Po czym poznac, jak zachwouje sie facet gdy olewa kobiete.

wróć do poprzedniej strony i przeczytaj ostatni wpis

musisz się nauczyć, ze takie jest życie. ja też olałam w swoim życiu niejednego - cóż, nie widziałam z nimi przyszłości. Tego czasem nie wiesz na początku. A ze dzisiaj nic nie powiedział, to nie znaczy od razu, ze nie powie jutro. jeszcze raz - przestań histeryzować!

To dlaczego nie wszedl nawet na gg.Bysmy sobie wszstko wyjasnili.Ja lubie miec wszustko jasne a nie tak jak jest teraz. Ja nie przezyje kolejnego rozstania juz wiem ze sie zalamie.Ze nie przezyje tego.

Kotku, nic z tego nie będzie...Jemu nie zależy. Jedyne co możesz zrobić to też go olac i najwyżej liczyc, że się przestraszy i zmieni. Ale z tego co piszesz, to on raczej nie jest w tobie zakochany po uszy. Po 4 miesiącach powinien za toba jeszcze biegac, starać się i nie spuszczać z oka a on jaja sobie z ciebie robi i lekceważy, puszcza ściemy..

sobie z ciebie,a ty jeszcze dzwonisz.dopytujesz sie,miej dziewczyno honor i narzucaj sie-ja na twoim miejscu nawet bym sie nie odewała do niego( z tym telefonem to też niezła ściema)No nie rozumiem dlaczego dziewczyny tak sie nie szanują

Ok juz wszystko rozumiem ze ma mnie gdzies.Co ja takiego zrobilam.No co ze tak ciagle musze cierpiec.

Weź no, laska, pomaluj paznokcie, albo idź na spacer, fajna pogoda. Nie mogę uwierzyć, że możesz być aż tak głupia !! ' nie chce by sie skonczylo, nie przezyje tego..." i bla bla bla. Zero godnosci !! Zero !! i teraz placz , ze kazdy Cie atakuje... Atakuje, bo twoje zachowanie aż razi. Na pocieszsenie mogę dodać , że też taka byłam.. SZANUJ SIE I WYMAGAJ TEGO OD INNYCH

jeszcze pytanie, z tych niedyskretnych.... sypiacie ze sobą ??

Wiem latwo tak pwiedziec.Znow to samo przezywam, bol, rozczarowanie.Wierzylam naprawde jemu ze mu na mnie zalezy, ze cche byc ze mna.Zaangazowalam sie juz w zwiazek i teraz wiem zo to jest KONIEC.

PRZSYSZEDL DO MNIE .JESTEM W SZOKU.W SZOKU.

byłam z tym idiota 4 lata. Po prostu mnie olał. Wyrzucił jak zepsutą zabawke. Też płakałąm, dzwoniłam, wystawałam pod domem i takie tam...ojjj jaka ja glupia byłam...teżmi mówili, ja mówiłam to samo co Ty. Ale kurwa, bo już nie idzie... Idz zrob cos, idz na dwor, na solarium, nie wiem, zadzwon do kumpeli, idzcie na cole. COKOLWIEK I jutro tak samo,i pojutrze tez!!

nie dziwie sie ze facet ma cie juz dosc autorko po pierwsze to znacie sie tylko 4 miesiace to bardzo krotko i nie jest to jeszcze jakis powazny zwiazek a ty tak histeryzujesz i piszesz jakkbycie ze soba byli prawie 2 lata piszesz ze nie masz z nim dzis zadnego kontaktu ale przeciez wczoraj z nim gadalas przez tel a widzialas sie w poniedzialek a dzis jest dopiero sroda .... facet pewno wyczul ze jestes typem kobiety bluszcza i chce teraz troche odetchnac i zastanowic sie czy dalej brnac w ta znajomosc z toba

aż normalnie z ciekawości wpadne, i spytam jak było

otwqórz drzwi i go wywal,nic z tego nie będzie

no widzisz a jednak przyszedł do ciebie to chyba nie jest az tak zle ? a ty tak histeryzowalas....

