ladna zgrabna ale z

zezem czy przecietna z twarzy ale otyla. ktora byscie wybrali?

a jak byscie zareagowali gdybyscie poznali fajna dziewczyne wszystko ok ale po jakims czasie zdjela by okulary i okazalo sie ze ma duzego zeza?

opcja numer 1

jasne juz ja widze jak byscie sie gdzies z zezulcem pokazali

a z którą lepiej ci sie gada/

ja bym na twoim miejscu wybrała garbatą

jestem kobieta i zastanawiam sie czy mam szanse u facetow

moj znajomy ostatnio potyka sie z dziewczyna nic specjalnego nie za ladna, krzywe zeby, grube okulary a zza tych okularow widac sporego zeza zbieznego obuocznego. ale jemu chyba to nie przeszkadza

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4230474&start=0 Wejdz i odpowiedz. :)

z zezolcem, kumple by mnie obśmiali

a nadwagę "zgubić"

nie pomogly na dlugo

wiec nadwage

Jest olbrzymia różnica, czy to jest zez zbieżny czy rozbieżny. Niewielki zbieżny bywa wręcz uroczy, a napewno jest do zaakceptowania. Rozbieżny jest makabryczny i wątpię, zeby ktoś to wizualnie zaakceptował. Przęciętna z twarzy i otyła nie ma szans. Na szczęście może się odprzeciętnić jak o siebie zadba, a nadwagę zawsze da się zredukować. Pulchniutkie kobietki podobają się facetom, ale nie takie z przeciętną twarzą. Coś za coś drogie panie...

a co zrobic jak jest juz wiekszy?

Zezy, garby, wielkie tylki, piersi itd. powaznie bez jaj. wali mnie to, lubie ludzi.

sluchaj lafiryndo ciagle kurwa wypisujesz tu o tym,ze masz zeza od paru miesiecy kurwa tu jestes wez spierdalaj idz na operacje albo kurwa sie zabij szmato mam dosc sluchania o twoim zezie idiotko

a ciekawa jestem w jaki sposob sluchasz? praeciez ja pisze nie musisz tego czytac :-) i nie od paru miesiecy tylko paru dni :-)