Nawiedzone domy.

Komediant chyba sobie poszedł

a co zrobiłeś? i co to było to dziwne, co czułam ? odpowiedz proszę

Kwestia duchów, to domena religii a nie parapsychologii. Żyj zgodnie z Dekalogiem i przykazaniami zawartymi przez Jezusa Chrytusa w Ewangelii, a wszystko będzie dobrze.

to nie jest kwestia wierzenia czy niewierzenia w takie rzeczy. Takie rzeczy sie dzieją bez względu na to czy w nie wierzymy, czy nie

KOMEDIANT - staram się, zawsze sie starałam, mimo wszystko.. dziękuję za pomoc, cokolwiek zrobiłeś :-)

:D

przesyłam dawkę miłości dla Ciebie :-)

Niki86, pomodliłem się w twojej intencji. Odmówiłem modlitwę Pańską, trzy razy Zdrować Mario, oddałem chwałę Trójcy Świętej, modlitwę do Michała Archanioła i w końcu litania - do imienia Jezusa, do serca Jezusa i do krwii Jezusa. Wreszcie poprosiłem Jezusa Chrystusa o błogoslawieństwo dla ciebie i twojego domostwa.

Dziękuję za twą miłość, Niki86.

tez tak myślę:-) cieszę sie że ktoś się za mnie pomodlił , ty też mozesz :-)

KOmediant - bardzo ciepły i wrażliwy z ciebie człowiek, cieszę się, że na ciebie trafiłam

niki masz racje to nie jest kwestia wiary . ja wierze ze cos w tym jest ale nie umiem tego wytlumaczyc . A to co widzialam przy kalipcy widzialam bardzo dokladnie i szukalam tego tej postaci .To dziwne bylam wystraszona ale bardzo chcialam zobaczyc jeszcze ta postac , teraz zawsze gdy ide na cmentarz ide wlasnie tamata droga i chcialabym jeszcze to zobaczyc

LZA a nie boisz się tego że chcesz jeszcze raz to zobaczyć ? ja bym chyba nie chciała, bałabym się tak twarzą w twarz KOMEDIANT- będę o Tobie pamiętała dziś podczas modlitwy

ale jedno jest pewne - nie wszyscy doświadczają takich dziwnych rzeczy .. my też się na to natknęłyśmy nie bez powodu .. moze mamy komuś pomóc? pomodlić się ? sama niewiem

idę już z forum. Uściski dla wszystkich .

modlitwa jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodzila .Mysle ze nie wazne jest gdzie i kiedy i kto sie modli .Bog slucha nas zawsze i wszedzie , tylko my nie sluchamy jego slow a jesli juz to szybko o nich zapominamy niestety .

Znowu przyznam ci racje tez myslalam ze chodzi o modlitwe . Wiesz ze sie nie balam dziwne bardzo ale byl czas ze jakbym czekala na to spotkanie kilka razy sie natym przylapalam ze mysle o tej postaci .Teraz juz jakby mniej ale zawsze gdy ide na cmentarz mam nadzieje zobaczyc ja jeszcze raz .Nie umiem tego wytlumaczyc . Tez juz uciekam , pozdrawiam i zycze powodzenia :)

LZA - coś w tym wsystkim jest.. mam nadzieję,że się jeszcze spotkamy na forum :-)

TEŻ MAM HISTORIĘ, A ja w pracy codziennie mam tak, że korzystając z WC słysze że na górze też ktoś własnie korzysta- początkowo myslałam ze to zbieg okolicznosci ale nie! Byłam pewna potem żee nikogo tam nie ma, a dżwięk sikania był słyszalny za każdym razem kiedy jestem w WC. Juz sie tego nie boje.... ale czy to duch, dom ma 300lat wiec może tak.