Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta28

miłośc która przyszła za późno...

Polecane posty

Gość kobieta28

pamietam tamten dzień jakby był wczoraj... ja i on mijamy sie na ulicy...patrzymy sobie w oczy...przechodzimy obok siebie w w jednym momencie odwracamy sie za siebie zeby popatrzeć jeszcze na chwile na siebie....później okazuje sie że to chłopak mojej koleżanki i kolega mojego chłopaka...:-(poznajemy się,rozumiemy bez słów...mamy takie samo zdanie na jeden temat...on sie zakochuje,wyznaje miłość...prosi o szansę...ja ta lojalna zakochana(tak mi sie wydawało w innym)odrzucam wielokrotne błagania o szansę...wychodze za mąż...zakładam rodzinę i pojawia się pustka...sama nawet nie weim za czym lub za Kim...uczucie że czegoś brakuje...mijają lata i nagle spada na mnie jak grom z jasnego nieba wiadomość...ON sie żeni...dzień jego slubu i juz wszystko jest jasne już wiem czego mi tyle lat brakowało...Miłość,która przyszła za późno...jedo spojrzenie jeden usmiech jeden gest i juz wiem,że to na Niego czekałam ałe życie...8lat zmarnowałam,odepchnełam uczucie prawdziwe...i chociaz łaczyły Nas tylko krótkie rowmozy,gesty i telefony wiem że to miłość...tyle że nie ten czas...jak zapomnieć,jak wyleczyc się z tego uczucia,skoro wczoraj dowiedziałam się że wraca do Polski...ze znów go zobaczę...jego z żoną...że żona jest w ciąży...a on co on czuje teraz juz nie wiem...wiem że bardzo kochał...kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
i nie idealizuj mlodzienczego zauroczenia. ilez to ja razy myslalam, ze to ten, jedyny, ze cudownie sie rizumiemy. zostaw go w spokoju i zajmij sie rodzina. chyba masz za duzo czasu bo glupoty ci w glowie. to bylo tylko zwykle zauroczenie, sama piszesz * łaczyły Nas tylko krótkie rowmozy,gesty i telefony* to jak duzo ó nim iwesz, na ile go znasz? dziecinada! zrob obiad mezowi albo idz na spacer z dziecmi i zejdz na ziemie! za duzo *Mody na sukces* jak widze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
czasami wystarczy jedno spojrzenie,żeby wiedzieć że sie Kogos kocha,a czasami mozna żyć całymi latami z Kimś i nie być tego pewnym...pisałam p[rzeciez że wyszłam za mąz bo myslałam że kocham męża...nie zrobie obiadu mężowi...rozwodze się,nie mam dzieci...nie prosiłam o ocenę swojej osoby tylko o wsparcie i pomoc jak zapomniec...nie mam zamiaru rozbijac im życia...ale wiem co czuje,nie znacie mnie więc nie myslcie za mnie w tej kwestii...prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idealizujesz go bo go nie znasz. Skad wiesz jaki on jest na codzien? moze wytrzymalibyscie ze soba miesiąc? dwa? Skup sie na swoim związku - w koncu przeżyłaś z tym facetem troche lat - gdybys nic do niego nie czuła, odeszłabys juz dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż.. popełniłaś błąd za który płacisz Ty i Twój mąż... Zapomnisz jak zakochasz sie naprawdę w kimś innym... chyba nie ma innej rady... i oczywiście unikaj kontaktu z tym do którego wzdychasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
Znam tamtego faceta przed slubem moim(5lat temu)bylismy kumpalmi,pracowaliśmy razem,mieszkaliśmy obok siebie...znam go...może idealizuje...nie wiem może po 2-3miesiącach spadłyby mi klapki z oczu ale najgorsze jest to że nigdy sie tego nie dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
rozwodzisz sie? no to juz rozumiem skad u ciebie ta nostalgia i powrot do tej idealnej milosci.. szukasz pocieszenia i tyle ci powiem. idz na basen wiec albo poczytaj ksiazke! i nie truj bo to co piszesz to juz chyba nawet dziecinada nazwac nie mozna.. i zostaw w spokoj tego chlopaka i jego zone, bo jeszcze wpadnie ci do glowy pomysl by im malzenstwo rozbijac.. skoro taki sentyment masz do niego i czujesz *milosc*.. otrzasnij sie kobieto i przestan snic!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
chodzę na basen...o tamtym mysle bardzo długo...decyzję o rozwodzie podjelismy z mężem całkiem niedawno...pisałam juz przeciez że nie mam zamiaru rozbijac mu małżeństwa...nawet nie spróbuje...i nie zyje sentymentem i nostalgia,wiem że to prawdziwa miłość i wiem że niesopełniona...chciałam tylko zrozumienia...nie jestem nawiedzona fanka mody na suces...stało się,zrypałam sprawe pare lat temu...i poniose teraz tego konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiecie, co jej się wydaje i czy jest się wydaje. Masa jest takich historii, dwie bardzo zakochane osoby nie mogą ze sobą być różnych powodów i żenią się z innymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do czasu jak mi się coś takiego nie zdarzyło, to też myślałam, że to jakieś wymysły, nie wyśmiewałam tego, ale nie wierzyłam w wielką miłość, do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jaaasne, kobitka siedziała 8 lat w domu na dupie, przyszło do rozwodu i EUREKA. Oświeciło ją. Kocha faceta który spojrzał kiedyś na nią na ulicy i od tego spojrzenia się zakochał:D W ogóle nie liczy się to, że się praktycznie nie znają, że nic o sobie nie wiedzą i że ich związek mógłby być z dupy. Poza skąd pewność, że ten gach też ją kocha? Żeni się, spodziewa się dziecka! Jessuuuuu. Nie wszyscy robią takie rzeczy z rozsądku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarielka
