania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×