Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stary zonkis

Zona nie chce sexu = czyli mam prawo do zdrady ?

Polecane posty

Gość stary zonkis
@figa bez maku zdrada to pewnego rodzaju oszustwo, zgadza sie, ale czy oszustwem nie jest postepwanie mojej zony ? (wyszla chyba za maz dla dzieci, forsy itd. ) Jeszcze nigdy jej nie zdradzilem, bo do tego tez trzeba miec odwage (duzo odwagi) i nie jest to takie proste z tym zyc (chyba ,ze sie myle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z figa
bedziesz sie czul zle sam ze soba, zdradzajac. Miej odwage to zakonczyc i wtedy bedziesz mogl uczciwie zaproponowac zwiazek innej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa bez maku
Czy postępowanie twojej żony jest oszustwem zależy od tego czy wiedziałeś o jej podejściu do sexu przed ślubem. Jeśli przed ślubem było ineczej niż teraz to fakt jest to oszustwo. Ja miałam podobną sytuacje z moim byłym mężem.Przed ślubem ogier a po chęć na sex przeszła mu jak ręką odją. Jednak mimo tego, że sam nie zachował się uczciwie ja wolałam odejść niż zdradzać.Zresztą nawet gdybym sie zdecydowała na zdradę to długo bym tak nie wytrzymała. A tak teraz mam męża o takim samym temperamencie i jest super. Oczywiście nie każdemu po rozstaniu musi się tak poszczęścić. No coż i zdrada i rozwód niosą ze sobą pewne ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba_się_nie_mylę
Zawsze mozna se znaleźć inną i iśc do prostytutki (tylko trzeba mieć pewność co do zdrowia pań by hiv nie złapać czy lżejszego syfu i dogadać się co do ceny . . . np. naliczanie sekundowe albo zniżki dla samotnych, prawiczków, mężów np.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary zonkis
przed slubem bylo inaczej, wrecz super. Do prostytutki, hmn nie dla mnie, jakies emocjonalne uczucie (chociaz minimalne) musi zaistniec, a mysl ,ze przede mna bylo 5 facetow i babka robi to tylko dla forsy jest ciezk ado przykecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaa czyli ja
Kochasz ją ? Dlaczego nie próbujesz walczyć z problemem ? Inni mają rację, zdrada by tylko pogorszyła sytuację, albo odejdz, albo bądz z nią i walczcie z problemem. Zdrada to ogromna krzywda, poza tym trudno ją ukryć. Myślałeś o wizycie u seksuologa lub w poradni małżeńskiej ? No i dużo szczerych rozmów z żoną (bez obwiniania), tylko o swoich odczucich. Wątpię, żeby Cię olała, jęśli zrobisz to delikatnie bez wyrzutów, myślę, że też będzie dążyć do poprawy tego stanu, jęśli jest mędzy Wami uczucie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to nie dziwne??? tutaj kobiety pisza zeby odejsc wpierw.... a na podobnym topiku tylko o kobiecie,one pisza zeby nie odchodzic bo nie wiadomo czy kochanek bedzie ok........kobieta przewrotna jest....ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaa czyli ja
Są różni ludzie, faceci też nie są zgodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrozumiała
ja nie mam ochoty nigdy, więc dałam mężowi przyzwolenie na amory poza domem, nie wiem czy z tego korzysta i nie chcę wiedzieć. Najważniejsze że ja mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo najbardziej dyskretnie jak Ci sie uda zdradź ją,albo kup sobie lalke - ewentualnie sobie trzep.Co do zdrady to widze ze na samą myśl masz wyrzuty sumienia bo wkońcu byś to zrobił nie pytając nikogo o zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyrozumiałej
w jakim celu wychodziłaś za mąż ? Dla kasy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad wyrozumiala
a przed ślubem perfidnie udawałaś że lubisz seks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauleena
Oj, Stary żonkisiu... Widzę, ze na 1wszym miejscu w swoim związku stawiasz współżycie... Niezbyt dobrze... Na dodatek zamiast starac sie rozwiazac problem wraz z żoną, zadajesz sobie pytanie czy masz prawo do zdrady? A może żona nie chce współżyc z Tobą, bo... jej nie zaspokajasz? I myśli o tym samym co Ty? Zastanów się nad tym i pomyśl, czy chciałbyś buc zdradzony? Niby piszesz, że sprawia Ci przyjemnośc pieszczenie partnerki, ale czy robisz to w odpowiedni sposób? Może jesteś za gwałtowny, za delikatny albo robisz coś nie tak? Tobie wydaje się, że jast ok, a tak na prawdę nie jest? Lepiej zamiast pisac glupotki, radzę Ci szczerze i spokojnie porozmawiac z żonką :) P.S. Czy po 15stu latach małżeństwa zabiegasz trochę o tą swoją żonę? Mówisz jej miłe rzeczy, przytulasz, robisz czasem jakieś drobne prezenty, tak jak przed ślubem? Czy tylko oczekujesz, że będzie Ci oddana w sypialni kiedy tylko zechcesz a w zamian od siebie dajesz absolutne minimum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co myslicie, po co ona wychodzila za moaz, nie mogla isc do zakonu?" - Myślę, że nie wiem po co Ty się żeniłeś, nie mogłeś iść do burdelu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak zonkis
tez mam tego typu problem co autor, do burdelu nie pojde bo to zadna przyjemnosc wchodzic na jakas "rozjechana" babe (nieobrazajac dziwek, zawod jak zawod, jak ktos lubi to jego sprawa) a z moja zona tez rozmawialem i to nie raz i nic sie nie zmienilo. Zdrada ? tez mam opory ale pomalu mam juz dosyc ! A lata plyna. Macie w sumie logiczne propozycje ale niestety oderwane od rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ktora nie chce
hej, ja tez nie mam ochoty teraz. na poczatku bylo ok, przed slubem i pare lat po, ale teraz jest juz 6 lat po slubie i po prostu mi sie nie chce. nie chce mi sie z mezem ani z jakimkolwiek innym facetem, po prostu nie mam ochoty. ok poswiecam sie pare razy w mcu ale jestem swiadoma tego ze to za malo. powiedzialam mezowi (nawet przed slubem) ze samo bzykanie kogos na boku nie jest dla mnie jakims strasznym powodem do rozwodu o ile ciagle mnie kocha, tak wiec jak chce sobie pobrykac na boku to droga wolna. gdybym byla zona zonkisa to z pewnoscia nie mialabym nic przeciwko zeby znalazl sobie kochanke o ile ciagle bedzie pojawial sie w domu jak normalny maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ktora nie chce
dla zainteresowanych - to ja wiecej zarabiam w naszym zwiazku, tak wiec kasa mnie nie trzyma :P po prostu mi sie znudzilo na calej linii, ale podobno po 30stce kobiety szaleja wiec musze troche poczekac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlugie rozmowy z zona juz przerabialem, pytania czy robie cos nie tak, czy nie smierdze, czy nie jestem za gwaltowny czy delikatny itd. to nic nie dalo. Po prostu mowi ,ze kocha i chce byc ze mna ale nie ma ochoty (czy klamie nie wiem). Na skok w bok by nigdy nie poszla, na tyle ja znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce seks w malzenstwie jest obowiazkiem, tak mowi Prawo Rodzinne. Radze wniesc pozew do Sadu o wykonywanie obowiazkow. Jezeli zapadnie wyrok to komornik moze zarzadzic przymus. Gdy i to nie skutkuje moze wziasc do pomocy policje i uzyc gwaltu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stary żonkiś, to co Ty piszesz to głupie nie jest, bo skoro kocha to powinna zrozumieć potrzeby, ale mnie takie myśli naszły, że skoro tak, że skoro żona nie działa to trzeba szukać zastępstwa w bzykaniu to może weź jej odrazu zapowiedz że jak będziesz jechał swoim matizem czy innym golfem i Cię chopaki strażaki yebnął swym wozem z rozpędu do pożaru, albo co innego się wydarzy i warzywkiem zostaniesz albo sparaliżowany będziesz to niech się nie waha oddać niedziałającego męża do domu opieki i poszuka sobie takiego co codzienności da rade i nie bedzie sie trzeba nim opiekować. Konsekfentnym czeba być nie? Ja sie tam na małżeństwie nie znam, na medycynie też nie, ale wiem że organizm ludzki to maszyna, skomplikowana ale maszyna. Może u Twojej żony się co z hormonami dzieje. Niech jak tak kocha to pójdzie do lekarza, zapyta dlaczego tej ochoty brak. Zapytać chyba może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aNeTTa...
Wiesz co ?? byłes jednak żałosny. Rozumiem że mogłeś być zmęczony 6 godzinna jazda pociągiem do mnie ale te 5 minut ??????? żenujące Teraz już rozumiem Twoja żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×