A czemu nie spróbujesz z mezem odnowic relacji. Przeciez jak za niego wychodziłas za maz to musiałas go chyba kochac :) A ja mam takie pytanie :) Czy maz cie kocha? Czy rozwodzisz sie z nim z powodu tamtego czy decyzje podjełas zanim go spotkałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
"daj se spokój" ma rację... zachowujesz się jak 16 latka, żyjesz w jakimś wyimaginowanym świecie pełnym ułudzeń i bujasz w obłokach ja nastolatka...Gościa nie poznałaś dobrze i piszesz, że to miłość Twojego życia... oj dziewczyno, dziewczyno... jeżeli 28 lat to Twój wiek, to jesteś jeszcze bardzo niedojrzałą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam kiedyś w identycznej sytuacji. On wyznał mi miłośc, ja go odtrąciłam w dośc przykry sposób. Urwał się kontakt. Po 4 latach sie spotkalismy (on miał wtedy narzeczoną). Nie planowałam rozwalac mu tego zwiazku, napisałam mu list, tłumaczac wczesniejsze zachowanie, dlaczego postapiłam tak a nie inaczej... a on to olał. Stwierdził, ze wymyslam, ze sobie ubzdurałam to ze on niby sie kiedys zakochał (dziwne skoro sam to mowił :|) i skonczyło sie na tym, ze tamta była dla niego 10000x wazniejsza niz stara miłośc :) tak wiec marzyc sobie mozesz... ale nie wiem czy jest sens wracac do tego co było 8 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale NIC między nimi nie było:D Ona żyje miłością do wyobrażenia tego człowieka, a nie do niego:) W ogóle gdzieś pod niebiosami pasa barankI:D:D:D Zejdź na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee ludzie małej wiary i wyobraźni z Was...Taka romantyczna miłość nie ma nic wspólnego z dojrzałością, można być na codzień bardzo odpowiedzialnym, poważnym człowiek, bardzo dobrze wywiązywać się z obowiązków, ale gdzieś w głębi byś szaleńczo zakochanym w kimś z przeszłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ona nie lata za tym z przeszłości, nie snuje planów o wspólnej wspanialej przeszłości, mówi tylko co jej w duszy gra, a to wielka różnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
wiesz... od takiego mowienia co w duszy gra i myslenia to bardzo maly krok by zozbic komus zwiazek. moje malzenstwo probowala rozbic taka jedna torba z 3 dzieci, gdy zobaczyla mojego meza w sklepie i przypomniala sobie, ze 20 lat temu mogli byc razem ale nie byli. ile sie przez te zdzire wycierpialam to jeden Pan Bog wie... mam awersje do takich bozych krowek co to marza, mysla, a potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
Tak czy inaczej...dziękuje;-)widze że tylko Ty rozumiesz o co chodzi...nie wszyscy chyba czytaja to co ja pisze...bo powtarzam znam tamtego czlowieka,wiem jaki jest i Kim jest...wiem,że mnie kochał bardzo dlugo...przed swoim slubem przyszedł do mojego taty i wyznał mu że zawsze bedzie mnie kochał...a żeni sie bo nie chce być sam...i tyle...ja nie oczekuje,że Kttos napisze mi walcz o ta milość...nie możecie mnie oceniac na podstawie tego tematu...nie jestem ani glupia,ani naiwan i tak mam 28 lat...decyzje o rozwodzie podjelismy z mężem razem bo nie ma w zwiazku miłości...a przeciez wtedy to nie ma sensu...wychodząc za mąz nie iwedzialam ze tak potocza sie moje losy...i wierzcie mi wcale tego nie chcialam...ale zycie pisze własne scenariusze...nie bujam w oblokach nie czekam na cud i zycie jak w bajce... ale nie piszcie mi ze to złudzenie,wiem co to miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
jesli mowa o rozsadku - poczytaj co pisze nasza boza krowka, autorka topiku, i wtedy pogadamy o rozsadku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
ja nie mam zamiaru rozbijac cudzego małżeństwa...zwlaszcza teraz kiedy pojawi sie w nim dziecko...nie jestem tego typu dziewczyna więc nie wrzucajcie mnie do jednego wora,z tego typu laskami,pisze tylko co czuje i tyle a nie że zamierzam go mieć bo cos tam...nie bede go miec nie po trupach do celu i nie ksoztem niewinnych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokoj
*przed swoim slubem przyszedł do mojego taty i wyznał mu że zawsze bedzie mnie kochał...a żeni sie bo nie chce być sam...i tyle...* szkoda, ze nie wyznal tego swojej zonie zanim sie z nia ozenil i ciekawi mnie jak spojrzy dziecku w oczy gdy przyjdzie na swiat.. tez skomentuje ten fakt do twojego ojca, ze zrobil sobie bobaska bo nie chcial byc sam???? zejdz na ziemie kobieto i naprawde przetsan ogladac zeriale, moze *M jak milosc* ci szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28
tak sie akurat składa,że nie lubie seriali... zachowanie tego faceta przed slubem było smieszne ja to wiem ale nie oceniam go tak jak Wy to robicie w tym momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×