od początku rozumiem Cię autorko i jestem z Tobą :) to całkowicie zrozumiałe, że wymagasz od niego tego samego co dajesz mu od siebie . Ja mojemu już nie mówię ,że jest źle, leje na niego...a on teraz dzwoni do mnie co 3-4 godziny ! hahahah i z każdym telefonem coraz bardziej go nienawidzę. Chcę żeby sobie płakał teraz i żałował , że nie wykorzystał wszystkich szans co mu dałam. A teraz mogę już żyć bez niego. I nawet chcę. A uwierz też bolało, też płakałam , piłam itp. Ale to mija i potem jest tylko lepiej:)

Ok przyszedl.Wytlumaczyl sie.Powiedzial ze w drodze powrotnej zepsul im sie samochod w polowie drogi i przez 2 h musieli naprawiac.A potem zadzwonili z pracy i musieli wracac bo jego kolega musial dokonczyc robote i do domu wrocil dopiero ok 18. I tam mu niewierze.

a poza tym autorko, czego ty oczekujesz? facet przyjechal, wytlumaczyl sie a czego chcesz? zeby byl przy tobie 24h/dobe? zeby meldowal sie dokladnie "kochanie, ido do sklepu, " "kochanie, ide jesc obiad" "kochanie , ide zrobic kupe" zeby pisal ci 400 razy dziennie kocham cie? wez daj mu miec swoje zycie, dopiero 4 miesiace a ty mu urzadzasz jazdy :O

Ze mi sie ze mna liczyl.Juz nie ma tematu.Przyjechal, jest poszedl do sklepu.I zostanie dzis na noc.Ale seksu nie bedzie mam okres.I dobrze.

Ja duzo nie wymagam.Jak jest w pracy nie dzownie chyba ze mam cos waznego do niego.Po pracy dzwoni i sie umawiamy na spotkanie.Spotkamy sie on idzie np. ok. 19 odemnie i od tego momentu cisza do dnia naspenego.Czy tak wyglada zwiazek??????????

Po 4 miesiącach to jeszcze nie związek, pobędziecie rok razem, to napisz znów;) Powodzenia i nie daj mu się robić w konia, papa

:) zajebista kobietka...na prawde... CO TY ROBISZ,ON CIE ZOSTAWI PRZYJECHAL DO CIEBIE, TO MUSISZ MU SIE ODDAC, A NIE, TY OKRES WYMYSLASZ... zastanow sie nad soba. Pomysl, ile jestes warta, i tego wymagaj. Mi moj eks , gdy zwrocilam mu uwage, ze nie ma szacunku i jak sie do mnie odnosi powiedzial ' do Ciebie moge sie tak odnosic' . BO MU NA TO POZWOLILAM. za miesiac zalozysz topik - zostawil mnie, dlaczego faceci to dranie?? DLACZEGO ?? :( jednak to ja mam szczęście... kocham Cię, Kamilku :*

Ja duzo nie wymagam.Jak jest w pracy nie dzownie chyba ze mam cos waznego do niego.Po pracy dzwoni i sie umawiamy na spotkanie.Spotkamy sie on idzie np. ok. 19 odemnie i od tego momentu cisza do dnia naspenego.Czy tak wyglada zwiazek?????????? no nie wierze w to co czytam, masz prentensje ze jak o 19 wyjdzie to sie nie odzywa do nastepnego dnia?? :O kobieto, daj ty mu prawo do wlasnego zycia! ty go zadusisz! nic dziwnego ze ma ciebie dosc

a tam glupoty pierdolisz ! moze cos mu sie stało sama pojedz do niego a nie on tylko bedzie duper ruszał do Ciebie ! pozdro ; /

Powiem Ci tak "załamana i smutna" to ze od Ciebie wyjezdza po 19 to nic nie znaczy . Bo moze jest juz zmeczony i nie chce mu sie juz dzisaij z Tobą rozmawiac bo i tak wie ze jutro bedzie z nowu z Tobą w kontakcie. Skoro Cię Kocha bo nie sądze ze nie, to czy tak czy tak do Ciebie bedzie przyjezdzal nawet jak nie bedzie dzwonil, a jezeli nie jest w stanie Cię nigdzie wyciągać to go do tego zmuszaj to wkoncu cos zrobi ; ) pozdro. Wypowiadam sie jako facet wiec to sobie dobrze przeczytaj.

Witam, miałam podobną sytuację nie tak dawno. Mój eks już w tej chwili, na początku byl uroczy, czuły, wręcz idealny. Później , z czasem wyszło to, jaki jest naprawdę, koledzy i praca najważniejsi, generalnie wszystko inne było ważniejsze niż ja. Szczególnie jedna jego przyjaciółka, pod której wpływem zawsze się rozstawaliśmy. Lekceważył mnie jużpotem zupelnie, obiecywał coś ,nie dotrzymywał słowa, oklamywał, nie szanował moich uczuć, zdania, potrzeb. Jak miałam operację, powiedział, że nie wie, czy pojedzie ze mną, ale 2 tygodnie wcześniej zostawił mnie wieczorem, bo kolega miał problem, nie odbierał telefonów, generalnie to była jakaś chora relacja, bynajmniej nie związek. Dziewczyny, patrzecie uważnie na swoich wybranków i trzymajcie się z daleka od wiecznych chłopców, ktorzy nie chcą dorosną, bo tak im wygodnie. To wyłacznie wy będziecie cierpieć, a nie on

takie zycie dziewczynki, nie ma co tracic czasu na jakies przezywanie facetów, rozstrząsanie dlaczego nie napisał, nie zadzwonił...Nie chcą nas?trudno ich strata- ja wychodzę z takiego załozenia. 2 lata temu byłam moze nie w zwiazku z facetem/ bo to tylko 5 misiecy było/ale cos miedzy nami było, pocałunki, smsy, krótkie spotkania- i nagle on to urywa, wiec probuje raz i drugi sie skontaktowac.Pan nie podejmuje tematu- to daje spokoj. Z pewnego źrodła wiem, ze pojawiła sie inna, wiec tym bardziej odpuszczam:)I co robi od jakiegos miesiaca ten sam pan?pisze do mnie, zagaduje, mowi ze chciałby to i tamto- kurde tylko palną w głupi łeb. A w tym momencie jestem od pol roku z facetem i niestety zaczynam czuc, ze gosc zrobił sie pewny siebie i tez nie daje tyle ile bym chciała.Najgorsze ze nie chce sie wycofywac, wolałabym aby to on zakonczył...

i jeszcze jedno- zauwazyłam ze kazde zakonczenie znajomosci działa na plus na moja urode:)bo chudne, zaczynam sie ruszac, biegac, szukam sobie zajec...dodatkowo zaczynam sie wiecej uczyc , czytac...wiec nie ma tego złego co...

i nikt nie zauważył, że ten temat jest odgrzany z 2009 roku? Laska pewnie już zapomniała, że w ogóle miała takiego chłopa :D

ja na prrzykład mam tak że mój chłopak obiecuje że ma przyjść do mnie a tu wielkie G ;/ to potafi dobić taj jak dziś np. wczoraj poprosiłam go żeby poszedł ze mną do lekarza a on co "nie chce mi się choy jestem" ale jak z kolegami gdzieś wyjść to nagle się zdowy robi ;/;/ ja z nim wszędzie chodzę i nie patze że mam coś zrobić czy jestem chora ;/ co mogę zrobić żeby zminić jego stosunek wobec mnie? czy on mnie kocha wgl? czy powinnam zakończć ten związek? kocham fo.. pomóżcie!